Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Znam dziewczyny, które zaszły w ciążę bardzo, bardzo młodo. III klasa gimnazjum a ta siedzi z brzuchem w klasie. Puszczalska, dziwka, zmarnowała życie. Takie są potem szepty. Jakie macie zdanie i stosunek to tego typu historii? Czy oceniacie takie dziewczyny z góry? I drugi wątek. Sprawa edukacji seksualnej w szkole. Potrzebna, niepotrzebna? To rola rodzica czy może lekarza zaproszonego przez szkołę albo pani z biologii? Czy jesteś za czy przeciw takim lekcjom? Zapraszam do dyskusji z młodą aczkolwiek otwartą na dialog :) mimo iż niektórzy tu sadzą inaczej ;). Ja przyznam się czasem patrzę na te dziewczyny dzieciate pod dziwnym kątem, nie do końca wierzę że są tak szczęśliwe jak mówią. Mają farta, że rodzice im pomagają, ale nie wierzę do końca w tę miłość ich (młodych rodziców). Jakoś tak nie wróże temu nic dobrego, dla mnie to za mało trwałe. W miłość mamy do dziecka wierzę. A co do drugiego, to ja jestem przeciw, rodzice powinni uświadamiać dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeważnie zostają potem same z dzieckiem, ponieważ chłoptaś do łóżka się pchał ale obowiązków, to już nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynamonowa66
3 klasa gimnazjum to jezzcze dziecko, ktore dzieci miec nie powinno. Jestem ostatnia do nazywania jej "puszczalska", bo co, niby jej chlopak to juz nie puszczalski? Ale to po prostu stanowczo za wczesnie na dzieci. A ze koga sie kochac i latami to nie jest wykluczone, a twoja wiara czy niewiara w ich milosc nie jest im potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Temat 1: Jeśli puszczalska to zarówno ta młoda mama, jak i jej partner. Szczerze: znam kilka dziewczyn, które młodo zaszły w ciążę i żadna z nich nie jest z ojcem dziecka. Takie były niby dorosłe i w ogóle, a tu proszę: wpadka. Na ogół takie dziewczyny mają pstro w głowie i muszą z zabawę w dorosłość zamienić na prawdziwą dorosłość. Bo pojawia się dziecko i trzeba być dla niego rodzicem. Moim zdaniem w tym wieku człowiek nie jest jeszcze na tyle dojrzały, aby podejmować decyzję o byciu z kimś na zawsze, jak i o tym, że chce mieć dziecko. Czy jest to zmarnowanie sobie życia: na pewno po części tak. Bo zamiast żyć jak nastolatka trzeba się zająć pieluchami. Okres młodości został brutalnie skończony, przychodzą obowiązki. Generalnie temat jest obszerny i wiele można by w nim napisać. A oceniać taką matkę można nie po tym, że wpadła, ale po tym jaką jest matką. Czy ciąża i urodzenie dziecka zmieniły ją na tyle, że stała się odpowiedzialną osobą, czy nie. Temat 2 Tak, jestem za edukacją seksualną w szkole. Żeby nie było takich problemów jak w temacie 1. Zastrzeżenie mam jedno: powinny być takie lekcje prowadzone przez odpowiednią osobę. Absolutnie nie chciałabym, aby takie zajęcia prowadziła np. pani z poradni małżeńskiej przy parafii, albo ktoś o podobnych poglądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem przeciw edukacji seksualnej w szkole z obawy ze bedzie je prowadzic jakas zbyt liberalna osoba - hulaj duszo piekla nie ma masz prezerwatywe!! . Wole sama przekazywac dziecku wiedze i wartosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem za edukacja seksualna w szkole i przedszkolu. Od najmłodszych lat aby dla dzieci temat seksu nie byl tematem tabu, aby sie nie wstydzily o tym mówić, i pytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam dużo młodych dziewczyn , matek i wszystkie są z tatusiami , oczywiście nie było slubu przed rozwwiązaniem jedna była w 8 klasie jak urodziła , slub z ojcem