Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet starszy o 8 lat ????

Polecane posty

Gość gość

czy to jednak nie za dużo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy ile masz lat.. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie za dużo chyba, że masz 15 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dużo, ale nie tak znowu bardzo. Niejeden 27latek to jeszcze dzieciak :D A z każdym rokiem różnica będzie mniej wyraźna, także się nie przejmuj i jak przystojny to bierz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jaki jest. Moim zdaniem taka różnica to jeszcze nie problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogą wyjść problemy np. takie, że nie będzie chciał albo nie będzie miał czasu chodzić z Tobą na imprezy ale to bardziej kwestia charakteru niż wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jednym z najwspanialszych ludzi jakich spotkałam tylko poróżnia nas kwestia tego, iż on by chciał żebym siedziała w domu i urodziła mu dzieci on będzie na nas łożył . Natomiast ja zamierzam studiować prawo oraz później się spełniać zawodowo. Dlatego zastanawiam się czy to ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok to w takim razie może być problem, ale nie wynikający z różnicy wieku. Nie powinnaś rezygnować ze swoich planów. Jeżeli chcecie być ze sobą to musicie się dogadać jakoś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak chcę z ciebie zrobić kurkę domową a ty chcesz postawić na rozwój umysłowy to nie ma sensu. Chyba, ze kompromis. Dziecko za trzy lata czy coś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproponowałam mu, iż możemy się zacząć starać jak skończę studia na co on mi oznajmił z lekkim oburzeniem, że już będzie za stary i nie che żeby jego dziecko miało starego ojca z brakiem sił do spędzania z nim czasu opierającym się na wysiłku fizycznym typu granie w piłkę itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on by chciał żebym siedziała w domu i urodziła mu dzieci on będzie na nas łożył . takie podejscie to nie kwestia wieku ( roznicy miedzy wami) tylko jakiegos chorego wychowania i wzorcow wyniesionych prawdopodobnie z domu . moj maz tez jest odemnie starszy o 7 lat jestesmy 11 lat malzenstwem i takie cos by mu nawet do glowy nie przyszlo ty masz inne plany na swoje zycie on inne albo mu ulegniesz a po czasie bedziesz cierpiala albo postawisz na swoim co bedzie rodzilo miedzy wami nieustanne konflikty sorki ale nie wroze wam dobrze i to nie kwestia roznicy wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyobrażając sobie sytuację gdyby była między nami różnica wieku max 3 lata to zdążyłabym skończyć studia trochę popracować i urodzić dziecko przed 30. Więc w sumie wiek też ma znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiek nie am znaczenia, bo podobne aspiracje może mieć też młodszy chłopak. Np. mój były chciał zaraz się rozmnażać, a miał 22 lata, mówił że za 3-5 lat będziemy starymi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiek ma znaczenie tylko pośrednio. Gdyby facet nie był egoista to podzieliłby się z tobą konsekwencjami jakie wynikają z takiej róznicy w związku a nie oczekiwał ze ty się całkowicie poswiecisz. Teraz się poświecisz bo on jest za stary - na starośc się poświecisz bo będziesz się nim opiekować kiedy zniedołężnieje. A on będzie miał młodą żone, której będzie mógł wypominać to ze zarabia na nią i wasze dzieci. Daj spokój. Inny facet w jego wieku by tak nie postąpił. Nie ma co zrzucać na równice. egoista i tyle. W żadnej waznej sprawie nie kierujemy się uczuciami. Ale decyzja o małżeństwie, o rzuceniu nauki. o podjęciu/niepodjęciu pracy ma wynikac z tego że go kochasz? Tylko na tej podstawie oprzeć całe plany życiowe? Miłosc przychodzi i odchodzi - a kobiety się poświęcają.... i zostają z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×