Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sprzeciw wobec odwołania profesora Bogdana Chazana

Polecane posty

Gość gość
Przecież wystarczy kilku, kilkunastu ludzi w czterdziestomilionowym kraju, którzy klauzuli mieć nie zechcą. xxKlauzuli sumienia się nie ma.Na klauzulę można się powołac w konkretnym wypadku.A więc ktoś może dzisiaj się na nią powołać a jutro nie.Klauzula to nie coś co obowiązuje a powołac na nią się można w konkretnej sytuacji.Np wtedy kiedy lekarz uważa, że aborcja nie jest potrzebna a w innym wypadku będzie uważał że jest potrzebna i się na nią (klauzulę) nie powoła...A więc jakakolwiek lista się nie sprawdzi no chyba, że tych którzy z założenia aborcji nie zrobia. To wtedy lista zawierajaca ich nazwiska powinna być dostępna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprzez brak wiedzy co niektórzy tutaj usiłuja zmieniac znaczenie prawa i potem na to co zmienili, sami się powołują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Klauzula sumienia. Konstytucyjna „świeckość” państwa należy w Europie do rzadkości Debata o klauzuli sumienia i sprawie prof. Chazana jest jedną z najważniejszych dyskusji, jakie zaistniały w polskiej przestrzeni publicznej w ostatnich latach. Jej wynik - przełożony na regulacje prawne - zadecyduje o kształcie ustrojowym Rzeczypospolitej Polskiej na najbliższe dziesięciolecia. Polska pozostanie w kręgu europejskich państw neutralnych (bezstronnych) światopoglądowo, szanujących wolność sumienia i wyznania jako podstawy demokratycznego ładu, bądź przesunie się w kierunku zideologizowanej koncepcji „państwa świeckiego”, ograniczającego prawa swych obywateli w tych najbardziej podstawowych obszarach życia publicznego. Na polskiej scenie politycznej w ostatnich latach pojawił się nowy nurt ideowy w postaci radykalnej, zideologizowanej i „misyjnie” nastawionej lewicy. Formacja ta nie ma nic wspólnego z tzw. postkomunistami, nastawionymi pragmatycznie a nieraz usiłujących uwiarygodnić się za pomocą prokościelnych deklaracji. Celem tej nowej formacji ideowej (analogicznie jak np. współczesnej lewicy w zachodniej Europie) nie jest troska o sprawiedliwość społeczną, lecz rodzaj „rewolucji kulturowej”, która polegać ma na „wyzwoleniu” człowieka z krępującego go katalogu zasad konserwatywnych, mających swe źródło w kręgu wartości judeochrześcijańskich z personalistyczną koncepcją osoby na czele. Istotnym celem, jaki stawia sobie wspomniany nurt ideowy, jest zburzenie konstytucyjnego modelu „bezstronności państwa w kwestiach religijnych i światopoglądowych” jaki udało się zbudować w trakcie ćwierćwiecza wolnej Polski. W to miejsce proponuje się zasadę ideologicznie rozumianej „świeckości” państwa, która skutkować ma zepchnięciem religii i wolności światopoglądowej do sfery prywatnej. Ograniczenie do sfery prywatnej (a zatem nieobowiązywanie w przestrzeni publicznej) dotyczyć ma więc zasady wolności sumienia. Głównym orężem nowej lewicy (mającej w Polsce olbrzymie zaplecze m. in. w mediach) jest wtłaczany do świadomości społecznej stereotyp, jakoby podstawowym standardem współczesnej demokracji była koncepcja „państwa świeckiego”. Zatem wolność sumienia wyrażająca się także w prawie do odmowy działań z nim sprzecznych, traktowana jest jako objaw niebezpiecznego fundamentalizmu będącego zagrożeniem dla demokracji. Stereotyp ten wymusza postawę „poprawności politycznej”, w świetle której szacunek dla państwa prawa wyrażać się ma w rezygnacji z odwoływania się w życiu publicznych do podstawowych ogólnoludzkich wartości, tak aby nie być przypadkiem posądzonym o „narzucanie” ich komukolwiek. Stereotypy te mają dużą silę rażenia, gdyż w Polsce mało kto wie o tym, że konstytucyjna „świeckość” państwa należy w Europie do rzadkości. W sensie prawnym obowiązuje ona tylko we Francji oraz w Słowenii. Warto przypomnieć, że w minionym stuleciu zasada „świeckości” była jednym z fundamentów ustrojowych ZSRR, a w ślad za tym krajów demokracji ludowej. Polska ustawa zasadnicza nie wprowadza bynajmniej zasady „świeckości”, natomiast potwierdza „bezstronność” państwa w sprawach światopoglądowych i religijnych. Mówi o tym art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, brzmiący: Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym. Warto przypomnieć, że zasada „świeckości państwa” jest wynalazkiem myśli postoświeceniowej, a dotyczyła ona przede wszystkim miejsca Kościoła w rzeczywistości publicznej. Otworzyły go dwie rewolucje końca XVIII wieku: francuska i amerykańska. Każda z nich – chociaż wprowadzała ustrojową zasadę rozdziału państwa i