dziecka w wieku 22 lat . Teraz ma 30 lat i syna w 3 gimnazjum , w sumie ich rodzice chcieli uparcie wesela ale ksiądz im powiedział że jest za mloda na takie decyzje i że miłośc ich może szybko minąć i wystopowali poczekali , ona skończyła szkole , studia jej facet w ten czas miał 26 lat i dziewczyna skonczyła 8 klase rok przerwy a poźniej niania a mloda do szkoły. Inne przypadki jeszcze są bez ślubu (mają 20 lat i 4 letnie dzieci ) 1 z nich w tym roku wyszła za mąż . Teraz jest taka świeżynka u nas 19 latka nikomu nie powiedziala o ciązy sciskała brzuch bandażem żeby nie było widać i zaskoczyla rodziców porodem , dziecko urodziło sie w maju a tatus co chwile inny bo dziewczyna nie wie kto jest ojcem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech edukacja sexualna było coś takiego ale nie wiem jakoś mi to potrzebne nie było . Nawet nie pamiętam jak te lekcje wygladały pamiętam tylko jak dostałyśmy podpaski od nauczycielki pod koniec 5 klasy i uczyła co i jak , a ja miałam wtedy okres od 2 lat !! W sumie wszystko przyszło z czasem , nie zaliczylam wpadki mimo ze chyba mialam 18 lat jak zaczęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co zaobserwowałam to nastoletnia matka nie potrafi kochać swojego dziecka dojrzale i w pełni. Trudno ją za to winić- sama jest jeszcze niedoświadczonym człowiekiem. Uważam, że każdy w życiu powinien się trochę wyszaleć, mieć znajomych, hobby, zdobyć wykształcenie lub jakiś konkretny fach, znaleźć odpowiedzialnego partnera a dopiero potem myśleć o dzieciach. Ale osobiście uważam, że to nie te nastolatki z brzuchem są winne ciąży, lecz rodzice. One nieraz nawet do końca nie wiedzą dlaczego są w ciąży (bo przecież TYLKO bawiły się w słoneczko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest tak,cwane nie zachodza Maja w tym opanowana praktyke skrobanki itp.. , te porzadne przewaznie za 1 razem...:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a te co chcą to starają się zajść to lata się męczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
puszczalskie wiedza jak sie zabezpieczac natomiast te drugie glupiutkie gaski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj u nas ta jedna co zawijała się bandażami to od 15 roku była gościnna w kroku , i po kilku latach wpadka ..ciąze ukrywała przed wszystkimi a na fb to każdego dnia po 10 fotek dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wartości wartościami,oczywiście,że najpierw w domu powinno rozmawiac się z dzieckiem na ,,te'' tematy,ale nie miałabym nic przeciw,jeśli ed.seksualną poprowadziłby fachowiec-seksuolog,a nie pani od biologii...bez szumu,ideologii,tylko konkretnie i na temat.Ja mam 3 synów(trzeci -klasyczna wpadka po latach ;) ).Posłużył jako przykład dla starszych,że z ,,tymi'' sprawami nie ma żartów,i że my jako doświadczeni ludzie,stosujący antykoncepcję,zaliczyliśmy wpadkę,to ,co dopiero taki dzieciak,co to tylko ,,krew nie woda''.Z tą różnicą,że my jesteśmy dorośli i poradzimy sobie z taką sytuacją,nawet jeśli nie była planowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
edukację w przedszkolu raczej bym odpuściła...wolę sama z malcem porozmawiać,wtedy daje mu tym sygnał,że to intymne sprawy,ale w szkole od 4,5 kl.podst. jak najbardziej i te dzieciaki,ż którymi rodzice rozmawiają nie będą głupkowato się śmiać...ale wprowadzić powinien rodzic,na miare dojrzałości dziecka,potem te rolę niech przejmie fachowiec,czyli seksuolog(broń Boże ktoś z kółka parafialnego!!!) bo takie rozmowy nie mogą być tendencyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×