Pierwszy raz pani do sprzątania jak mam się zachować?

Czy mogę ją wylegitymować, poprosić o dowód, zrobić jego kopię? Czy tylko spisać dane? Czy mogę jej powiedzieć aby zwracała się do mnie po imieniu czy może powiedzieć wprost że sobie tego nie życzę i aby mówiła do mnie na "Pani"? Czy mam dać jej szmatę od razu czy po jakimś czasie? I dać czy rzucić pod nogi bez słowa? Ja wiem że te wszystkie pytania mogą wydawać się głupie ale...no właśnie ale...to moja pierwsza służąca.

powiedz jej że jeśli nie wyrobi się w dwóch godzinach to za trzecią już jej nie zapłacisz tylko co najwyżej zrobisz minetkę

Właśnie czy mogę jej wyznaczyć w ilu godzinach ma się wyrobić? Mam 4 pokoje, kuchnie i łazienkę na dole a na pierwszym piętrze 5 pokoi i dwie łazienki, garderobę. Czy moge powiedzieć np. masz 4 godziny na sprzątniecię i tylko za cztery ci zapłacę. I ma być czysto.

jeśli to nie jest dla niej pierwszy raz to po obejrzeniu co jest do zrobienia powinna ci sama określić w ilu godzinach się wyrobi

oczywiście że możesz jej tak powiedzieć, tylko nie bądź zdziwiona jak wyjdzie szybciej, niż weszła

No jeżeli powie mi że ona musi to sprzątnąć w 8h to ja nie chcę jej w domu tyle czasu.

to posprzątaj sobie krowo sama

to sprzątnij sobie sama skoro uważasz że można szybciej nie masz wolnych nawet 4 godzinek?

czas to pojęcie względne wszytko zalezy jak jest brudno bo jak chlew to i 4 będzię mało

Ludzie, pare lat temu był tutaj identyczny temat. Nawet pierwszy post się zgadza.

ja w 4 godzinki ogarniam 800 mkw i jeszcze parę okien machnę z tym że płacą mi nieco więcej

Ona sama sie spyta, gdzie jest szmata itp. Na pewni masz miejsce na takie rzeczy. Powiedz uprzejmie i rzeczowo , co ma do zrobienia. Ja dowodow nie spisywalam, ale mialam panie z polecenia. Bylysmy zawsze na "pani'

niuch niuch gdzie jest szmata SZUKAJ