Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

studentka 3 roku

To mój ostatni temat na tym forum. Cała prawda o mnie

Polecane posty

Przegrałam życie. Pewnie o tym wiecie, ale napiszę dla formalności. Gdybym chociaż znalazła pracę to może byłabym połowicznie przegrana. Nigdzie mnie nie chcą, nawet na produkcji nie ma wolnych miejsc. Znowu wysyłam CV, moze przyjmą mnie na kasę. Facet mnie olał całkowicie. Wczoraj była nasza mała rocznica i na tym się chyba skończyło. Ale jakoś się nim nie przejmuję. Mam gdzieś jego "uczucia" do mnie. Jak będziemy jeszcze razem to fajnie, jak nie to trudno :) Byłam dzisiaj na cmentarzu, chciałam tam zostać na zawsze. Czułam obecność duchów i zimno mimo upału. Posiedziałam na ławce, nakarmiłam gołębie. Zjadły całą suchą część bułki zapiekanki...byłam tak samotna, że zaczęłam mówić do siebie :O Potem przyłożyłam telefon do ucha i rozmawiałam z nikim o tym jaka jestem popierdolona. Błąkałam się po mieście pół dnia. Nie miałam już sił, wsiadłam do miejskiego autobusu i zasnęłam w nim. Obudził mnie telefon z pracy dorywczej, będąc w pół-śnie niestety się zgodziłam. Jutro muszę to odwołać, koniecznie. Odkąd wróciłam do mieszkania siedzę na łóżku. Zrobiłam tylko obiad i nic więcej. Aaa wysłałam kilka CV, ale co z tego :( straciłam już nadzieję na pracę. Nikt nie chce przyjąć takiej osoby jak ja. Facet się nie odzywa, a ja czekam na choćby smsa od niego. Ale po co? Co to zmieni? I tak wiem, ze mnie nie kocha. Jednak lubię kiedy o mnie pamięta. Dzisiaj jest pierwszy od dawna dzien bez alkoholu. Nie jestem alkoholiczką, ale piję parę piwek dziennie dla sportu. Większość z nich kupuje mi mój facet. Mnie by było szkoda kasy :( Piję regularnie od 2 albo 3 miesięcy. Są dni kiedy upijam się mocno. Zazwyczaj weekendy, które spędzam z facetem. Lubimy piwo. Najwięcej to chyba wypiłam z 8 w jednym dniu... ale miałam wtedy bombę, ale nieważne, nie chwalę się, ani nie żalę :) Jutro kolejny stracony dzień... lubię wieczory, bo zbliża się noc i wtedy nic mi nie grozi. Leżę w łóżku, zasypiam i żyję sennymi marzeniami. Tak mi szkoda, że te pięknie dni minęły tak szybko. Od 2 tygodni tylko pogłębiam depresję. Co będzie za kolejne 2? Nikt mi nie pomoże. Bo ludzie nie widzą tego co mnie boli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćHeh
Jak tylko zobaczyłem nazwe tematu, wiedziałem że to Ty. Nie piszę tego złośliwie, ale weź się dziewczyno zastanów nad sobą i zmądrzej, bo zachowujesz się jak upośledzona nastolatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź w p**du !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
codzienne picie piwa to już alkoholizm gdzie mieszkasz? może przeprowadź się do większego miasta jak warszawa tu praca jest prawie wszędzie fakt że mało płatna ale na początek zanim coś nie znajdziesz będzie ok ciągle szukają sprzątaczek ochrony czy zawsze jest praca w call center na początek możesz wynająć pokój a potem jak się dorobisz to pewnie i mieszkanie prace też możesz znaleźć za granicą np. w Szkocji Irlandii do produkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klementyna100
Żałosna jesteś. ciesz się że jesteś w pełni sprawna fizycznie i tak naprawdę wszystko możesz. podejrzewam ze nie jedna 'kaleka' ci zazdrości. wiec pomyśl o tym ze zawsze może być gorzej, a teoretycznie nie jest tak źle. pomyśl o ludziach chorych na SM. ciągłe myślenie pesymistyczne tylko pogłębia ten stan i jest coraz gorzej. choć to trudne trzeba codziennie wynajdywać te błahe z pozoru rzeczy i cieszyć się nimi. choćby to że masz sprawne nóżki i możesz się plątać pół dnia po mieście. inni nawet tego nie mogą... A pozytywne myślenie działa cuda i w końcu 'przyciągnie' więcej szczęścia. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Forum to odwiedzam regularnie od 4 lat. Jak byłam w liceum to przegrywałam tu wiele wieczorów. Moje życie wtedy to była szkoła, obiad, kafeteria, sen, kafeteria, śniadanie, szkoła. Zaczynając studia byłam kafeteryjnym wypłochem. Zamknięta w wirtualnym świecie. Potem wszystko się zmieniło. Porównując mnie sprzed 3 lat i teraz to muszę powiedzieć, że jest różnica. Dużo zobaczyłam, dużo przeżyłam na żywo, a nie w wirtualu. Ostatnio znowu wróciłam na forum :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie umiem myslec pozytywnie ostatnio. Nawet jesli to przez chwile, albo gdy wypiję. Przez większość czasu jestem przygnębiona. Przyczyną mej depresji są pieniądze! I ich chwilowy brak :/ Jestem tak żałosna, że nie umiem wykombinować sobie choćby 500 zł :( to bardzo dołujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz mozliwosc to pojedz nad morze. Jak sie siedzi na plazy i patrzy na fale to jest lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BYłam nad morzem z moim facetem. Nie moge teraz jechać sama, bo mi się wszystko przypomni i zacznę tam ryczeć. Ale odjebałam. Chciałam podsłuchać mojego faceta i przyłożyłam szklankę do ściany :O z resztkami kawy, bo sie spieszyłam i nie wytarłam do konca...wszystko pociekło i teraz jest ślad widoczny ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz rodziny, matki, babci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka to matka. Powie co robic. Na pewno radzila Ci do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bedziesz tak pic to zawalisz wszystkie egzaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceta nie kochasz to poszukaj innego. Rocznica jak byla to i bedzie inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie będzie innego faceta już. Nie będzie...mam dość, bo zawsze, ZAWSZE to się tak kończy. Teraz znowu będę leczyła złamane serce przez długi czas. Nawet nie wiecie jak długo leczyłam sie z poprzedniego zwiazku, niewiarygodnie się męczyłam. I teraz znowu to samo. znowu kurwa to samo :( cieżko mi bedzie, juz to wiem, teraz tuszuję ten żal i smutek, ale pewnie zaraz wybuchnę płaczem i tak będzie to trwało rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze sie slabo starasz w lozku. Faceci lubia jak jest dobry seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to na pewno wydziwiasz. Masz dobry seks i sie dogadujecie a teraz sie czepiasz. Przeciez macie rocznice wiec wczesniej sie nie klociliscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olgetta
Mysle, ze cie rozumiem. Moje zycie nie jest takie samo jak twoje, ale tez czuje sie strasznie samotna. Mam faceta ktory mnie kocha ale nie mam przyjaciol i jestem daleko od rodziny. Prace udalo mi sie znalezc niedawno ale pracuje tylko z szefem wiec moje grono znajomych sie przez to nie powiekszy. Moj facet duzo pracuje wiec czesto siedze sama, jak nie pracowalam to bylo nie do wytrzymania. Mowie do psa, chociaz wiem ze on nic z tego nie rozumie mam przynajmniej wymowke, ze nie mowie do siebie. Pije tez stosunkowo czesto, chociaz staram sie nie codziennie. Dzis np. Sobie odpuszcze. Mysle, ze podobnym w naszym zyciu jest samotnosc i bezsilnosc. Glowa do gory, tak jak ja mimo wszystko sie staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie mieszkasz i za co oplacasz mieszaie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze pogadaj z jego siostra czy matka. One by pomogly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisał DOBRANOC szoook gdzieś mam jego dobranoc!!! cały dzień się nie odzywa, nawet nie zadzwoni, a teraz pisze dobranoc!!! nie odpisze mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak go nie kochasz to go rzuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie pracujesz to z czego oplacasz mieszkanie i za co zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×