Kościoła – doprowadziła jednak do powstania odmiennego modelu ich wzajemnych relacji. W modelu amerykańskim konstytucyjnemu rozdziałowi państwa od Kościoła towarzyszy przyjazna ich współpraca, natomiast laicyzm francuski zakłada, że – mimo indywidualnej swobody kultu – sfera religijna nie ma prawa obywatelstwa w życiu publiczno-państwowym. Radykalny rozdział Kościołów i państwa We Francji – po okresie restytucji ancien regime’u po Kongresie Wiedeńskim – radykalny model rozdziału wprowadziła obowiązująca do dziś ustawa o separacji Kościoła i państwa z 1905 r. W jej świetle Kościół nie jest podmiotem prawa publicznego, lecz korzysta z prawa o stowarzyszeniach, rejestrując swe jednostki administracyjne jako „diecezjalne stowarzyszenia kultowe”. Z kolei zakony rejestrowane są na prawach stowarzyszeń pożytku publicznego. Francuski system wyklucza obecność symboli religijnych, czy innych symboli światopoglądowych w przestrzeni publicznej do tego stopnia, że w ustawie z 2004 r. zakazano w szkołach publicznych noszenia znaków i symboli, którymi uczniowie „ostentacyjnie manifestują” przynależność religijną bądź światopoglądową. Przyjazny rozdział To model obowiązujący dziś w zdecydowanej większości krajów Europy. System ten – wprowadzony po raz pierwszy w Niemczech na mocy Konstytucji Weimarskiej z 1919 r. – usytuowany jest pomiędzy modelem Kościoła państwowego a radykalnym rozdziałem typu francuskiego. Niemiecka ustawa zasadnicza stanowi, że Kościół i państwo są rozdzielone, ale jednocześnie istnieje gwarantowana konstytucyjnie forma współpracy między nimi. Zasada ta dotyczy w równej mierze Kościoła katolickiego jak i ewangelickiego, które skupiają niemal taką samą ilość wiernych. Republika Federalna Niemiec stosunki z nimi opiera na trzech filarach: neutralności, tolerancji i równości. Każdy Kościół jest podmiotem autonomicznym, zdolnym do stanowienia dla siebie norm prawnych i decydowania o swojej działalności. Sprawy interesujące obie strony, państwo i Kościół, są regulowane na drodze dwustronnych układów, w tym konkordatów. Niemcy mają ich szereg, także na poziomie landów. Zasada przyjaznej współpracy – jak i baza finansowa gwarantowana przez podatek kościelny – umożliwiają Kościołom w Niemczech, poza działalnością apostolską, olbrzymie zaangażowanie społeczne. Oba Kościoły prowadzą w Niemczech znaczącą ilość szkół, otrzymujących subwencje publiczne. Mają prawo do organizacji opieki duszpasterskiej w siłach zbrojnych, szpitalach, zakładach karnych i innych instytucjach. Kapelani wojskowi nie noszą stopni, ale traktowani są jako urzędnicy wynagradzani przez armię. Religia cieszy się też wysokim stopniem ochrony w państwowym systemie karnym. Osoby, które zaburzają przebieg nabożeństw czy znieważają miejsca bądź przedmioty kultu, podlegają karze. Oba wielkie Kościoły chrześcijańskie w Niemczech: katolicki i protestancki, uważane są za ważny element stabilizacji życia społecznego. Państwo ceni sobie dobre relacje z Kościołami, docenia ich działalność społeczną i konsultuje w wielu sprawach. Podobny system został wprowadzony w Austrii, jeszcze w okresie międzywojennym. Na nim też wzorowane są powojenne regulacje w Hiszpanii i we Włoszech, a w najnowszym okresie w większości państw postkomunistycznych. Bezstronność państwa w kwestii przekonań religijnych bądź światopoglądowych nie stanowi też przeszkody do obecności symboli religijnych, np. krzyża w przestrzeni publicznej. Zresztą prawo to potwierdził Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu w swym wyroku na temat krzyża we włoskiej szkole. Klauzula sumienia W większości państw Unii Europejskiej jest ona wyrażona expressis verbis w konstytucji, a w pozostałych państwach wolność ta jest gwarantowana na podstawie art. 9 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopada 1950 r., zgodnie z którym każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i wyznania; prawo to obejmuje wolność zmiany wyznania lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swego wyznania lub przekonań przez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i czynności rytualne oraz art. 18 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych z dnia 19 grudnia 1966 r. Możliwość powołania się na klauzulę sumienia uznawana jest za prawo o charakterze fundamentalnym, którego ograniczenie nastąpić może zupełnie wyjątkowo”. Stąd prawo jednostki do odwołania się do „klauzuli sumienia” stoi na straży nie tylko wolności sumienia, ale także ochrony godności osoby ludzkiej, która jest prawem przyrodzonym i niezbywalnym. Mając na względzie powyższe