Też bym chciał tak jak wy mieć dziewczynę

no to spokojnie, moze wtedy, uda Ci się kogoś poznać, a poki co skoro nie masz, w sumie nic do roboty , mozesz zaczepić sie do jakiejś roboty na okres wakacji

Mam co do roboty - uczenie się do poprawki z matematyki he he.

To za długo czekanie do października, zresztą studia nie gwarantują poznania dziewczyny. Trzeba mieć plan B w zanadrzu.

Też

Też

Dlaczego mi się ona nie trafia?

Mój facet poznał mnie w klubie, a nigdy nie zwróciłabym na niego uwagi, (bo wzrostem nie grzeszy, urodą nie przyciąga) gdyby nie to że zostaliśmy sobie przedstawieni i chciał ze mną rozmawiać, bo mu się spodobałam. On też mi się spodobał, w rozmowie, w szczerości, w poczuciu humoru, w żywości i pogodnym usposobieniu. No i tak sobie jesteśmy od trzech mcy. To mój pierwszy facet a mam niedługo 28 lat.

Mnie nie ma kto przedstawić a zresztą nie wybieram się do klubu.

aha. no trudno

skąd jesteś?

z małopolski

czytam cie "dziewięćdziesiąt dwa" i jak nic wychodzi na to, że czekasz na czarodziejkę, która poprowadzi cię ulicą wprost w objęcia wymarzonej dziewczyny, potem rzucicie się sobie w objęcia a potem będzie żyć długo i szczęśliwie wśród gromadki ślicznych dzieci

Rzeczywiście można dojść do takiej konkluzji. To nierealne, więc co proponujesz w zamian?

nie ma w zamian, życie jest jedno to po co ci podróbki "w zamian", co ty robisz jak masz jakieś marzenie? gdzieś tam piszesz, że szukasz dziewczyny bo może kolega ma dziewczynę, a jakby kolega nie miał dziewczyny to nie chciałbyś mieć? "dziewięćdziesiąt dwa" to co? chyba nie twój wiek :P

właśnie tak czytam też i najlepiej to jakby ona spadla Ci z nieba wprost twoje objęcia, ajk ktoś Ci podsuwa jakieś rozwiązania, to ty od razu to negujesz, praca, nie ,szkola, nie , imprezy, nie, portale internetowe nie, to może zagadaj do jakiejś na ulicy, czkeja niech zgadne też nie:p

Kolega nie ma tu nic do rzeczy. A na ulicy TAK jak najbardziej tylko mi się nie trafiła jeszcze dogodna sytuacja do tego.

siedzisz w domu przed komputerem, a to nie ulica - powiedzmy chodnik, dziewczyna to nie samochód, porusza się po chodniku - może dlatego sytuacja jest niedogodna, chyba, że zmienisz marzenie o randce na ulicy na marzenie o randce w twoim domu, jesteś w domu czyli dziewczyna powinna przyjść do twojego domu

No przecież już się zgodziliśmy iż to nierealne że ktoś do mnie zapuka do domu.

no to nie będziesz miał. co ci się stanie? samemu też jest ok. po co właściwie ci dziewczyna? bo inni mają to ty też musisz mieć?

no wlaśnie czemu tak bardzo chcesz mieć dziewczyne, i to już teraz, że nie możesz poczekać nawet do października?może lepiej szukać powoli i kogoś wartościowego, niż wziąść byle jaką, byle by tylko mieć, skąd wiesz, ze Ci wszyscy ludzie w związkach są szczęśliwi, poczytaj wątki na kafeteriach, nektórzy tkwią w tych związkach bo boją się samotności, z przyzwyczajenia, itd, ale to nie stanowi o prawdziwej milości, i na dluższą mete moze stać się męczarnią.

ja sobie tak gdybałam jak pogodzić ciebie w domu i randkę na ulicy, wiem, wychodzisz czasem z domu, i wtedy wszystkie księżniczki powinny być w zasięgu twojego wzroku, może któraś przyciągnie twój wzrok, a właśnie, ty nic nie piszesz jak powinna wyglądać twoja dziewczyna, to jak powinna wyglądać?

Ta rozmowa schodzi na kiepskie tory.

no wlasnie jak powiedz jak?

Brunetka, 170 cm wzrostu, niebieskie lub brązowe oczy, ciemna karnacja, włosy gęste falowane lub proste, mały nosek, wydatne usta

no przy takich wymagniach to powiem Ci sukces murowany:p

z torami to ja bym nie ryzykowała, jak ty chcesz patrzeć dziewczynie w oczy i jednocześnie pilnować czy pociąg nie nadjeżdża i to nie pociąg do dziewczyny tylko pojazd szynowy, ile ty masz wzrostu, że potrzebujesz 170 cm dziewczyny ma wysokość?

no właśnie czy nie będziesz musił do takiej butów na koturnie ubierać, lepiej zastanow się nad tym poważnie

Ja mam 185 około

w porządku, ja mam 168 cm boso, w każdych butach więcej, w niektórych spokojnie 180 cm, nie jestem brunetką i nawet dla księcia nie ufarbuje się, przemyśl sprawę co do wyglądu, a ile ważysz?

ale on nie chce poznawać w necie i basta. zaraz cię spławi.