Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Chmurka9908

konflikt z rodziną męża

Polecane posty

Gość Chmurka9908

rozwiązać ten problem :(. W rodzinie męża wybuchła kłótnia. Wszystko zaczęło się od tego, że zepsuł się nam jeden samochód. Drugi potrzebny był mi, bo akurat miałam umówioną wizytę u lekarza z dzieckiem. Moi rodzice przebywają obecnie na wakacjach, więc mąż zwrócił się o pomoc do swoich rodziców. Powiedzieli, że nie pożyczą mu samochodu i już. Mąż zdenerwował się i wybuchł, że nigdy nie otrzymał od nich żadnej pomocy, do wszystkiego doszedł sam. Musiał ciężko pracować, żeby utrzymać się na studiach, podczas gdy rodzice zawsze pakowali wszystko w jego siostrę. Wygarnął im, że do naszego wesela nie dołożyli ani grosza, a siostrze opłacili całe, że jej spłacają pożyczki, kredyty utrzymują ją, a jemu nawet głupiego samochodu nie pożyczą , podczas gdy on zawsze im pomaga, pożycza pieniądze itp. Gdy wrócił do domu był bardzo zdenerwowany, chyba był bliski płaczu. Szkoda mi go, bo on ma serce na dłoni i zawsze każdemu pomaga bezinteresownie. Na tym problem się nie kończy. Mąż zapowiedział rodzicom, że nie chce ich znać i że więcej nie zobaczą wnuczki, którą i tak mają w nosie, bo dzieci Aliny (jego siostry) są lepsze. Dziś dzwoni do mnie teściowa i krzyczy, że nastawiam go przeciwko rodzinie, że to moja wina, od początku była przeciwna temu małżeństwu, że nie mam wpojonych żadnych wartości, a moi rodzice to dziwolągi ( jesteśmy baptystami). Nie wiem co mam robić, namówić męża na pogodzenie się z rodzicami? Tylko jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wtrącaj się. niech on sam podejmie decyzję, a jak teściowa jeszcze raz zadzwoni i będzie się wydzierać, to po prostu się rozłącz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chmurka9908
To nie takie proste, żeby się nie wtrącać. Sytuacja jest bardzo napięta. Niedługo urodziny naszej córki, mąż nie chce zapraszać rodziców, ale przecież to jej dziadkowie :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jego rodzice i decyzja należy do niego. jeśli go naprawdę kochasz pozwolisz mu podjąć samodzielną decyzję i poprzesz go w każdej powziętej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wtrącaj się, do teściowej zadzwoń powiedź, że nie nastawiałaś męża, że to jego zdanie i odczucia, a Ty nie masz zamiaru się wtracać do całej sytuacji, że prosisz żeby Cię bez powodu nie obrażała, ani Twojej rodziny, bo Tobie nic do tej kłótni i do spraw pomiędzy mężem a jego rodzicami. Jak będzie Ci coś gadała to powiedz " nie wiem to nie moja sprawa, sami to między sobą rozwiążcie "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie była identyczna sytuacja. Mój mąż w poczuciu winy równiez wszystko wygarnął rodzicom. Starszemu synowi kupili mieszkanie, samochod i od wielu lat(choc szwagier z zona maja pieniadze) non stop im pomagają. Mój mąż nie dostał nic. Złamanego grosza. Jak tamtemu synowi w prezencie dają pieniądze bo ukochany synek tak odmówili mojemu męzowi pozyczenia pieniedzy doslownie na kilka dni. Odmowili mowiac, ze dawalismy sobie sami rade przez tyle lat to i teraz sobie damy. :( wspomnę tylko, ze mój mąz to tez ma złote serce. Zawsze ile mogl tyle pomagal rodzicom, przy remoncie. Ja do konca pomagalam przy umierajacej mamie tesciowej..nawet dziekuje nie uslyszalam. Tylko plotki na moj temat, ze biednej rodziny jestem, ze to ze tamto..a tamta synowa nic im nie pomaga jak i rowniez i syn i sa wg tesciow wzorem do nasladowania!! Bo sobie radzą w zyciu i nie prosza o pozyczki!! Nie prosza bo zanim cos powiedza to maja od rodzicow pieniadze na wycieczki zagraniczne! Moj maz wszystko im wygarnal