argumenty, należy podkreślić, że prawo jednostki do odwołania się do klauzuli sumienia jest zakorzenione w wolności sumienia, a zatem nie ma podstaw do formułowania odrębnego prawa do „klauzuli sumienia”, albowiem źródłem jego jest wolność sumienia. Aktem prawa europejskiego obejmującym problematykę klauzuli sumienia, w tym klauzuli sumienia lekarzy, farmaceutów i pielęgniarek jest Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej przyjęta 7 grudnia 2000 r., podczas posiedzenia Rady Europejskiej w Nicei przez Parlament Europejski, Radę i Komisję Europejską. Zgodnie z art. 10 Karty, „każdy ma prawo do wolności myśli, sumienia i religii. Prawo to obejmuje wolność zmiany religii lub przekonań oraz wolność uzewnętrzniania, indywidualnie lub wspólnie z innymi, publicznie lub prywatnie, swej religii lub przekonań poprzez uprawianie kultu, nauczanie, praktykowanie i uczestniczenie w obrzędach (ust. 1). Uznaje się prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa (ust. 2). Cały artykuł nosi tytuł: „Wolność myśli, sumienia i religii”. Prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem – a do tego sprowadza się klauzula sumienia zawierana w aktach normatywnych – jest więc gwarantowane w Karcie wprost, stanowiąc element wolności sumienia. Natomiast klauzula sumienia nie jest uregulowana w prawie wtórnym Unii Europejskiej. Należy zaznaczyć, że realizacja związanych z wolnością sumienia praw może być ograniczona przez państwo, gdy ze strony osób lub instytucji podjęto działania godzące w inne powszechnie uznawane w demokratycznym państwie prawa wartości jak np.: bezpieczeństwo i porządek publiczny, zdrowie, moralność, prawa i wolności innych osób. Warto też zwrócić uwagę, że problem spornego charakteru prawa do wolności sumienia oraz innych wartości zdaje się obecnie nabierać szczególnego znaczenia w związku z rozwojem biomedycyny i powiązaną z nim koniecznością podejmowania przez pracowników służby zdrowia działań, będących przedmiotem szczególnie głębokich kontrowersji moralnych. Klauzula sumienia respektowana jest zatem we wszystkich państwach UE natomiast jej zakres stosowania został ograniczony we Francji, która definiuje się jako państwo konstytucyjnie świeckie. Francuski „Kodeks etyki lekarskiej” stanowi, że z wyjątkiem sytuacji nagłych oraz takich, w których odmowa pomocy zaprzeczałaby człowieczeństwu, lekarz ma prawo odmówić świadczenia usługi medycznej z powodów osobistych bądź zawodowych. Nie podejmując albo odstępując od leczenia lekarz winien jednak wskazać choremu inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej. Kodeks zdrowia publicznego nie przewiduje ponadto klauzuli sumienia dla farmaceutów. Szerzej zasada ta interpretowana jest w Niemczech. Niemiecki system prawny prawo to przyznaje nie tylko lekarzom, ale i innym osobom, które mogłyby być zaangażowane w zabieg przerwania ciąży, przede wszystkim pielęgniarkom. Niemieckie prawo przewiduje także prawo do nieuczestniczenia w zabiegach na embrionach. Sprawę tę reguluje kilka odrębnych ustaw. Na przykład prawo dla personelu medycznego do odmowy uczestniczenia w przeprowadzaniu zabiegu przerwania ciąży przewiduje ustawa z dnia 27 lipca 1992 r. o unikaniu i pokonywaniu konfliktów związanych z ciążą. Powołując się na nią wiele niemieckich szpitali odmawia dokonywania aborcji. Podobne rozwiązanie prawne przewidziano w ustawie z dnia 13 grudnia 1990 r. o ochronie embrionów. W Republice Słowackiej istnieją powszechnie obowiązujące przepisy dotyczące klauzuli sumienia, które zezwalają pracownikom służby zdrowia na odmowę wykonania procedury medycznej, która jest sprzeczna z ich sumieniem.Zawiera je m.in. ustawa z 2004 r. o opiece zdrowotnej. Dalsze regulacje dotyczące stosowania klauzuli sumienia zawiera „Kodeks etyczny pracownika służby zdrowia”. Zgodnie z kodeksem „od pracownika służby zdrowia nie można żądać przeprowadzenia lub udziału w takiej czynności, która jest niezgodna z jego sumieniem, z wyjątkiem przypadków bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia innych osób”. Jeżeli pracownik służby zdrowia odwołuje się do klauzuli sumienia winien o tym fakcie poinformować swojego pracodawcę, a podczas stosowania klauzuli przy świadczeniu usług zdrowotnych – również swoich pacjentów. W opinii wielu obserwatorów obecnie obowiązujące przepisy są nieprecyzyjne i nie regulują omawianej problematyki w sposób jednoznaczny i kompleksowy. W tym kontekście przywoływana jest kwestia uznania, czy na gruncie obowiązującej ustawy dopuszczalna jest odmowa wykonywania zabiegów aborcji przez całą placówkę służby zdrowia. Przypadki