Skoro cesarka jest taka niebezpieczna to czemu żadna nie żałuje??

Stary wątek, ale rozwali mnie wpis 2014:07:20 23:08. Ha ha ha po ciężkiej operacji 3 tygodnie i do pracy? Chyba przed kompuś i na wygodnym krzesełku. 3 tygodnie po operacji ginekologicznej, nie takiej ciężkiej, przy znieczuleniu do kręgosłupa, podnieść kg cukru to był sukces. Do pracy poszłam po dwóch miesiącach i jeszcze to nie było to. Bajki, to umieją co niektóre tu pisać. Koleżanka po wycięciu mięśniaków 4 miesiące na L4.

Dlaczego mialyby zalowac, cieszą sie dzieckiem i nie mysla o tym. Ja chciałam rodzic naturalnie ale nie bylo to możliwe. Pierwszym razem zagrożenie zycia dziecka i szybka cesarka w pelnej narkozie. Drugim razem gestoza i nieprawidłowe ulozenie. Tyle ze byl czas na czas na znieczulenie w kregoslup. Wiec nawet nie miałam wyboru.

A to sn sie zaluje, a cesarki nie ? No to wspolczuje.

czemu takie wnioski. Wiele kobiet czuje się niekomfortowo, że nie mogły naturalnie urodzić dziecka.

Miałam 2 cesarki na żądanie ( w Niemczech ) . Oczywiście, że nie żałuje :))) Polecam

Bo może nie wie że może być lepiej bo poród naturalny nie ma takiego zagrożenia powikłań i nie jesteś tak obolała po wyszarpywaniu dziecka. Poród naturalny z ojcem dziecka jest wspanialy bo liczą się z tobą masz świadka.

Miałam cesarke bo tak dogadalam się z lekarzem. Po wszystkim okazało się że mój synek mógłby nie przeżyć porodu sn. Najlepsza decyzja w moim życiu.

Miałam cesarke. Nie miałam skierowania, ale kardiolog mówił, że może się tak skończyć. Dosłownie zemdlałam i z dzieckiem w kanale rodnym mnie cieli. Nic fajnego. Blizna okropna, krwawienie u mnie trwało 12 tygodni, brzuch wygląda strasznie pomimo ćwiczeń. Nie wiem, jak można sobie życzyć operacji

22.12 zawsze lekarz ci powie taką bzdurę że to ratowalo albo dziecka życie albo twoje ha ha ha! !! A ryzyko powiklan jest duże. Wole porod naturalny z mężem bo mam szacunek

Widzisz tak sie sklada ze gdy w 35 tc rodzilam silami natury pierwszego synka moj maz zostal wyrzucony z sali porodowej,mnie nacieli i przy pomocy vacum wyciagneli ze mnie synka. On nie oddychal. Byl bardzo dlugo reanimowany. Gdy w koncu zaczal wywieźli go do innego szpitala. Żył tylko 3 godziny. I gdy tylko zaszlam w druga ciaze wiedzialam ze dam sie skroic byle tylko moje dziecko żyło. On również urodzil sie w 35 tc. I dostal tylko 4 punkty. Byl reanimowany a pozniej wspomagany oddechowo. Zarówno lekarz jak i polozna twierdzili ze porod by go zamęczył. A fizyczny bol po porodzie sn byl o wiele gorszy i o wiele dluzej wszystko się goilo niz po cc.

Nie wolno wyrzucic osobe bliską z porodu bo to jest za to odpowiedzialność odszkodowawcza. Tylko tepi i zboczeni lekarze nie chcą świadka badan czy zabiegow w szpitalu! !! Mi chcieli wyprosic nie pozwolilam bo powoedzialam że ma byc i ja decyduje. Byl caly czas ze mną

Dosłownie zemdlałam i z dzieckiem w kanale rodnym mnie cieli. x normalnie cc nie robi sie z omdlala matka i dzieckiem w kanale rodnym , te porownania sn do cc to chodzi i planowane cc a nie w eksteremalnych warunkach , gdzie dziecko jest zaklinowane , spada tetno , matka mdleje , wtedy ciahca sie na szybko , nikogo nie obchodzi ladne ciecie ( ja przy planowanym mialam szew kosmetyczny ) w ogolnej narkozie zrozumcie ze jest roznica wielka miedzy planowanym cieciem a takim w panice na szybkiego byle zycie ratowac , gdzie kobieta juz umordowana jest probami sn