Ile ludzie jedzenia marnują do jest nie do pomyślenia

Dla mnie to jest chore ;/. Po pierwsze mi to po prostu nie mieści sie w głowie jak można wyrzucać jedzenie, a już chleb na przykład!! u mnie w domu nigdy czegoś takiego nie było. Byłam teraz u ciotki na wakacjach, biedni nie są, zamożni, ale nie szalenie bogaci też nie, jestem przerażona ile się u nich jedzenia marnowało ;/. Kuchnia pełna jedzenia, poczynając od chleba, kilkunastu rodzajów serków, słodyczy, soków, napojów, po słodycze, chipsy nawet i inne rzeczy. Wszystko pozaczynane "do połowy" i prawie wszystko w końcu lądowało w śmietniku. Byłam załamana dosłownie. Po drugie: jakie to jest marnowanie pieniędzy!! przecież za to by można tyle zaoszczędzić, kuzyn tak nauczony np. jak się wyprowadzi to będzie tragedia, pieniądze jak woda będą się rozchodziły. Zresztą ja znam takich ludzi osobiście, przychodzą np. do mojej matki po kasę bo na "cukier" nie mają, ale na papierosy czy słodzone napoje to już kasa była...

Brak gospodarnosci i tyle. Albo nie maja pomyslow na inne wykorzystywanie pieniedzy, niz kupowanie jedzenia. :)

Ja tak jedzenia nie marnuje, ale nie sram się też nad chlebem jak nad największą świętością, to nie jakiś bożek.

To wcale nie jest takie proste. Wiele produktów teraz szybciej się psuje na przykład chleb po 3-4 dniach robi się zielony, więc jeśli ktoś prowadzi małe gospodarstwo domowe (1-2 osobowe) to takie sytuacje są częste. Do tego dochodzi brak czasu na planowanie posiłków. www.finansedomowe.blog.pl

Zauważ głupia krowo, że jakby jedzenie się nie marnowało to znaczy, że by się mniej sprzedawało i producenci by podnieśli cenę. Tak więc dzięki ludziom co kupują i wyrzucają masz niskie ceny żywności. Poza tym śmieszy mnie takie użalanie się nad jedzeniem. Jeśli jest już zepsute, zeschnięte lub po prostu nie smakuje to co? Mam potem tydzień chorować bo zjadłem popsute rzeczy?

masz po prostu nie kupować go za wiele ludziom się z dobrobytu już w dooopach kompletnie poprzewracało :o ale cieszcie się póki możecie, już całkiem niedługo przyjdą czasy, że będziecie się zabijać za tą kromkę zielonego, zeschniętego chleba i docenicie słowa "chleba naszego codziennego". Niestety dla was trzeba coś w życiu przeżyć, żeby to wiedzieć i wujaszek Putin wam te przeżycia zapewni prędzej niż byście chcieli