Mój chłopak nie chce mnie całować, Czy to coś nie tak z nim czy to ja?

Jestem ładną dziewczyną, jestem też pewna, że mama świeży oddech ale czasami ( wiele razy w ciągu tygodnia) mój chłopak nie chce mnie pocałować bez żadnego powodu. Nie byliśmy jakiś razem czas, więc to nie ten przypadek, że związek się wypala. Podam przykład.Czasami gdy razem oglądamy tv albo film i idę w jego stronę, żeby go pocałować on się odwraca. Myślałam, że może nie rozumie i mówiłam mu wprost, że chce go pocałować, ale on i tak tego unika.Wczoraj byliśmy w klubie, rozmawialiśmy, trochę potańczyliśmy, ale znów jak mi się chce pocałować go to on odmawia.Rozmawiałam z nim o tym, to on mówi, że "nie jest zobowiązany" całować mnie za każdym razem jak tego chcę. Jestem pewna, że jestem i atrakcyjną i sympatyczną dziewczyną, więc nie wiem jaki jest powód, że tak się wobec mnie zachowuje. Naprawdę go bardzo lubię, ale rozważam, żeby go zostawić, bo robi takie rzeczy. Co powinnam zrobić? Jak myślicie co mu jest?

Może robi tak specjalnie albo sam ma jakieś problemy z oddechem i się wstydzi

pewnie ma zepsutego zęba i się boi że sie zrazisz

Zwyczajnie nie lubi się z tobą całować, uważa ze to jest obrzydliwe, niektórzy tak mają, np. pedały :P

Zostaw go. Nie krecisz go i tyle.

Moja kumpela poskarżyła mi się kiedyś na swojego chłopaka, a mojego kumpla, że chodzili już z sobą 8 miesięcy, a on jej jeszcze nigdy nie pocałował. Byłem zdziwiony. Oni mieli oboje po 20 lat. Chodzili za rękę, na imprezach trzymali się za ręce i przytulali. Sądziłem, że gdy byli sam na sam to będąc parą od 8 miesięcy robili coś więcej niż trzymanie się za ręce. Powodem takiego zachowania mojego kumpla był kompleks pierwszego pocałunku-on nigdy jeszcze nie całował dziewczyny. Doszło do tego, że jego dziewczyna chciała z nim zerwać gdyż on przez tyle miesięcy nie zdecydował się jej pocałować. Ona już znała te klocki gdyż wcześniej miała chłopaka, który znał się na rzeczy i czasu nie marnował. Mój kumpel wiedział o jej doświadczeniu i miał z tego powodu kompleks. Uratowała go impreza sylwestrowa,na której razem byli. Alkohol jak zwykle wykonał dobrą robotę czyli dodał obojgu odwagi. Całowali się przez pół nocy w pokoiku na poddaszu. Odrabiali zaległości. Chodzili jeszcze z sobą 10 miesięcy. Moja kumpela zerwała wtedy z kumplem gdyż zakochała się w facecie z pracy starszym od niej prawie o 10 lat. Kolega bardzo to przeżył, ale wspomnienia mu zostały. W końcu lepiej przeżyć coś fajnego i to stracić niż w ogóle tego nie przeżyć.

Ja regularnie się spotykam z żonatymi, głównie prezesi, przedsiębiorcy, doktorzy. Pracuję jako luksusowa panna. 1800 zł za noc to coś wspaniałego, zwłaszcza gdy pozwala mi dotykać obrączki czy nawet ją zakładać. Odczuwam wtedy satysfakcje, że woli mnie, a nie swoją niezgrabną żonę. A co dopiero jeżeli chodzi o sex, potrafi lizać mi piersi, całować, przytulać tak jakbym była jego ukochaną. Nie dość, że to cholernie przyjemne to jeszcze płaci. Polecam mojego bloga :http://dajed**y.pl/

A mnie się wydaje, że sytuacja jego żony i twoja jest identyczna. Obie jesteście życiowo przegrane. Ty masz iluzje, a jego żona żyje pewnie w nieświadomości.

Jak nie chce sie calowac to znajdz sobie takiego co bedzie. Albo spedz z nim cale zycie bez kiss kiss :) moze jest d9bry w czyms innym np: jest dobrym graczem na konsoli , dolacz do niego :)