Moj maż ciągle zali się na zmarnowane życie mam tego dosć

Mamy po 38 lat,a mój mąż cały czas nie może przeboleć tego że jak był 12 lat młodszy zawalił karierę naukową,i nie dokończył doktoratu z powodu problemów ze snem.Fakt faktem był bardzo zdolny , laureat olimpiady miał na studiach publikacje i specjalne stypendia ale doktorat przerwał,z powodu problemów ze snem i już się nie poskładał.Ciągle się zali narzeka na swoja prace ze mało zarabia a jego szef traktuje go jak niewolnika.Do tego jesteśmy już 7 lat po ślubie i on nadal nie chce mieć dziecka,mówię mu ze mój organizm ma swoje lata i ze teraz jest już ostatnia szansa,on mi na to że za takie pieniądze jakie on zarabia i ja i w takiej pracy będzie niewolnikiem osranych pieluch,fakt faktem luksów mieć nie będziemy ale na zapewnienie sobie podstawowych potrzeb warunki są dobre,mam tka prace ze w trakcie ciąży mogę pracować w domu. Ponadto moi jak i jego rodzice deklarują pomoc i to nie tylko materialną (choć ona nie będzie potrzebna) ale tez w opiece,no ale on swoje.Byłam u psychologa i nic z tego nie wynikło powiedział że on sam musi chcice się zmienić.Mam już tego dość tracę siły zastawiam się poważnie nad rozwodem.

Masz 38 lat. Nie trać czasu. Powiedz mu, że to była wpadka albo weź rozwód i szukaj innego. Narzeka ale czasu już nie macie.

Prosze o rady

Zrób mi lodzika truskawkowego.

ja mam 30 lat i już męczę męża, że późno na dziecko, więc Tobie się nie dziwię. ja bym postawiła sprawę jasno albo dziecko albo się zastanawiamy czy aby czasem nie powinniśmy być osobno, bo mamy inne cele w życiu

chcesz reszte zycia spedzic sluchajac zrzędzenia? bedzie coraz gorzej, nie mysl, ze to sie poprawi. zastanow sie czy warto byc z takim czlowiekiem, czy to C***asuje? marnujesz sobie zycie, i tak jest krotkie

Tez to rozważam.Ale w moim wieku bycie samotną to bardzo wielkie ryzyko.