naiwna

Pare miesiecy temu poznałam chłopaka. Spotykaliśmy się. Zafascynował mnie. Mowił ze mu sie podobam i ze chciałby ze mną byc ale jest problem bo musi wyjechac na 3 miesiace. Uzgodnilismy ze zostaniemy przyjaciolmi a jak wroci okaze sie co wyjdzie. Pojechał. Na poczatku sie odzywał potem przestał odpowiadac na wiadomosci. Przestalam pisac. Znajomi mowili ze dlugo pracuje i nie ma czasu. Czekałam. Wrócił wczesniej i nawet nie powiedział. Dowiedzialam sie przypadkiem ze jest w Polsce. Napisałam do niego ale nie odpowiadał. Po dwoch tygodniach napisał wiadomosc ze nie chce mnie znac i zebym dała mu spokój lecz konkretnego powodu nie podał. Nie wiem co sie stało. Jest mi przykro. Nie wiem co mam myslec.

jeszcze się nim przejmujesz. zapomnij o nim i szukaj nowego. nie ma czasu na kogoś kto nie chce cię znać. tracisz tylko czas dzięki,któremu mogłabyś spotkać kogoś nowego. nie myśl o tym k*****e i idź do przodu

Olej go,po prostu cie oszukał.Nie umiał powiedzieć w oczy że nie jestes w jego typie i posłużył się kłamstwem.Nie wolno się narzucać.Dziwię się ze do niego piszesz,na co liczyłaś?

Nic nie masz myślec,po prostu : narobił Ci nadziei,Ty czekałaś a jemu widocznie odwidziało się.Szkoda tylko,ze nie pomyślał o Tobie,ze np: jest Ci przykro

nie pisze do niego i na nic juz nie licze. staram sie nie myslec ale czasem naprawde nie moge uwierzyc ze mozna takim byc. straciłam tylko czas. nie potrafi nawet w oczy powiedziec.