Problem z samochodem może ktoś sie zna?

Ostatnio mnie trochę podtopiło. Lało jak z cebra, ja stałam pod górkę, z owej górki płynęła dosłownie rzeka i ani do przodu ani do tyłu (inne samochody). Na drugi dzień po odpaleniu silnika (a samochód odpalał bez problemu), samochód pracował normalnie jakieś 5 sekund, potem zaczął jakby się dusić, krztusić, po dodaniu gazu w ogóle nie reagował. Dopiero po kilku minutach i kilku uruchomieniach silnika sytuacja się normowała. Podjechałam nawet po drodze do jakiegoś mechanika, wytłumaczyłam mu w czym rzecz i powiedział, że trzeba poczekać bo pewnie "coś" jest zamoczone i stąd takie cuda na kiju. Aż do dzisiaj bo samochód w ogóle nie odpalił (po przekręceniu kluczyka głośne "pyk" i koniec). Oczywiście rozrusznik. Samochód jest już w naprawie oczywiście ale wyżej wymienione problemy z gaśnięciem mogą być spowodowane właśnie przez rozrusznik czy należy szukać jeszcze problemu gdzie indziej?