takiej odmowy miały ostatnio miejsce w kilku ośrodkach zdrowia w Bratysławie i innych miastach. Ministerstwo Zdrowia wydało w tej sprawie pozytywne oświadczenie, nie przerwało to jednak polemik i sporów, prowadzonych na różnych forach. Z kolei we Włoszech klauzula sumienia ma źródło w wolności sumienia i wolności religii, które są prawami konstytucyjnie zagwarantowanymi. Jest ona zawarta także w kodeksach etyki lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów oraz dokumentach Narodowego Komitetu Bioetyki oraz wyrokach Sądu Konstytucyjnego Włoch. Na przykład klauzula sumienia jest uregulowana w ustawie z 1978 r. dotyczącej norm opieki nad macierzyństwem i dobrowolnego przerywania ciąży. Na jej podstawie lekarz lub pielęgniarka może powstrzymać się od udziału w procedurach zmierzających do przeprowadzenia zabiegu przerywania ciąży oraz od wykonywania takich zabiegów, jeżeli uprzednio złoży stosowne oświadczenie. Klauzula sumienia została wyrażona także w Kodeksie Deontologii Medycznej w myśl którego lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, jeżeli zwłoka w ich udzieleniu nie pogorszy stanu zdrowia osoby znajdującej się pod jego opieką, z tym że ma obowiązek udzielić tej osobie wszelkich użytecznych informacji oraz wyjaśnień. Natomiast zgodnie ze stanowiskiem Narodowego Komitetu Bioetyki lekarz – odwołując się do klauzuli sumienia – może powstrzymać się od przepisania kobiecie środków postkoitalnych ze względu na ich potencjalnie działanie wczesnoporonne. Podobne normy odnośnie klauzuli sumienia obowiązują pielęgniarki i położne. We włoskim porządku prawnym w stosunku do farmaceutów nie ma natomiast przepisów opartych o konstytucyjną gwarancję wolności sumienia, która wyraża się w prawnej konstrukcji tzw. klauzuli sumienia. Należy jednak wskazać, że Narodowy Komitet Bioetyki w dokumencie dotyczącym klauzuli sumienia farmaceutów w zakresie sprzedaży środków postkoitalnych przyjął, że farmaceuta – odwołując się do klauzuli sumienia – może uchylić się od sprzedaży tychże środków ze względu na ich potencjalne działanie wczesnoporonne. Kodeks Etyki Farmaceuty nakłada na farmaceutę obowiązek ochrony i promowania życia ludzkiego, które od poczęcia jest konstytucyjnie chronione. Model polski: wolność dla religii, niekonsekwencja co do klauzuli sumienia Polska ustawa zasadnicza nie wprowadza zasady „świeckości”, natomiast potwierdza „bezstronność” państwa w sprawach światopoglądowych i religijnych. Mówi o tym art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, brzmiący: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym”. Ponadto art. 30 Konstytucji RP stanowi, że „przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”. Z kolei art. 53 ustawy zasadniczej gwarantuje, że „każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii”. Zasada bezstronności religijnej, światopoglądowej i filozoficznej państwa – w przeciwieństwie do „świeckości” – umożliwia obecność religii zarówno w wymiarze prywatnym, jak i publicznym. Gwarantowana w art. 53. Konstytucji wolność sumienia i religii obejmuje różnorodne formy korzystania z niej, wśród nich prawo rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. W polskim prawie brak jest jednak konsekwencji w zakresie realizacji poszanowania klauzuli sumienia. Wiele autorytetów prawnych mówi wręcz o sprzeczności z Konstytucją zapisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Art. 39 tejże ustawy mówi: „Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem”. Powołujący się na sprzeciw sumienia medyk ma przy tym obowiązek „wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym”, a także uzasadnić swoje zachowanie i odnotować je w dokumentacji W toczącej się ostatnio dyskusji nad klauzulą sumienia pojawił się też istotny wątek: niezgodności regulującego ją u nas prawa z Konstytucją. Dostrzega ją - w rozmowie z KAI - prof. Andrzej Zoll, którego zdaniem zmuszanie lekarza do tego, żeby wskazywał kolegę, który w sytuacji, gdy on sam nie chce wykonać aborcji, miałby tego czynu dokonać – nie ma żadnej podstawy. Dlaczego lekarz ma prowadzić dochodzenie, który z jego kolegów jest gotowy do przerywania ciąży? — pyta były prezes Trybunału Konstytucyjnego i rzecznik praw obywatelskich i konkluduje: Jeżeli państwo wprowadziło warunki dopuszczalności takiego czynu, to państwo ma zorganizować informację, gdzie może się udać kobieta, która się na to decyduje. Sprzeczność z Konstytucją uregulowania klauzuli sumienia w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dostrzegła Naczelna Rada Lekarska. 