Komu z was niesmialosc niszczy zycie lub zniszczyla

Jestem takim kolesiem ktoremu ta cecha zmarnowala mlodosc. Nie korzystalem z zycia, zadnych kobiet, slaba praca - chodz skonczylem dobra uczelnie - nie wierze w siebie i jestem maloambitny. Ktos napisze ze nalezy walczyc - ale ta niesmialosc jest silniejsza.

wszyscy zadowoloeni z zycia?

:-(

;-)

??

Co za kierunek kończyłeś i na jakiej uczelni? Czym się obecnie zajmujesz?

dobra uczelnia slaby kierunek kelner zagranica

Ja też tak mam. W pracy wszyscy awansują, dostają podwyżki, a ja stoję w miejscu :( Do tego boję się zwolnienia.... Na spotkaniach wszyscy się odzywają, i spychają na mnie dodatkową robotę, Ja ze strachu nie mogę się postawić. Odwalam ogromną pracę, a szef tego nie wiem, bo inni się pod nią podpinają :(

nieśmiałek sam nie powalczysz, ale znajdź przebojową kobietę, ona powalczy za ciebie i twoje życie nabierze kolorów, tylko wtedy musisz o nią bardzo dbać, bo to twoja tarcza obronna będzie ;)

A myslales moze o psychologu? To nie zaden wstyd. Sama kiedys myslalam, zeby sie udac do specjalisty, ale jakos sama sobie dalam rade (odpukac :D ) i jestem wzglednie zadowolona z zycia. Moze jakis kurs asertywnosci czy cos?

myslalem o psychologu, nawet szukalem - ale glupio mi sie przyznac ze nie mialem kobiety szybciej juz kurs asertywnosci lub podobny

Myslisz, ze do psychologa przychodza tylko tacy co maja na koncie dziesiatki podbojow? :P Skoro na wizte przychodza niesmiale osoby, to prawdopodobienstwo, ze nikogo nigdy nie mieli jest bardzo duze ;) Mysle, ze nie ma powodu do wstydu, a trzeba sobie jakos pomoc i moze juz wkrotce kogos poznasz dzieki nowonabytej wierze w siebie ;)

w sumie wiem co mi dolega - nalezy sie przelamac, ale nie potrafie poza tym w tym wieku nie mam doswiadczen - tak mi moze byc glupio przed przyszla dziewczyna, czy nawet przrd obecnymi znajomymi, poza tym od razu sie czerwienie - dzisiaj kumpel spytal sie jak u mnie z dziewczynami - a ja "puscilem buraka"

Za bardzo się przejmujesz i sprawy damsko-męskie demonizujesz. Troszkę wyluzuj, jak nawet nie wyjdzie ci spotkanie z jakąś kobietą to przecież nie będzie to koniec świata. Następnym razem będzie lepiej. Myśl o sobie dobrze, bądź sobą, nie udawaj kogoś kim nie jesteś.

Mam to samo, nic w życiu nie osiągnęłam. Boję sie nowych wyzwań, stoję w miejscu...mam 34 lata...porażka

Ja dzisiaj ujrzałem WSPANIAŁĄ, OGROMNA kobietę :D, prawie mojego wzrostu, w niesamowitej sukience :D, składającej się z różnych obrazów :D i przez nieśmiałość zmarnowałem okazję, by ją poznać :(. x To se już ne wrati :( :( :(.

;-)

dsgsr

;-)

po co walczyć? żyć w zgodzie z sobą i swoim charakterem. mamy jedno życie, nie ma sensu się spinać. ps. używanie słowa "koleś" jest strasznie prostackie

zyc zgodnie ze soba? ale ja fatalnie sie czuje w takim zyciu - bez kobiety, uczuc, sexu mam taka depresje, czasami mysle o samobojstwie a co do slowa koles to zalezy kiedy sie go uzywa

Co robisz, jeśli poznajesz jakąś kobietę i ona podoba się tobie. Chodzi mi o to jak się zachowujesz wobec takiej kobiety?

jestem skrepowany, nie zaprosze jej na kawe, wiekszosc osob poznaje w pracy - obawiam sie zartow znajomych i tego ze jestem niedoswiadczony i to pozniej wyjdzie w praniu napewno gdybym staram sie ja gdzies zaproscic to bym zaczerwienil sie

mi troche niesmialosc przeszkadza. jakbym miala wiecej odwagi to bym powiedziala swoim tesciom, zeby nauczyli sie pukac jak wchodza do nas na pietro....

Lubię jak facet się czerwieni, to takie urocze :) Głowa do góry, trzeba próbować sie przełamać..jeśli nawet się zarumienisz, to co z tego? Z pewnością jesteś fajnym i wrażliwym chłopakiem :)

milo sluchac komplementow, ale wiadomo ze kobiety pragna twardych facetow a nie slabych, wrazliwych facet ma byc facetem

Bez przesady, zresztą ja akurat podkochuje się w pewnym nieśmiałku i sama nie wiem :-( chyba nic się nie da zrobić, a może wcale się jemu nie podobam, tylko coś mi się wydawało.

wyjdz z inicjatywa

:-(

nikt nic nie wie