Warszawiacy! byłam wczoraj w najbardziej patologicznym parku na świecie!

strasznie to przeżywam, pierwszy raz wypuściłam się w tamte rewiry, byłam ze znajomym i psem (jakbym poszła sama to pewnie bym nie wróciła :( ) było to po tej stronie Wisły co centrum, więc nie żadna Praga czy coś, już sam początek parku i dwóch typów pod płotem pijących piwsko, dalej mężczyzna łowiący ryby, patrzył na nas bardzoo dziwnie, jak na kosmitów, inni ludzie zresztą też, większość miała patologiczne gęby, albo szła baba i facet tacy na oko zniszczeni 30 latkowie z 4 dzieciorów! dalej jakaś babcia z chłopcem, chłopiec ładny, nie wyglądał na upośledzonego, a szedł z otwartą buzią i się ślinił :O jakaś para meneli koło 50 lat leżała na stole do ping ponga i chlała oraz paliła, na innej ławce jakaś babcia z dziadkiem , dziadek z piwskiem, to wyglądali na 70 lat, a na trawie najgorsze - jakaś cała grupka wyglądająca na meneli i patusów, chlali i mieli dziecko male pod opieką! wspolczuje temu dziecku, ludzie o średniej wieku ze 40-45 lat, chlali, kleli, palili, jedna z tych osob nie wiem jakiej plci walila glową w trawnik, rzucala sie, potem turlala po trawniku, moj znajomy stwierdzil, ze nie sa to objawy typowe dla naduzycia alko a raczej dla nacpania :O to było straszne miejsce

cóż, po prostu warszawa.

czy to na pewno był park, czy po prostu jakieś chaszcze nad Wisłą? Co to za park był?

niedaleko Chełmskiej i Sobieskiego, nie wiem jak się nazywa ten park

byłam ze znajomym i psem (jakbym poszła sama to pewnie bym nie wróciła smutas.gif ) X A szkoda, mniej by było jednej debilki.