21 lutego 2014 przyjęła uchwałę, na której podstawie następnie 11 marca wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych nakazu wykonania świadczenia zdrowotnego sprzecznego z sumieniem „w innych przypadkach niecierpiących zwłoki”. Gdyby Trybunał nie uznał tego postanowienia za niekonstytucyjne, NRL wnioskuje o uznanie niezgodności z konstytucją nakazu wskazania przez lekarza powołującego się na klauzulę sumienia realnych możliwości uzyskania świadczenia, których wykonania odmawia. Według NRL, ten obowiązek „czyni iluzorycznym prawo do wolności sumienia”. Inne zaskarżone przez NRL wskazania ustawy to nakaz powiadomienia przełożonego o skorzystaniu ze sprzeciwu sumienia, a także jego uzasadnienia i wpisania do dokumentacji medycznej. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego zadecyduje o tym, czy Polska pozostanie w kręgu państw bezstronnych światopoglądowo i udoskonali swe prawodawstwo w tym zakresie, czy zbliży się do kręgu państw konstytucyjnie świeckich. Zadecyduje to w istotny sposób, o jej kształcie ustrojowym na najbliższe dziesięciolecia. Stąd tak ostra walka, jaką obserwujemy w przestrzeni publicznej." Jeden z nielicznych obiektywnych i rzetelnych artykułów na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo do odmowy działania sprzecznego z własnym sumieniem – a do tego sprowadza się klauzula sumienia zawierana w aktach normatywnych – jest więc gwarantowane w Karcie wprost, stanowiąc element wolności sumienia. Natomiast klauzula sumienia nie jest uregulowana w prawie wtórnym Unii Europejskiej. Należy zaznaczyć, że realizacja związanych z wolnością sumienia praw może być ograniczona przez państwo, gdy ze strony osób lub instytucji podjęto działania godzące w inne powszechnie uznawane w demokratycznym państwie prawa wartości jak np.: bezpieczeństwo i porządek publiczny, zdrowie, moralność, prawa i wolności innych osób. Warto też zwrócić uwagę, że problem spornego charakteru prawa do wolności sumienia oraz innych wartości zdaje się obecnie nabierać szczególnego znaczenia w związku z rozwojem biomedycyny i powiązaną z nim koniecznością podejmowania przez pracowników służby zdrowia działań, będących przedmiotem szczególnie głębokich kontrowersji moralnych. Klauzula sumienia respektowana jest zatem we wszystkich państwach UE natomiast jej zakres stosowania został ograniczony we Francji, która definiuje się jako państwo konstytucyjnie świeckie. Francuski „Kodeks etyki lekarskiej” stanowi, że z wyjątkiem sytuacji nagłych oraz takich, w których odmowa pomocy zaprzeczałaby człowieczeństwu, lekarz ma prawo odmówić świadczenia usługi medycznej z powodów osobistych bądź zawodowych. Nie podejmując albo odstępując od leczenia lekarz winien jednak wskazać choremu inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej. Kodeks zdrowia publicznego nie przewiduje ponadto klauzuli sumienia dla farmaceutów. Szerzej zasada ta interpretowana jest w Niemczech. Niemiecki system prawny prawo to przyznaje nie tylko lekarzom, ale i innym osobom, które mogłyby być zaangażowane w zabieg przerwania ciąży, przede wszystkim pielęgniarkom. Niemieckie prawo przewiduje także prawo do nieuczestniczenia w zabiegach na embrionach. Sprawę tę reguluje kilka odrębnych ustaw. Na przykład prawo dla personelu medycznego do odmowy uczestniczenia w przeprowadzaniu zabiegu przerwania ciąży przewiduje ustawa z dnia 27 lipca 1992 r. o unikaniu i pokonywaniu konfliktów związanych z ciążą. Powołując się na nią wiele niemieckich szpitali odmawia dokonywania aborcji. Podobne rozwiązanie prawne przewidziano w ustawie z dnia 13 grudnia 1990 r. o ochronie embrionów. W Republice Słowackiej istnieją powszechnie obowiązujące przepisy dotyczące klauzuli sumienia, które zezwalają pracownikom służby zdrowia na odmowę wykonania procedury medycznej, która jest sprzeczna z ich sumieniem.Zawiera je m.in. ustawa z 2004 r. o opiece zdrowotnej. Dalsze regulacje dotyczące stosowania klauzuli sumienia zawiera „Kodeks etyczny pracownika służby zdrowia”. Zgodnie z kodeksem „od pracownika służby zdrowia nie można żądać przeprowadzenia lub udziału w takiej czynności, która jest niezgodna z jego sumieniem, z wyjątkiem przypadków bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia innych osób”. Jeżeli pracownik służby zdrowia odwołuje się do klauzuli sumienia winien o tym fakcie poinformować swojego pracodawcę, a podczas stosowania klauzuli przy świadczeniu usług zdrowotnych – również swoich pacjentów. W opinii wielu obserwatorów obecnie obowiązujące przepisy są nieprecyzyjne i nie regulują omawianej problematyki w sposób jednoznaczny i kompleksowy. W tym