czy psychotropy można brać całe życie?

biorę jedną tabletkę dziennie od lutego, czyli pół roku, boję się odstawić, któregoś dnia chciałam, ale wtedy wymiotowałam cały dzień i spałam, potem miałam chore jazdy, potem znowu bralam i wszystko się unormowało, czy jestem uzależniona? czy taki lek może szkodzić?

a co mówił lekarz jak je Ci zapisał ? ja tez biore leki od 2 lat prawie , i lekarz kazał mi się zgłosić po 2 latach brania, wypada mi na luty wizyta na przyszły rok , i zobaczymy co dalej :)

lekarz kazał mi mieszać prochy z wódą i tyle wiec sie stosuje do zalecenia.

Mozna

miałam przyjść na wizytę po miesiącu albo dwóch, ale potem moje życie się zmieniło i nie chcę już zawracać głowy psychiatrze, są bardziej potrzebujący ludzie niż ja

Lekarz kazał Ci się zgłosić po dwóch latach brania leków? Dziwne. Mój jest w takim razie jakiś "nadopiekuńczy", bo wizyty mam co miesiąc, czasami i częściej.

Poza tym po moich ostatnich scenach jaki tam odjebałam to troche mi głupio iść znowu.Zwłaszcza że jeszcze nie wyremontowali do końca gabinetu.

Chore psychicznie zjeby xD

cynicfm, weź się już lepiej nie wypowiadaj na tematy, o których nie masz żadnego pojęcia. Idź sobie zwal przed obrazem Maryi, religijny fanatyku.

Tak sie sklada, ze tylko trolluje, jestem ateista tak na serio

ja nie mam leków od psychiatry , zapisał mi to kardiolog ale one też są z grupy psychotropów co 2 lata mam kontrole u kardiologa ekg, próba wysiłkowa itd bo mam arytmie a takie leki zapisał mi bo nie dawałam sobie rady ze sobą , rozmawialam z nim o problemach i zapisal mi wlasnie takie leki , ktore bardzo mi pomagaja jak cos to nazywaja sie asentra , biore 1 dziennie

Jak byłem mały wyrywałem nóżki robaczkom.Polem piórka ptaszkom.Potem wziąłem nóż i robiłem to z kotkami i pieskami.Teraz marzy mi się z ludźmi.

Mówiąc wprost psychotropy szkodzą. Zawsze. Mocno lub słabo. Szybko lub powoli. A odstawia się ****ardzo powoli, stopniowo zmniejszając dawki, ale nie pomijając dawek (to jest pór zarzywania), inaczej efekt jest jak u alkoholika przy nagłym odstawieniu alkoholika. Badania organiczne powinny być robione częściej niż robią bez psychotropów. Neuroprzekaźników też pewnie ci nie badają, bo nikomu. A powinni zbadać przed psychotropani, bo one na nie wpływają, ale pośrednio poprzez obciążanie organizmu.

Psychotropy w sumie są jak alkohol. Bo metabolizowane przez wątrobę, a taka hydroksyzyna to alkohol chemiczny (tak za mp.pl i wikipedią), czyli gorszy niż zwykły. A już zwykły pity codzień może zafundować cukrzycę. Poczytaj kafeteria.pl/temat/f1/czy-psychotropy-moga-wplynac-na-dziecko-p_5520846 bo prochy szkodzą nie tylko dzieciom.

Widzę, że psychotropy może zapisać każdy. Kardiolog. Ale i neurolog, a nawet internista, i to bez zalecenia tzw. specjalisty. Porypane. Szarlatańskie. Brak słów. To już nawet śmieszne nie jest. Jeśli kiedykolwiek było.

Alkoholu nie odstawia się nagle, bo to wręcz szkodliwe. No chyba że trzeba. Z psychotropami jest tak samo. Nie są też one przeznaczone do długiego stosowania. 6 tygodni max. Wg mnie to i tak za długo. A zmiana psychotropu to jak zmiana trunku. To nic nie zmienia. Ciągłość zachowana. Akumulacja zachowana. Heath Ledger nie przedawkował, tylko się zalekował lekami, które na miano leków nie zasługują.

Reszta m.in. moich argumentów tutaj http://f.kafeteria.pl/temat/f1/czy-psychotropy-moga-zaszkodzic-p_5690951