Kult wieszaków

-

idealna sylwetka to osoba szczupła , ale nie koścista .. Wiec żebra nie mogą wystawać jak victorii beckham ..

Ej, wcześniej pisałeś, że 49-54, teraz 53, zaraz wyjdzie, że tylko 49 jest ładne okej . Przyznaje ci racje 49-54 kg jest i jest dobrze

Jak mnie ten erotoman-gawędziarz irytuje... Wracając do tematu - mnie śmieszą osoby które się nałogowo odchudzają. Są nieszczęśliwe na własne życzenie. W międzyczasie ja jem co chcę i żyje mi się szczęśliwe. Do póki nie przesadzam to nie mam się czy martwić.

przyznaj , jesteś zapuszczona

chciałabyś być taka "zapuszczona" jak ja ;)

A ja na 163 waze 64 i zyje! Mam fajna pula jędrne piersi, do tego mam cos w glowie, lubię sex i mam super męża ktoremu staje jak sie rozbiorę. Inność jest sexy

I bardzo dobrze :D Chociaż zaraz ktoś Ci napisze, że jesteś zapuszczona. Mam wrażenie, że ludzie którzy się tak katują mają jakieś dziwne kompleksy które leczą nadmiernym odchudzaniem. Ponieważ są nieszczęśliwi to atakują normalne osoby które nie muszą się głodzić żeby dobrze czuć się w swoim ciele.

Nie maja czego zaproponować intelektualnie to wiedza ze tylko brak oponki moze dać im tak samo pustego faceta jak one:) nie masz nic ciekawego w środku, to pupa musisz ruszac

Możliwe. Ten gość z 11.22 to pięknie obrazuje. Napisałam tylko, że się nie odchudzam i jestem szczęśliwa, a gość zarzucił mi "zapuszczenie", bo przecież przymieranie głodem to dowód dbania o siebie! :D

Ale się uczepiłyście. Nie zdajecie sobie sprawy, że w ten sposób wpędzacie niektóre szczupłe z natury dziewczyny w kompleksy, bo niektóre są takimi "wieszakami". Musicie mieć jakieś kompleksy. Ja sama jestem szczupła (wg. was wieszak) ale faceci się za mną oglądają i nikomu moja niska waga nie przeszkadza. Mam gdzieś kto ile waży.

Nie mówimy o osobach które są naturalnie szczupłe (i z zasady wyglądają właśnie normalnie), tylko o tych którzy się głodzą, wystają im kości i wyglądają po prostu brzydko.