chciałam 2 ciąży a teraz jak jestem to mam mieszane uczucia

czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego nagle taka zmiana uczuć, nie rozumiem siebie, nie wiem co czuje. trochę jestem przerażona, trochę tylko podekscytowana, chwilami myślę ze jednak nie chciałam - to chore :(

Hormony

przecież to normalne ,hormony minie ci .

niby zdaje sobie sprawę, że hormony ale żeby myśleć ze jednak nie chce??? w 1 ciąży jak tylko wiedziałam ze jestem to byłam taka szczęśliwa, to było chyba najbardziej wyczekane dziecko na świecie. A teraz nie wiem dlaczego.... ja chyba jestem nienormalna :(

bo sytuacja jest inna, pewnie podświadomie boisz się, że będzie ciężko z dwójką...a ile ma starsze?

Miałam tak samo. Nie wiem czy to hormony ale w końcu minęło. Też miałam wątpliwości czy w ogóle chcę tej drugiej ciąży, że po co mi to było i takie tam. Teraz jestem w 37 tygodniu i nie mogę się doczekać narodzin. Może potrzebujesz czasu na oswojenie się z nową sytuacją.

Ciesz sie ze nie blizniaki- jak u mnie :(

ja mam na razie jedno dziecko, ale jak choćby pomyśle o drugiej ciąży to mnie odrzuca. Nie wiem dlaczego, mąż nawet o tym nie wie, bo on chce mieć wiecej niż jedno dziecko i nie przyznaje mu sie. Kocham moją córkę tak że nie wiem czy pokochałabym drugie dziecko tak samo i o to się najbardziej martwie....

od listopada staralismy sie o 2 dziecko, staralismy to moze zbyt duzo powiedziane, poprostu co ma byc to bedzie i teraz gdzy jestem w 7 tyg nie jestem pewna czy tego chcialam mysle ile mnie ominie jak mnie ograniczy male dziecko .. znowu.

Miałam tak samo,w druga ciaze zaszłam w 1 cyklu staran, chciałam 2 dziecko,ale jak juz sie dowiedziałam o ciazy to byłam przerazona,pierwsze 3mc doslown

Wysłalo mi za wczesnie:o Pierwsze 3mc przeryczałam,potem było ciut lepiej,ale ogolnie cala ciaze bylam bardzo nerwowa Dzis corka ma prawie 5lat,warto bylo mimo wszystko:)

Mam to samo mój pierwszy syn ma prawie 5 lat teraz jest w 2 ciąży 4-5 tc na oko, zanim zaszłam miałam straszne "parcie" na ciążę a teraz gdy już jestem nie wiem zaczynam się martwić, że sobie nie poradzę, że to jednak za wcześnie :(