ludzie ludzie

weźta się nauczta, że na ścieżce rowerowej macie w podskokach wypiechdalać na sam widok rowerzysty, a nie sadzić się jeszcze z ryjem. ja rozumiem, że we wsi pod Ciechanowem jedyne na co trzeba uważać to kury i krowie placki, ale jak się już wybraliście do miasta na te swoje stanowiska w biurze obsługi klienta w banki, to się przystosujcie do cywilizowanych zasad [wściekły] a tak w ogóle, to dzień dobry

aż się w pisowni omyliłem z tego wszystkiego :(

Dzień dobry Doktór :) Jako rasowa rowerzystka przychylam się do opelu :D I zdradzę Ci, że we wsi pod Ciechanowem to większe zagrożenie stanowią piesi niż krowia kupa ;) ..wiem, bo jeżdżę czasem :P !!!

noo, i ja też się podpisuję bom się dzisiaj wyjebał przez takiego:O tylko nie wiem czy był z pod Ciechanowa

"spod" a nie "z pod" gimbusie bez matury :O

O jest mój idol :)

o, Kriss de Valnor. Rosiński jej fajne cycki narysował

Ano, szkoda, że już jej nie rysuje. Fajnie, że jest kolejna osoba, która ją zna :)

Grammar Nazi jeszcze do roku 1936 obowiązywało "z pod" i jest to etymologicznie poprawnie, a że ja mi się tamte czasy podobały pozwól że będę pisał jak mi się podoba

ten obrazek jest w ogóle chyba z "Łuczników" jak z Sigwaldem latała po lasach, łąkach i siołach.

Oj popieprzyło mi się, to van Hamme już nie pisze, a Rosiński dalej rysuje. Ale tak jakoś gorzej mu to idzie moim zdaniem :O

Doktór, zdobyłeś moje serce ;)

wydaje mi się, że Rosiński Thorgala już nie rysuje, nawet Kriss de Valnor jest kreski innego rysownika. on już chyba tylko Louve współtworzy.

poka serce

Kriss de Valnor nie tylko cycki ma fajne :P http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2012/296/e/a/kris_de_valnor_by_ahszymborska-d5ipb72.jpg

ale jej twarz narysowała, jakby kot srał drutem kolczastym :O a w Niewidzialnej Fortecy latała z gołym zadem oraz tzipką, więc ten rysunek to mało pokazuje

Tak, zupełnie inna kreska. http://argoul.com/tag/kriss-de-valnor/

Co fakt to fakt :P http://esensja.stopklatka.pl/magazyn/2009/01/iso/09,30.html

inna i niestety o wiele gorsza

W łucznikach była najlepsza :)

ale to i tak najlepsza seria komiksowa ever :) ja najbardziej lubiłem zeszyty o wyprawie do Krainy Qa

Człowieku, ja się na tym wychowałam. Zaczęłam czytać we wczesnej podstawówce i czytam do dziś (teraz to już w pdf-ie niestety0. jak mi ojciec przynosił jakiś odcinek to było święto :) uwielbiam Thorgala

Ja bardzo lubiłam serię o dzieciństwie i młodości Aarici. I podobał mi się ten odcinek, jak Thorgal był w zaświatach, ten z motylkami, kurde teraz nie pamiętam tytułu.

Ponad krainą cieni :)

Mi się jeszcze Szninkiel podobał http://a-old.mwfile.com/5/0/3/3/b/86495/11.jpg

pamiętam, czarno-białe ciasteczko :)

Kiedyś wychodził taki magazyn z komiksami Relax. I tam były różne komiksy, m.in. właśnie Thorgal. Żeby dostać te Relaxy, to trzeba było znać kioskarki.

o tak, kolejna perełka Van Hammea i Rosińskiego :)

Ja jeszcze czytałam Yansa, oczywiście Kajka i Kokosza i Tytusa, Romka i Atomka, bo to nasz narodowy obowiązek :) i wiele wiele innych.

pod Szninkla parę razy się zjechało na ręcznym a z polskich to standardowe Tytusy, Kleksy i temu podobne, potem Wilq :)