kontekście przywoływana jest kwestia uznania, czy na gruncie obowiązującej ustawy dopuszczalna jest odmowa wykonywania zabiegów aborcji przez całą placówkę służby zdrowia. Przypadki takiej odmowy miały ostatnio miejsce w kilku ośrodkach zdrowia w Bratysławie i innych miastach. Ministerstwo Zdrowia wydało w tej sprawie pozytywne oświadczenie, nie przerwało to jednak polemik i sporów, prowadzonych na różnych forach. Z kolei we Włoszech klauzula sumienia ma źródło w wolności sumienia i wolności religii, które są prawami konstytucyjnie zagwarantowanymi. Jest ona zawarta także w kodeksach etyki lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów oraz dokumentach Narodowego Komitetu Bioetyki oraz wyrokach Sądu Konstytucyjnego Włoch. Na przykład klauzula sumienia jest uregulowana w ustawie z 1978 r. dotyczącej norm opieki nad macierzyństwem i dobrowolnego przerywania ciąży. Na jej podstawie lekarz lub pielęgniarka może powstrzymać się od udziału w procedurach zmierzających do przeprowadzenia zabiegu przerywania ciąży oraz od wykonywania takich zabiegów, jeżeli uprzednio złoży stosowne oświadczenie. Klauzula sumienia została wyrażona także w Kodeksie Deontologii Medycznej w myśl którego lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem, jeżeli zwłoka w ich udzieleniu nie pogorszy stanu zdrowia osoby znajdującej się pod jego opieką, z tym że ma obowiązek udzielić tej osobie wszelkich użytecznych informacji oraz wyjaśnień. Natomiast zgodnie ze stanowiskiem Narodowego Komitetu Bioetyki lekarz – odwołując się do klauzuli sumienia – może powstrzymać się od przepisania kobiecie środków postkoitalnych ze względu na ich potencjalnie działanie wczesnoporonne. Podobne normy odnośnie klauzuli sumienia obowiązują pielęgniarki i położne. We włoskim porządku prawnym w stosunku do farmaceutów nie ma natomiast przepisów opartych o konstytucyjną gwarancję wolności sumienia, która wyraża się w prawnej konstrukcji tzw. klauzuli sumienia. Należy jednak wskazać, że Narodowy Komitet Bioetyki w dokumencie dotyczącym klauzuli sumienia farmaceutów w zakresie sprzedaży środków postkoitalnych przyjął, że farmaceuta – odwołując się do klauzuli sumienia – może uchylić się od sprzedaży tychże środków ze względu na ich potencjalne działanie wczesnoporonne. Kodeks Etyki Farmaceuty nakłada na farmaceutę obowiązek ochrony i promowania życia ludzkiego, które od poczęcia jest konstytucyjnie chronione. Model polski: wolność dla religii, niekonsekwencja co do klauzuli sumienia Polska ustawa zasadnicza nie wprowadza zasady „świeckości”, natomiast potwierdza „bezstronność” państwa w sprawach światopoglądowych i religijnych. Mówi o tym art. 25 ust. 2 Konstytucji RP, brzmiący: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę wyrażania ich w życiu publicznym”. Ponadto art. 30 Konstytucji RP stanowi, że „przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych”. Z kolei art. 53 ustawy zasadniczej gwarantuje, że „każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii”. Zasada bezstronności religijnej, światopoglądowej i filozoficznej państwa – w przeciwieństwie do „świeckości” – umożliwia obecność religii zarówno w wymiarze prywatnym, jak i publicznym. Gwarantowana w art. 53. Konstytucji wolność sumienia i religii obejmuje różnorodne formy korzystania z niej, wśród nich prawo rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. W polskim prawie brak jest jednak konsekwencji w zakresie realizacji poszanowania klauzuli sumienia. Wiele autorytetów prawnych mówi wręcz o sprzeczności z Konstytucją zapisów ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty. Art. 39 tejże ustawy mówi: „Lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem”. Powołujący się na sprzeciw sumienia medyk ma przy tym obowiązek „wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym”, a także uzasadnić swoje zachowanie i odnotować je w dokumentacji W toczącej się ostatnio dyskusji nad klauzulą sumienia pojawił się też istotny wątek: niezgodności regulującego ją u nas prawa z Konstytucją. Dostrzega ją - w rozmowie z KAI - prof. Andrzej Zoll, którego zdaniem zmuszanie lekarza do tego, żeby wskazywał kolegę, który w sytuacji, gdy on sam nie chce wykonać aborcji, miałby tego czynu dokonać – nie ma żadnej podstawy. Dlaczego lekarz ma prowadzić dochodzenie, który z jego kolegów jest gotowy do przerywania ciąży? — pyta były prezes Trybunału Konstytucyjnego i rzecznik praw obywatelskich i konkluduje: Jeżeli państwo wprowadziło warunki dopuszczalności takiego czynu, to państwo ma zorganizować informację, gdzie może się udać kobieta, która się na to decyduje. Sprzeczność z Konstytucją uregulowania klauzuli sumienia w ustawie o zawodach lekarza i lekarza dostrzegła Naczelna Rada Lekarska. 