Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

klotnia o wakacje w zwiazku co robic

Polecane posty

Gość gość

ustalilismy juz dawno temu, ze na wakacje jedziemy w ukochane gory mojego chlopaka. ja bym wybrala inne miejsce, ale chcialam, by on byl zadowolony. miesiac temu na treningu uszkodzil sobie kolano. od tego czasu kilkukrotnie mu mowilam, ze ma isc do lekarza, a on stwierdzil, ze samo przejdzie. jednak nie przeszlo, ja mam juz wziety urlop w pracy, ktory ma sie zaczac za tydzien. moj chlopak powiedzial, ze kolano wciaz go boli, dlatego on niestety nigdzie nie moze pojechac. ja sie wkurzam, bo przeciez mial duzo czasu, to nie stalo sie wczoraj. sugeruje, bysmy jechali nad morze, gdzie sie az tyle nie lazi, ale on nie chce o tym slyszec. jedyna opcja jaka wchodzi w gre to wyjazd do jego rodziny na wies. co o tym sadzicie? jak powinnam sie zachowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na wieś czemu nie chcesz jechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)co za d**ek a ty lala nawet nie umiesz postawic na swoim wiec ssij mu penisa i sie nie pzrejmuj jak on olewa to gdzie ty chcesz jechac 888 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poniewaz non stop spedzamy czas z jego rodzina, jezdze tam regularnie. wakacje to dla mnie zawsze czas odpoczynku i relaksu, najlepiej mozliwie daleko od domu. nie bede brala 2 tygodnie wolnego zeby z tesciowa lepic pierogi. kto ma racje w tym konflikcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy o to chodzi kto ma racje, czy chcecie fajne wakacje? (hehe ale mi się zrymowało, ale na poważnie). Rację masz ty, on wybrał miejsce, ty namawiałaś go na leczenie, żeby to było możliwe. On nawalił i powinien się dostosować do nowych planów. Wizyta u teściowej to dla mnie nie wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj buziaka , i po problemie.Czy malo ich mamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem wam szczerze, ze jestem tak wsciekla, ze nie wiem. najchetniej bym sie na niego wypiela i pojechala na wakacje sama. proszenie i przekonywanie w takiej sytuacji wydaje mi sie bez sensu. niestety wszystkie moje kolezanki sa w zwiazkach i musialabym naprawde jechac sama, sama, bez nikogo innego obok. nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobna sytuacje ,tylko ze bez klotni, zostaje w domu i tu nam organizuje urlop trzeba isc na kompromis ,klotnia nic nie da ,a jest tyle fajnych rzeczy co mozna robic razem na miejscu-pogodzcie sie i porozmawiajcie spokojnie zawsze znajdzie sie wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlatego JA mam siedziec w domu dlatego ze ON nie poszedl do lekarza i nie chce jechac nigdzie indziej poza gorami? nasze mieszkanie ma 20m, w centrum duzego miasta. nie powiedzialabym, ze jest tutaj az tyle do robienia. a dostosowywanie sie do widzimisie drugiej osoby to na pewno nie jest kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz na spokojnie ,ze nie wyobrazasz sobie u rodziny wakacji ,wspolnie poszukajcie takiego wyjscia zeby wam obojgu pasowalo:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to nie widzimisię. Po drugie, zaczynasz zrzędzić, nie wiadomo czy gdyby poszedł wcześniej do lekarza miałby kolano wyleczone. Po trzecie co za przyjemność jechać nad morze z chorą nogą? Masz rację: jedź sama. Facet będzie miał chociaż spokojny urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez nie musisz w swoim miescie siedziec , jest tyle fajnych propozycji wakacyjno wycieczkowych - usiadzcie razem i poszukajcie :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie sa te propozycje wakacyjno-wycieczkowe? w sensie co macie na mysli? moze naprawde czegos nie wiem oczywiscie, ze moglby miec wciaz chore to kolano. ale wtedy bylaby inna rozmowa, ta kontuzja bylaby sila wyzsza. on nie byl nawet u lekarza rodzinnego, od miesiaca po p[rostu praktycznie nie wychodzi z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez ustalilismy urlop. tez mi bylo przykro ze nie wyszlo z powodu wypadku mojego partnera,ale to nie koniec swiata,trzeba czasami zrezygnowac i byc pokornymi uszczesliwic siebie nawzajem a nie byc egoistycznym.:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakladam ze wypadek zdarzyl sie niedawno i twoj partner byl u lekarza. wypadek mojego zdazyl sie miesiac temu. gdyby wydarzyl sie teraz nie byloby problemu, siedzielibysmy w domu albo z tesciowa. ale on przez miesiac mimo moich prosb i blagan nic nie zrobil z tym kolanem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój chłopak jest durniem. No niestety. Powinien jechać z tobą nad te morze i się cieszyć. Chuj z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast sie klocic ,przedyskutujcie sprawe wakacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mezczyzni jak dzieci ,wiec to naturalne ze sie boi lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli jestes taka ,uparta spakoj sie i jedz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jak juz pisalam rosadek ,klotnia do niczego konkretnego nie dojdziesz... przemysl ..pozdrawiam udanego urlopu we dwojke:::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przedyskutowalismy i juz sie nawet nie klocimy, do niego nic nie dociera. powiedzial, ze nie poszedl do lekarza, bo czekal az samo przejdzie i ze pojdzie teraz. tylko ze urlop jest za chwile i nie ma szans, by za tydzien normalnie chodzil, patrzac w jakim teraz jest stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozsadek* blad sie wkradl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź sama :-) Po co wszędzie chcesz ciągnąć faceta? Jeśli wyjazd w góry jest już załatwiony to weź siostrę/koleżankę i jedźcie! Serio potrzebny ci obolały facet u boku? U mnie w pracy bardzo trudno dostać urlop więc rozumiem że po prostu szkoda tych 2 tygodni na siedzenie na wiosce, no ale ja nienawidzę wsi :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybym miala z kim jechac bym sie w ogole nie zastanawiala. ale my jestesmy juz dojrzalymi ludzmi i wszyscy moi znajomi sa w zwiazkach. mam do wyboru albo siedziec z nim w domu, albo jechac sama jak palec. nigdy nie bylam na takich waakcjach, ale chodzenie przez tydzien samej brzegiem morza wydaje mi sie dosc marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×