Nie mieć studiów to wstyd

Powiem szczerze, że ostatnio zaczęłam się tego wstydzić. Zdecydowana większość znajomych studiuje i w ogóle tylu ludzi... Mam wrażenie, że każdy teraz idzie dalej się uczyć. Ja na studia nie poszłam, nie wiem w sumie czemu, chyba z lenistwa. Uczenie się 5 lat a potem i tak problem ze znalezieniem dobrej pracy zniechęciło mnie. A teraz, już sama nie wiem. Przez brak studiów zaczynam się czuć gorsza, jak jakaś tępa idiotka. Myślę, czy nie zacząć się edukować zaocznie ale na to trzeba mnóstwo pieniędzy, a ja pracy stałej nie mam.

Nawet jak bedziesz miec stala prace to co z tego. Calosc wydasz na studia i weekendy przeyebane a w tyg praca. Do doopy

Studia nie gwarantują Ci znalezienia dobrej pracy, dają oczywiście większe możliwości ale jedynie kiedy wybierzesz dobry, konkretny kierunek. Jeśli nie wiesz na co iść to nie idź. Nie ma sensu studiowanie dla samego studiowania (jakieś agronomie i inne głupoty).

ja poszłam i po roku stwierdziłam że lepiej zostać ninją szczerze to gorzej bym się czuła kończąc studia studia są jak zombie wyżre ci mózg zresztą jak cała edukacja w Polsce

Nie jest aż tak źle ;) Ale czasu zabierają faktycznie dużo.

tak bo wszyscy musza studiowac i to robia a ty czujesz sie gorsza i glupsza tak jestes glupia skoro tak myslisz rany ale z was ludzie c***y, co cie obchodzi co kto se mysli albo gada nie rozumiem was zajmij sie kazdy soba i swiat bedzie lepszy a nie no ja ide na studia bo kolezanka poszla albo tak ide tam bo mama kazala...

zawsze możesz zrobić tylko licencjat. Albo inżyniera. A magistra możesz zrobić, albo i nie. I to nawet za ileś tam lat z zupełnie innej dziedziny. Owszem studia u nas za wiele nie dają, ale z drugiej strony wiele pracodawców, w szczególności firmy państwowe wolą wybrać sobie kandydata z wyższym wykształceniem. Ja np. nie wzięłabym sobie faceta bez studiów, bez ambicji. Uważam, że człowiek uczy się dla siebie, inwestuje w siebie.

Nie prawda. Firmy patrzą się na coś innego. To co umiesz , ile dla nich możesz zarobić. Mojego męża nikt nigdy nie zapytał się o wykształcenie kiedy aplikował do pracy. Tylko o doświadczenie i umiejętności. Tak było również u mnie.

No tak, macie dużo racji. Obecnie jestem na stażu w pewnej firmie i są ze mnie zadowoleni. Zdarzyła się jednak sytuacja, że jedna z kierowniczek zapytała mnie: "a jakie studia skończyłaś?". Odpowiedziałam, że nie studiowałam. Tak oczy wywaliła że aż głupio mi się zrobiło. Nie rozumiem tej mody na studiowanie ale jakaś presja jest.

wstyd to kraść, a w dzisiejszych czasach wyższe wykształcenie nie jest już niestety niczym specjalnym, znam gros osób inteligentnych ale bez wykształcenia wyższego i jeszcze więcej matołów z mgr

Ja skonczylem energetyke, inzynierie srodowiska oraz podyplomowo zarzadzanie i do teraz pracy znalezc nie moge. Juz 3 lata minely od ostatniego zatrudnienia i nic nie ma. Mam za male doswiadczenie zeby cos znalezc:-(