Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znów zaczynam wpadać w depresje..

Polecane posty

Gość gość

znów zaczynam wpadać depresje,.. od kilku dni siedze i nie wychodze z domu.. nie dzownie do nikogo, nie myje sie, nie czesze zwyczajnie nie mam na to wszystko sił.. kilka dni temu skońćzyłam studia..tzn pozaliczalam przedmioty wszystkie , czeka mnie tylko obrona, ale nie myśle o tym w tej chwilwi, bo zwyczajnie nie mam do tego głowy..nawet to nie mnie nie cieszy szcegolnie bo nie mam pojecia co mogłabym robić po tych studiach nie mam totalnie pomyslu na siebie..do tego musialam sie wyprowadxzić zpoprzedmniego mieszkania, bo znow trafiłam na nienormalną właścicielką ż ktora nie wytrzymywalam i w tej chwili jestem w domu u rodzicow.. gdzie też nie jest za kolorowo.. do tego przeżylam rozczarowanie miłosne, myśłałam żę wkońću bede miala oparcie kogoś to mnie będzie kochal , niestety okazalo się inaczej..nie mam do nieczego mitywacji mam wrażenie ze tak będzie już zawsze żę zawsze bede kopana przez życie.. nienormalni ludzie na stancji, nieodpowiedni faceci.. to sie dzieje cały czas i te rozczarowania jakby nie miały mieć końca, nic dobrego mi się nie przytrafia jedyne co mi się udalo to skończyć szkołe jakiś tam zawsze sukces,, o reszcie nawet nie chce mi się wspominać..chce jechać ó wrocławia spowrotem tam wynająć pokój i zacząć żyć na nowow ale boje się żę żnów czekają mnie jakieś chlosty a ja już po prostu nie mam sił..udaje że jestem silna ale czasem już przestaje wierzyć , by moglo coś się zmienić wreszcie w moim życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes przemeczona.Odpocznij,masz prawo do relaksu,pomodl sie i bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na pewno też, dziękuje, chociaż bardziej to chyba zmęćzona jestem rozczarowaniami, niż szkołą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspominałaś o motywacji-jej brak powoduje wegetację tak jak brak nadziei.Chciałbym pomóc ,lecz chyba nie zdołam bo sam mam podobny problem. Jedynie to mogę powiedzieć-że nawet w beznadziei jest nadzieja,a motywacja prawie tuż obok-i jednocześnie tak daleko.Na razie odpoczywaj ,w miarę możliwości, wyciszyć się wewnętrznie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×