Która z was stosuje taktyke na faceta, 2 lata ślub albo rozstanie?

Sa tu kobiety które tak jak ja uważają że 2 lata to optymalny czas który można poświęcić facetowi aby ten się oświadczył? Oczywiście pytanie skierowane do kobiet 25+

Ja. A mam już sporo więcej lat bo 30+ i właśnie mój związek trwa prawie 2 lata a facet nawet nie wspomni o ślubie i dzieciach więc ja powoli się wymiksowuje z tego pseudo związku

Moja mama przeprowadziła poważną rozmowę z moim tatą po 2 latach i gdyby nie to to mówi że "chodziliby" tak pewnie kolejnych 10 lat

mądre kobiety ja niestety nie miałam tyle szczęścia ani rozumu chodziłam 6lat i związek się rozpadł z jego inicjatywy więc uważam, że taktyka 1,5-2 lata jest jak najbardziej korzystna dla obu stron

My jesteśmy po 30, razem już 7 lat :D Ja stosuję inną taktykę. I jeszcze 3 lata poczekam.

Jeżeli kobieta jest gotowa na slub i założenie rodziny a facet nie to moim zdaniem powinna odejść. Po co czekac na faceta 5-6 lat skoro można w tym czasie poznać takiego który będzie miał takie same priorytety

23:10 Nie żal ci czasu na kogos kto boi się z tobą związać przysięgą slubną?

czytając wasze wypowiedzi uważam że łączycie się w pary tylko z pobudek reprodukcyjnych no ludzie a gdzie miłość

A gdzie jest miłość jeśli facet odciąga zaręczyny i slub 7 lat??? Ja wtedy też mysle sobie że on mnie nie kocha. Ludzie mają różne potrzeby i priorytety, ja mam 34 lata i nie mam zamiaru czekać na zaręczyny 6 lat

miłość? czyli usługiwanie paniczykowi, który i tak wywali cię jak zużytą szmatę

Biedne dziewczyny z prowincji? Przysięga taka, że hoho, że faceci roochają wszystko co nie spiertala. Na c****j jakieś śluby. Konkubinat najlepszy - korzyści dla obu stron, a jak się nie podoba lub się chadza gdzie indziej to drzwi są zawsze otwarte....

Chca slubu zeby byl wspolny majatek!

aha! kobieta ma pokornie czekać na oświadczyny latami i wtedy to jest miłość - a jak chce ślubu i dzieci z facetem z którym spi i któremu gotuje to znaczy, że go nie kocha, tak???

zwolenniczkom konkubinatu dziękujemy, to pytanie jest skierowane do kobiet które pragną założyć rodzinę i dla których ślub jest ważny Nie interesuje mnie że ktoś inny chce żyć na kocią łape, ja nie chce.

Desperatki z ciśnieniem na ślub :D Boicie się opinii ludzi, że takie macie parcie na obrączkę? Żałosne jesteście

Ja mieszkam z facetem rok, dwa lata w związku i wiecie co? On nawet nie wspomniał o slubie czy innych planach na najbliższa przyszłośc. Wiecie jak ja się czuję? Mamy po 30 lat a jemu się chyba wydaje ze mamy 10 mniej.

Ja mieszkam z facetem rok, dwa lata w związku i wiecie co? On nawet nie wspomniał o slubie czy innych planach na najbliższa przyszłośc. Wiecie jak ja się czuję? Mamy po 30 lat a jemu się chyba wydaje ze mamy 10 mniej. xxx skoro nie wspomniał to sama zapytaj! gołego tyłka nie wstydzą się facetowi wystawiać a zapytać o tak ważną rzecz to się wstydzą

Chyba "szmatkiem" :p Takim jak wy conajwyzej obrazka z nakretki od stara się należy.

Pytałam go i zero konkretów, powiedział że mam być cierpliwa:-(

no to czekaj cierpliwie, wypinaj tyłek, gotuj obiadki może spotka cię kiedyś nagroda i usłyszysz wreszcie to kłamstwo, że kiedyś się z tobą ożeni

Nie będę czekac, obiadków już nie gotuję a walizka prawie spakowana. Moim zdaniem 2 lata to optymalny czas aby dorośli ludzie mogli się określić.

Z moim facetem jestem dwa lata mamy dzieci i wcześniej ja nie chciałam ślubu a teraz on siebie ociąga . Dałam mu 3 lata żebyśmy się hajtneli. Mam 25 lat , on 29.

taaaaa ...

Z moim facetem jestem dwa lata mamy dzieci i wcześniej ja nie chciałam ślubu a teraz on siebie ociąga . Dałam mu 3 lata żebyśmy się hajtneli. Mam 25 lat , on 29. xxx macie dzieci więc jesteście rodziną - to zupełnie inna sytuacja niż mieszkanie ze sobą dwóch osób

I wiem jedno-NIGDY nie zgodze się już na mieszkanie z facetem przed slubem. Oni nas zwyczajnie wykorzystują a nie oferują nic w zamian.

gość dziś "Nie żal ci czasu na kogos kto boi się z tobą związać przysięgą slubną?" Szczerze? Nie. Nie żal. Widzisz, po pierwsze związałam się z facetem, z którym jestem szczęśliwa i spędzam czas, na tym, na czym pragnę. Więc jakkolwiek się skończy, będzie to dobrze spędzony czas. Zamążpójście nie jest moim jedynym celem, więc nie jest to czas zmarnowany, jak u Ciebie. Po drugie, nie czuję takiej presji, jak Ty. Co więcej, choć chcę wyjść za mąż, jeszcze nie chcę teraz. Po trzecie - wiem, że za trzy lata wyjdę za mąż. Co więcej wiem, że będę miała dwie córki. Po prostu spokojnie sobie czekam, przędąc nić...

Nie kloccie sie. Jak facet nie chce slubu to nie kocha i nie ma sensu sie nad tym zastanawiac bo to oczywiste. A slub daje kobiecie stabilizacje i bezpieczenstwo, bo np jak mąż umrze to żona ma po nim rente, a konkubinie nic sie nie należy. Poza tym dziedziczenie, ubezpieczenie, oczywiste fakty. Teraz macie 20 lat wiec nie myslicie o takich rzeczach ale po 40stce poglądy sie wam zmienia, tylko wtedy bedzie juz za późno bo kto sie ozeni z 40 latka?

I wiem jedno-NIGDY nie zgodze się już na mieszkanie z facetem przed slubem. Oni nas zwyczajnie wykorzystują a nie oferują nic w zamian. xxx święte słowa taka prawda dlatego prawa Boże są po to by chronić kobietę i poczęte dzieci nie mieszka się z facetem przed ślubem bo on mając na co dzień wszystko podstawione pod nos nie ma motywacji by się żenić taka prawda

O JEJJA Miłość to podstawa wiadomo! Bez niej rozwód! A slub po co? -Po to żeby być rodziną! Cokolwiek się wydarzy prawo jest po stronie małżonków i ich dzieci. -No niestety konkubinat nie ma takich praw w Polsce! Dyskusja czy dobrze czy niedobrze pozbawiona jest sensu. Tak jest łatwiej pomijając koszta z którymi wiąże się ślub.

-Ale facet który wykorzystuje nie kocha Nie wiem może nie potrafi a może nie spotkał jeszcze tej kobiety .