Rozmowy wieczorową porą...

wyginam plecy w łuk z wyczekiwaniem. Poddaję się temu uczuciu które sprawia że ciało płonie ,a rzęsy rzucają cień na policzki skrywając rozpalone spojrzenie

Topię mą dłoń w Twoich włosach. Drugą dłoń przesuwam od warg, przez brodę, szyję, między piersi zjeżdżam do pępka, dotykam Twych majtek. Szukam w Twoich oczach sprzeciwu.

Lekko odsuwam Twoja dłoń a swoją wyruszam na wędrówke po Twoim ciele. Ustami zataczam malutkie kółka na Twoim torsie , lekko podgryzam szyje, wbijam paznokcie w Twoje napięte uda

Moje dłonie wędrują po Twoich plecach. Poznają dokładnie Twe łopatki, liczą każdy krąg i wreszcie dochodzą do Twych pośladków. Są tak ich spragnione, że chwytają mocno, jakby się bały, że zaraz uciekniesz...

Lubię gdy bierzesz je w posiadanie , lubie gdy Twoje palce wbijaja się w moje pośladki ze zniecierpliwieniem, gdy te krągłośći chcą się wymknąć spomiędzy Twoich dłoni lecz Ty je powstrzymujesz silnym uściskiem

Przyciągam je mocno do siebie. Teraz czujesz na sobie moje podniecenie. Wiesz jak na mnie działasz. Jest już za późno by się wycofać. Za chwilę oboje spełnimy nasze pożądanie, ale czekam aż stracisz cierpliwość i panowanie nad sobą...

Rzucam wzrokiem wyzwanie. Unoszę ramiona, odsłaniam szyję, jestem pozornie bezbronna lecz w mojej głowie mieszka już tylko szaleństwo

Przybliżam twarz do Twych oczu. Patrzę w nie, otwieram me usta i czekam na Twoje szaleństwo...

Zatapiając się w brązowej głebi moich oczu niemal nie zauwazasz ,że jestem już naga a tatuaż pod moją piersią jest obietnicą

Kosztuję Twych brodawek. A to sprawia, że momentalnie twardnieją. Mój język wiruje wokół nich. Widzę, że sprawia Ci to przyjemność. Pokieruj mnie do Twych kolejnych tatuaży...

na kolejny i ostatni nie trzeba myślę Cię nakierowywać, myślę ,że z łatwością go odnajdziesz

Szukam do niego drogi moimi ustami....

Wiesz,że nie potrzebujesz wskazówek, jesteś w tym Mistrzem a ja Małgorzatą. Lecz gdy podniosą się już żaluzje, zgasną świece, ucichnie muzyka, znów włoże szpilki, zwiążę włosy w starannego kucyka, wykładzę spodnie , zakryje swe tajemnice a Ty będziesz wiedział,że to koniec. Przynajmniej narazie. A teraz chwilo trwaj i pozól mi w niej utonąć , pozwól mi oddać się temu uczuciu, nie kończ wędrówki swoich ust

Nie, nie potrzebuję ich. Znajdę do niego drogę, choćbym miał całować każdy centymetr twego ciała, choćbym miał przeszukać każdy zakamarek. Poznam dokładnie każdą Twoją tajemnicę i sprawię Ci rozkosz. Zapomnisz o całym świecie. Nie ma wczoraj i nie ma jutra. Liczy się tylko tu i teraz.

Nie daje Ci wskazówek, nie daje znaków, jedynie moje gardło wydając dźwięki daje Ci pewność ,że podążasz właściwą drogą...

To jak zabawa w ciepło, zimno. Dajesz mi czytelne sygnały, które doskonale odczytuję. Moje podniecenie przyspiesza poszukiwania. W końcu znajduję Twój czuły punkt...

Mój głośny krzyk nie pozostawia wątpliwości... Wturujesz mi i spadamy w otchłań wirując

Nawet, jeżeli po upadku ciężko będzie nam się podnieść. Nawet, jeżeli nasze rozstanie będzie bolało jak nic innego. Tak, chcę z Tobą spadać...

Nie otwieram oczu, jestem bezwładna , nie chcę się podnoscić.

Nawet nie dasz rady. Leżę cały na Tobie dotykam Cię całą każdym skrawkiem mej skóry. Chcę Cię dotykać i czuć...

groźne pomrukiwania nieba świadczą o zbliżającym się orzeźwieniu na które wyczekuje. Ciemne chmury zasnuwają niebo , marzę o mrożonej kawie, ale to wszystko nie ma znaczenia. Niech chwila trwa, niech nie znika ...

Rozkoszuj się tą ekstazą, chwytaj chwilę, zapamiętaj każdy szczegół Twej rozkoszy. A potem pamiętaj, jaką miałaś ze mną przyjemność. Pamiętaj o tym jak tylko o mnie wspomnisz, niech Twe ciało pamięta i reaguje. Oddechem, podnieceniem, uśmiechem...

orzeźwiające, deszczowe powietrze, hmmm ...:)

łyk zimnego piwa, gasi moje pragnienie :)

u mnie niestety póki co tylko woda, na piwo muszę poczekać do wieczora :)

cudowne rozładowanie napięcia :)

:)

stwierdzenie: było bardzo przyjemnie nabiera podwójnego znaczenia :)

tak jak wiele innych stwierdzeń, zdań, słów :)

a może słowa są niepotrzebne?