Powiedziałam facetowi prawdę o mojej rodzinie i chyba przestał mnie szanować

Miałam świetny związek, niestety na odległość, akurat mój kontrakt za granicą się konczył, więc postanowiłam wrócić do PL i zamieszkać z nim. Dopóki mieszkałam za granicą on mnie widział jako niezależną, zarabiającą na siebie kobietę a teraz wróciłam i nie przywiozłam zbyt wiele pieniędzy na życie, bo mam je zarezerwowane na swój biznes, więc żyje skromnie. Dodatkowo odwiedziłam rodzinę z nim i wysżło parę nieciekawych spraw z tym związanych, bo pochodzę z rodziny z problemem alkoholowym, dodatkowo moi rodzice byli biedni i niewykształceni a jego to bardzo szanowani ludzie z wyższej półki. Zauważyłam, że od kiedy wróciłam zaczął mi delikatnie dogryzać, że wcale ze mnie nie taka wielka pani. Niby to są żarty, ale czuje że on myśli, że jest lepszy ode mnie. Mówi, że jestem zdolna i ambitna, ale zaczął się zachowywać jakby chciał trochę obniżyć moją wartość. Poza tym jest super i naprawdę dobrze nam się układa, co myślicie o tym?

no jeżeli np. zadzierałaś nosa i udawałaś kogoś kim do końca nie jesteś, to ma prawo trochę podogryzać, prawda? :)

Hmm.. to nie dokonca wynikało z mojego zadzierania nosa, tylko akurat wtedy moje zycie tak wygladało ;) Nie zagłebialismy się w to co było wcześniej i chyba troche mnie to zbiło z piedestału jak się dowiedział, że ja też mogę nie mieć pracy czy mieć jakieś problemy.

No cuż, zobaczył w Tobie człowieka i mu się nie spodobało :-) Okazałaś się zwykłą istotą z krwi i z kości tym samym zabijając obraz Wonderwoman :-) Zapytaj się go wprost o co mu chodzi i obędzie się bez domówień. Proste.

miałam związek na odległość (...) I w tym miejscu lektura się kończy. Trzeba być niedorozwojem.