i wiecie co uslyszal dlaczego oni dostają kase a my nie??? " bos wzial biedaczke za zone to dzwigaj teraz cięzar! Jakbys nas posluchal i wzial sobie taka zone jak twoj brat to tez bysmy ci pomagali". Nasze relacje ucielismy momentalnie! Nie utrzymujemy z nimi kontaktow od lat. Brat meza rowniez sie nie odezwie bo rodzice tez mogliby zakrecic kurek z pieniedzmi. Moi tesciowie nigdy nie przejmowali sie naszymi dziecmi. Glupiego lizaka nie kupili. Aha, uprzedze. Nigdy u nich nie mieszkalismy. Wynajmowalismy mieszkanie. Tesciowie od paru lat ńie pytaja nawet o wnuki. Wystarcza mu wnuki ukochanego syna. Boze, ja, to boli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, to ja z godz. 15:04. Moi tesciowie tez uwazaja ze to ja nabuntowalam męza przeciwko nim co jest bzdura. Po prostu przelala sie czara goryczy w moim mezu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co autorko ? Podziwiam Ciebie ! Teściowa nawrzeszczała na Ciebie że to Twoja winna,a Ty mimo to dwoisz się i troisz ..... Wiesz co ? Mąż niech sam zdecyduje co i jak,ty jedynie możesz jego spierać.Jedynie co to mi dzieciaka waszego szkoda,bo tu akurat mąż jest niepoważny by zabraniać kontaktów "dziadkowie - wnuk".A co do urodzin,dziadkowie nie muszą mieć zaproszenia by zobaczyć wnuczkę.Będą chcieli to przyjdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko!Ci ludzie Cię obrażają o a Ty jeszcze jesteś dla nich miła? Twój mąż ma absolutną rację!! Musisz z nim być (w pewnie dla niego dość trudnych chwilach) nie zachwalaj ani też nie obrażaj jego rodziny mów żeby sie tym nie przejmował że jak będzie w stanie to sie z nimi pogodzi a jak nie będzie chciał to nie pogodzi się każdą podjętą w tej sytuacji przez niego decyzja przez Ciebie zostanie uszanowana,zobaczysz Twój facet będzie Ci niezmiernie wdzięczny a Ty możliwe iż pozbędziesz się kłopotliwych teściów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za odpowiedzi. Może faktycznie lepiej jak to jemu zostawię decyzję. A może oni powiedzieli mu coś jeszcze czego on nie chce mi powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko!Ci ludzie Cię obrażają o a Ty jeszcze jesteś dla nich miła? Twój mąż ma absolutną rację!! Musisz z nim być (w pewnie dla niego dość trudnych chwilach) nie zachwalaj ani też nie obrażaj jego rodziny mów żeby sie tym nie przejmował że jak będzie w stanie to sie z nimi pogodzi a jak nie będzie chciał to nie pogodzi się każdą podjętą w tej sytuacji przez niego decyzja przez Ciebie zostanie uszanowana,zobaczysz Twój facet będzie Ci niezmiernie wdzięczny a Ty możliwe iż pozbędziesz się kłopotliwych teściów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas było podobnie i jest do dziś, my się po prostu odcięliśmy, teściowa (teście są po rozwodzie) pcha w córeczkę i wnuczkę (mimo, że córeczka ma dwójkę dzieci) my gdy poprosiliśmy o pomoc, bo było mega ciężko (trafiliśmy z synkiem do szpitala, więc musiałam opłacić pobyt za siebie, nie stać nas było na pampersy, moi rodzice pomogli na tyle ile mogli) powiedziała, że pomoże, że przyjedzie (ma aż 20 km) i owszem mój mąż po nią pojechał (akurat sam ze sobą był u lekarza w mieście gdzie mieszka) ale potem nasłuchał się, że powinniśmy tetr używać (córeczce co miesiąc kupowała pampersy, dawała kase, zrobiła jej wesele duże, my nie dostaliśmy ani grosza) po prostu myśmy to olali, jak chce to dzwoni, mąż z nią czasem gada, ona nie pomaga nam, to my nie pomagamy jej, synek ma 1,5 roku widziała go kilka razy (może z 5, z czego 3 razy przypadkiem, u babci męża, czyli jej matki). Uznajcie że ich nie ma gdy czegoś potrzebujecie i tyle, szkoda nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×