21 lutego 2014 przyjęła uchwałę, na której podstawie następnie 11 marca wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności z Konstytucją i Międzynarodowym Paktem Praw Obywatelskich i Politycznych nakazu wykonania świadczenia zdrowotnego sprzecznego z sumieniem „w innych przypadkach niecierpiących zwłoki”. Gdyby Trybunał nie uznał tego postanowienia za niekonstytucyjne, NRL wnioskuje o uznanie niezgodności z konstytucją nakazu wskazania przez lekarza powołującego się na klauzulę sumienia realnych możliwości uzyskania świadczenia, których wykonania odmawia. Według NRL, ten obowiązek „czyni iluzorycznym prawo do wolności sumienia”. Inne zaskarżone przez NRL wskazania ustawy to nakaz powiadomienia przełożonego o skorzystaniu ze sprzeciwu sumienia, a także jego uzasadnienia i wpisania do dokumentacji medycznej. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego zadecyduje o tym, czy Polska pozostanie w kręgu państw bezstronnych światopoglądowo i udoskonali swe prawodawstwo w tym zakresie, czy zbliży się do kręgu państw konstytucyjnie świeckich. Zadecyduje to w istotny sposób, o jej kształcie ustrojowym na najbliższe dziesięciolecia. Stąd tak ostra walka, jaką obserwujemy w przestrzeni publicznej." Jeden z nielicznych obiektywnych i rzetelnych artykułów na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadecyduje to w istotny sposób, o jej kształcie ustrojowym na najbliższe dziesięciolecia. Stąd tak ostra walka, jaką obserwujemy w przestrzeni publicznej." Jeden z nielicznych obiektywnych i rzetelnych artykułów na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obiektywny i niezbyt rzetelny, bo we Francji istnieją przepisy prawie takie same jak w Polsce a jednak opisując sytuację prawną we Francji, nie napisano o "niekonsekwencji" jak w wypadku polskiego prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
należy dodać, że we wszystkich wymienionych panstwach aborcja do trzeciego miesiąca jest prawnie dopuszczalna. oczywiście oprócz Polski. porównanie ich do Polski, to też wskazuje na brak obiektywizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>>pozwole sobie zacytowac: "Jeżeli państwo wprowadziło warunki dopuszczalności takiego czynu, to państwo ma zorganizować informację, gdzie może się udać kobieta, która się na to decyduje." >>i właśnie lekarz pracujący w państwowej służbie zdrowia, spełnia rolę "państwa" o którym mowa w zacytowanym fragmencie, bo to on jest jego przedstawicielem w tym wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem obiektywny :) to, że w polsce aborcja nie jest legalna nie ma nic do tematu, to odrębna kwestia. sęk w ustawie dot. klauzuli sumienia - w każdym państwie prócz "świeckiej" francji lekarz powołujący się na klauzulę nie ma obowiązku informować pacjenta o możliwości wykonania świadczenia sprzecznym z jego moralnością u innego lekarza. to tylko potwierdza, że ten przepis jest idiotyczny i stwarza iluzję wolności sumienia tak naprawdę. na szczęście niedługo prawo to zapewne się zmieni skoro już odpowiednie pismo zostało w tym celu wystosowane i pewnie też przez wzgląd na to, że w prawdziwie bezstronnym państwie tak być powinno oraz w większości krajów ue tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elsiee
to ja przetłumaczę na ludzki język: skoro aborcja (bardzo ograniczona przez katooszołomów) jest JEDNAK DOPUSZCZALNA psim obowiązkiem kłamliwej mendy w kitlu - exdyrektora chazana było tej informacji pacjentce udzielić. A teraz ten obłudny wszarz kreowany jest przez katołów na świętego. A może przypomnieć ile ciąż ta menda wyskrobała, zanim się "zawróciła" ?!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jesli wasze dziecko uległoby wypadkowi, potrzebne byłoby podanie krwi, w szpitalu miałby dyżur lekarz- jehowy, który zgodnie ze swoją klauzulą sumienia - nie podałby tej krwi. Czy również wtedy tak zacięcie bronilibyście tego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lesandrie
