Oto problemy polskich kobiet wg tego co wypisuja na kafeterii

1. Czy zgodzić się na loda z połykiem? 2. Czy wypada mieć pomalowane paznokcie na porodówce? 3. Nie potrafię schudnać 4. Czy ubrac dziecku czapeczke w dzisiejsza pogode? 5. Jestem brzydka, gruba i przegrałam życie 6. Czy kupić sobie te buty/sukienke/bluzke/itd ? 7. Czy wypada jeżdzić na rolkach w wieu +30 ? 8. Skąd moi sąsiedzi/moja koleżanka/kuzynka/itd ma pieniądze na nowe auto/mieszkanie/torebke/ itd ? 9. Jakie są promocje w tym tygodniu w lidlu? 10. Itd. itd... :O :D

co ty nie powiesz

11. Jaką kupkę robiły wasze dzieci w 1 miesiącu życia? 12. Czy jestem w ciąży? 13. Jak można ( i tutaj kontrowersyjne pytanie, które spowoduje dyskusję na kilka stron).

Faceci mają jeden problem. Skąd wziąć kasę na te szmaty. Gdyby nie pociąg sexualny w ogóle byśmy z nimi nie gadali, no bo o czym niby? Gdyby ludzie rozmnażali się, przez pączkowanie, to kobiety wyginęłyby w drugim, trzecim pokoleniu.

14. Tesciowa , mamisynki - jakby mowilo sie z mostu to by polowa problemow znikla. A te synki - gdyby w okresie zwiazku kobiety nie mialy przemoznosci uczuc nad logicznym mysleniem i zwiazek przebiegal normalnie bez pospiechu np. nie dawanie doopy za szybko to by takich by skutecznie omijaly

15. Mam brutalne gazy 16. Mam problemy z wypróżnianiem :P

Za to wy faceci macie do powiedzenia wylacznie jedno, tylko pod roznym nazewnictwem - sex,******ie,*******ie. W zwiazku z tym my kobiety mimo wszystko mamy wiecej tematow do rozmyslania i rozmow.

no wlasnie