Czy to nie dziwne jest zachowanie tego chłopaka?

Chodzę na korki z pewnego przedmiotu. Pan od korków to znajomy moich rodziców, nasi rodzice zmawiają się, odwiedzamy się raz na czas. Jest tam ich syn, ma 18lat i jest rok ode mnie starszy. Jeszcze rok temu byliśmy takimi dobrymi znajomymi, gadaliśmy zawsze po moich korkach. Od tego roku mam na niego (od września) trochę nerwy, bo przede mną jest jego kolega, zawsze się zmawiają, siedzą w pokoju Bartka (tak ma ten chłopak na imię) i gadają, mnie totalnie olewają (nie mam do Bartka pretensji, bo ja przecież przychodzę na korki a nie do niego, ale fakt jest taki, że niefajnie się czuję). Nawet byliśmy zaproszeni z rodzicami na jego rodzinną 18-stkę, to Bartek i tak usiadł obok tamtego kolegi, ze mną tylko potańczył przez jakieś 10minut na kilka godzin. Jak byłam na korkach niedawno to słyszałam jak jego mama mówiła do niego "No Bartek może pojedziesz na jakiś obóz, może piłkarski albo coś..." a on zapierał się rękami i nogami i mówił "No nie mamo..." Ostatnio nasi rodzice się widzieli (nasze mamy) to moja mama powiedziała do mamy Bartka, że ma katalogi obozów młodzieżowych jakby Bartek chciał, a jego mama na to, że on jest domownikiem (czy jakieś inne określenie osoby siedzącej w domu), spotyka się on z kolegami, jeździ na basen i gra w piłkę.... i jeszcze że powiedział, że takie obozy to dla 16-latków (i chyba powiedział tak, żeby nie było że na mnie najeżdża, bo ja mam 17) , a on jest "za stary" niby. A moja mama powiedziała, że najlepsze jest to, że jak był młodszy to tez na obozy nie jeździł (chyba że na 3-dniowe kilkanaście km od miejsca zamieszkania- takie udawane to było) Trochę mnie te słowa uraziły, bo sama jestem tenisistką, gram od jakiś 7 lat, pierwszy raz na obozie tenisowo- sportowym byłam jak miałam 14lat i jeżdżę do dziś, w tym roku mam 17 i jadę na 2 obozy pod rząd na jakieś 3 tygodnie.... i na tych obozach poznaję ludzi co mają 18 a nawet 19lat i nikt jakoś nie mówi, że jest za stary. Ja stwierdziłam, że ten chłopak po prostu jest leniwy, nic konkretnego nie robi (niby gra na gitarze, ale jest na samouczku i to tez wydaję mi się, że bardziej dla zasłony) i tylko koledzy i koledzy (aż ja mam wyrzuty sumienia, bo u mnie nikt nie był od pół roku). A najlepszych ludzi jakich wspominam, są to ludzie z obozów, ponieważ mają pasję, są pracowici, a tak mieszkam w niewielkim mieście (niecałe 38tys. mieszkańców) i są ludzie tacy jak Bartek- i to niestety większość. To moje zdanie, a jak Wy uważacie? Proszę o uzasadnienie.

DOMATOREM :D W sumie domownikiem też jest :D

I tak właściwie nie za bardzo zrozumiałam z tego wywodu o co Tobie się właściwie rozchodzi z tym Bartkiem :O Wyczułam tylko jakieś pretensje w jego kierunku,ale to jakiś bełkot-ten Twój opis. :O

napisałaś to jakbyś miała 12 lat

punisława- tak właśnie jest jak powiedziałaś! Jestem na niego zła, bo był kiedyś fajnym chłopakiem i coś mu się zrobiło i tak mam do niego pretensję a jest to bełkot, bo nasi rodzice się znają, ja tam na korki chodzę, więc nie mogę mu powiedzieć wprost co o nim myślę :/ A gość wyżej- nie wiem ile masz skończonych klas, ale z tego wynika, że 6 z podstawówki skoro nie wiesz jak się wysławiać. Ja mam 27 i wiem jak się pisze poprawnie

Najlepiej jest mówić szczerze i prosto w oczy.Każdemu się psychika zmienia i wpływa na to wiele czynników.

hahaha nie sądzę, domownika mylić z domatorem i piszesz jak dziecko

Teee gość wyżej- dzieciarnia spokój proszę! A jak prezydent się myli w pisowni albo pomyli słowa hymnu narodowego to też dziecko! Cisza tam! punisława- masz rację :)

to masz 17 czy 27 lat? dziecino

Dajcie kurwa spokój z tymi odpyskiwaniami :O Które mądrzejsze niech się uspokoi :) Co do Bartka-no nie wiem.Może zapytaj go skąd ta zmiana w nim,że Cię to niepokoi.Zapytaj czy coś się nie stało złego itd.Ale w sumie taki wiek,woli kolegów i już.Znalazł takich,z którymi dobrze się czuje.Lubią spędzać razem czas.Może obozy go znudziły.

och może i racja :/ tzn. on praktycznie zawsze taki był ale denerwuje mnie to że mnie ma za kogoś zupełnie gorszego od siebie (a mam takie wrażenie)

"mam na niego (od września) trochę nerwy" "gram od jakiś 7 lat" "domownik" Myślę, że nie masz pojęcia, jak się pisze poprawnie. Ogólnie uważam, że w Twoim wieku powinnaś potrafić już napisać tak krótki tekst w taki sposób, aby był zrozumiały dla przeciętnego człowieka, bo jak na razie to nie wiadomo, o co Ci dokładnie chodzi. Może o to, że teraz spotyka się z kolegą zamiast z Tobą i że z nim rozmawia, a z Tobą tylko chwilę tańczy? Jak dziesięciolatka, której ktoś zabrał lizaka. Może o to, że nie chce jeździć na jakieś śmieszne obozy, jakby tylko one były jedyną, właściwą formą spędzania wolnego czasu.

gość 18 okej okej już dobra skończ to bo nie mam siły nawet tego czytać a to wyżej i tak pisałam na szybko

Nic dziwnego, że Cię olewa.

takie są samce. tyle odp. w temacie.

Może też być tak,że myśli o kobiecie innej po prostu.Albo czymś go zraziłaś/zraniłaś i daje Ci odczuć,że ma Cię za gorszą.Albo mu się jakoś narzucałaś i dlatego Ci jawnie okazuje dezaprobatę.Sama to przeanalizuj i będziesz wiedzieć.My nie siedzimy w tej sytuacji,ciężko orzec.