A mi się wydaje,że ta kobieta, która była po zabiegu in vitro wierzyła we wszystkie badania jakie przeprowadza lekarz. Chciała aby to dziecko się urodziło tak wiec imała sie nadziei,że może wszystko będzie ok. Chazan jej nie przetrzymywał - mogła się zgłosić do innego lekarza, do innej kliniki. To nie była biedna kobieta. Tak więc teraz niech nie robi cyrków i nie wytacza mu procesu. Z kolei Chazan jest nawiedzony . Dorobił się majątku na aborcjach wykonywanych wcześniej i teraz zgrywa katolika. Hipokryta. Takim ludziom powinni odbierać specjalizację ginekologiczną. Skoro nie chce wykonywać zabiegów niech zostanie lekarzem rodzinnym a nie ginekologiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lasandreie - ależ właśnie chazan celowo przetrzymywał jej badania. ona bez badań i skierowania na zabieg nie mogła ot tak po prostu zgłoscic się do następnego szpitla na terminację. W następnym szpitalu od podstaw musieliby robić badania, które trwają kilka tygodni a na to ta pani czasu nie miała. chazan celowo przedłużył jej badania o 3 dni,żeby ustawowo zabiegu już przeprowadzić nie wolno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego zaraz nawiedzony? człowiek w każdej chwili swojego życia może zrobić rozrachunek i przyznać się do błędów oraz się nawrócić jeśli mówimy o wierze często ludzie stojący przed krańcem swojego życia robią podsumowania i dochodzą do wniosku, że żyli źle co w tym złego, że i dr Chazan tak postąpił? nie wiemy jaki był jego tok rozumowania i jaki był proces myślowy, który skłonił go do takiej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie piszcie o wierze. Ja mogę wierzyć, Ty też ale ktoś już nie musi. Polska jest krajem świeckim. Nie wprowadzajmy tutaj wiary katolickiej. Nie wszyscy wierzą i nie wszyscy muszą się godzić z zasadami kościoła. W UK lekarz, który nie wykonuje aborcji, nie przypisuje leków hormonalnych nie ma wstepu do dziedziny ginekologii. I tak powinno być. Co do kobiety - trochę mi jej żal ale moim zdaniem powinna skonsultować sie z kimś prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, lekarz nie spełnia roli "państwa" udzielanie pomocy w czymś niezgodnym z jego sumieniem jest czymś absurdalnym i poniekąd niezgodnym z konstytucją rolę państwa może co najwyżej spełniać zakład (tak kiedyś zresztą było) państwo w tym zakresie ma dość szerokie pole działania. w kwestii wykonywania czy nie wykonywania aborcji i/lub innych "kontrowersyjnych" świadczeń mogłoby nałożyć obowiązek np. informowania o tym na wywieszkach przed gabinetem, na stronie danego lekarza/szpitala, zrobić pewne ogólnodostępne listy w sieci itd. poza tym np. w usa istnieją kliniki aborcyjne i tam raczej tego problemu nie ma. jest ich wiele i pacjentka ma 100% pewności, że w takim miejscu będzie mogła wykonać aborcję. oczywiste przecież, że tak jak lekarz będący przeciwnikiem sztucznego zapłodnienia nie zatrudni się w klinice in vitro tak lekarz przeciwny aborcji nie podejmie się pracy w klinice aborcyjnej. ps. za legalnością aborcji do 3 miesiąca również jestem i uważam, że powinna być legalna w bezstronnym państwie (choć oczywiście z prawem do klauzuli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Polska jest krajem świeckim." x :D no co ty nie powiesz? przeczytaj artykuł wyżej i z łaski swojej nie pisz takich bzdur i nie wprowadzaj w błąd. tak na dobrą sprawę jedynym świeckim krajem w europie jest francja, reszta państw jest bezstronna. swoją drogą państwo świeckie tak samo ogranicza wolność obywateli jak państwo wyznaniowe bo również każdemu bez względu na poglądy narzuca pewne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo fajny artykuł. Mam nadzieję, że ta ustawa o którą toczy się spór zostanie jednak zmieniona. A w UK lekarze również mają prawo do klauzuli sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinna zostać zmieniona bo obecna jest bardzo dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz spełnia rolę państwa bo jest urzędnikiem państwowym a więc przedstawicielem państwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobicie chodzilo o odszkodowanie i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powinna zostać zmieniona i zostanie zmieniona, a twoje lewackie piertolenie nic nie zmieni 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obecna łamie prawo do wolności sumienia i stwarza jedynie jego pozory, co już wielu zauważyło. Trzeba być durniem żeby tego nie rozumieć i nie dostrzegać w tej ustawie logicznej sprzeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dalej nie działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
klauzula sumienia nie jest sprzeczna logicznie. jasno okreslone są prawa i obowiązki korzystającej z niej osoby. wg mnie nie należy w niej nic zmieniać bo będzie dużo większy prawny bałagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JEST sprzeczna logiczna dla każdego mądrego człowieka (to, że w większości krajów tak jest to tylko to potwierdza) tylko durne lewackie ścierwa udają, ze tej sprzeczności nie widzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×