Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Auuureola

Brzydkie kobiety nie mają prawa bytu?

Polecane posty

Gość Auuureola

Według niektórych zapewne tak! Wielu z nas spotkało się nie raz z wyśmiewaniem gorszych od siebie. Jednak, czy to jest fair? Jak to jest z ocenianiem innych? Ja staram się nie oceniać, ale jednak opiszę jaką mam opinie na ten temat. Istnieje wiele gatunków kobiet - te piękne, nieurodziwe, lub przeciętne. Są różne kobiety. Są takie co są naprawdę ładne, a z kolei uważają się za mało atrakcyjne i mają masę kompleksów niepotrzebnie. Cytuje gościa z kafeterii "są również takie co uważają się za bardzo atrakcyjne, a są dość przeciętne, a wysoką samoocenę budują na tym, że otacza je wianuszek facetów, ale tylko pewnie dlatego, że są dość łatwe." (ja po prostu nie szanuje jedynie kobiet które nie szanują samych siebie, a facetów z kolei traktują jak zabawki). Są też te ładne i przeciętne, które wierzą w swoją atrakcyjność, ale nie podbudowują się tym, że ktoś jest brzydszy, tylko na pierwszym miejscu jest charakter. Jest miliony kobiet i miliony przypadków, temat rzeka. Ja z kolei wiadomo, nie jestem przykładem ideału kobiety :) jakoś szczególnie nie dołował mnie mój wygląd, choć większość ludzi przyznałoby mi "Oj niesłusznie, bo powinien". No, ale nie. Mam wokół siebie ludzi którzy mnie kochają, przyjaciół itp. Jestem szczęśliwa i kolejny mądry cytat gościa z Kafe " to czy ktoś jest atrakcyjny czy nie, nie jest zależne od wyglądu, tylko od aury którą roztacza. Osoby uśmiechnięte, miłe, szanujące innych zawsze będą bardziej atrakcyjniejsze od tych którzy mają zbyt wysokie mniemanie o sobie. Atrakcyjność, to nie tylko wygląd, ale też charakter.." Nie, nie obraził mnie nikt ostatnio, ale owszem czasem się zdarzyło, że jakaś grupa dziewczynek, czy chłopców spoglądało w moją stronę i pod nosem, lub na głos się śmiali z tego, że mam np. krzywy nos itp. ;] Mnie jest żal takich ludzi, którzy czerpią korzyść z naśmiewania się "brzydszych" od siebie. Spływa to po mnie naprawdę, bardziej żal mi takich osób i bawi mnie to. Nie dowartościowuje się również tym, że kogoś obrażę, bo jest ładny. Ja szanuje każdego kto szanuje mnie, kto nie sra wyżej niż dupę ma i tyle. A wyśmiewać, można owszem kogoś kto doprowadza się do stanu nędzy i rozpaczy z WŁASNEJ GŁUPOTY, wtedy się należy - przyznam rację ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jesterm sympatyczna uśmiechnieta a raczej byłam a ludzie i tak mną poniewierali,z ta aura tobzdury.Nie warto byc dobrym a po 2 jak ktos jest brzydki to aura nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda potwora znajdzie swego amatora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest nikogo wina, że urodził się taki a nie inny. Powinno się oceniać ludzi głównie po postępowaniu, bo na to ma już wpływ, ale ludziom tego nie przetłumaczysz, niestety. Okrutna natura :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mają, bardzo boleśnie się o tym przekonuję przez całe życie. A facec***atrzą najpierw na urodę - jak jesteś brzydka (a jestem), żaden nie da ci nigdy szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie warto byc dobrym a po 2 jak ktos jest brzydki to aura nie pomoze." O proszę pani psycholog :) jaka pewność. Mi pomaga i tysiącom ludzi :) Lepiej być spoko pasztetem, niż pustą lalą. Najlepiej być ładną, ale tolerancyjną wtedy szanuje takie kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale po co tak mówicie że jak jesteś brzydka żaden/nigdy Cię nie pokocha. Widzę jakie macie pojęcie. Brzydsza ma trudniej, musi swoją brzydotą nadpracować wieloma innymi atutami i mnie się udało, mój chłopak jest mną oczarowany mimo, że na ulicy nie raz spotkałam się z przykrymi komenttarzami. Jestem pół na pół, że tak powiem. Coś mam spoko, a coś nie... i zaraz ma to oznaczać, że wiecznie samotna? Bzdury, wygląd ważny ale nie najważniejszy ;] Miłość, a zauroczenie urodą (ludzie mylą to ze sobą) dwie odrębne sprawy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jeśli potwora nie akceptuje amatora bo ten jest brzydki? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no gusta, życie... :] Mój amator jest przystojny, ale ma owszem wady. Ja je kocham i tak <3 jak on twierdzi że moje, typu troche mojego brzuszka, bo to tez jego brzuszek ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maja prawo pod warunkiem ze sa łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mają, bardzo boleśnie się o tym przekonuję przez całe życie. A facec***atrzą najpierw na urodę - jak jesteś brzydka (a jestem), żaden nie da ci nigdy szansy. xx Nie wszyscy faceci to estetyci wystarczy wejsc na takie Su tam nawet najgorsze pasztety maja branie,ale dlatego bo sa łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co.. ja zanim zaczęłam dojrzewać, to miałam powodzenie, a byłam wychudzonym dziewczątkiem o chłopięcej figurze.. zero piersi etc. Miałam tak 16 lat i z twarzy byłam nie najgorsza. Potem jak zaczęłam dojrzewać, to miednica mi się rozrosła, przytyłam na twarzy, nogi mi przytyły i powodzenie miałam mniejsze ;] (a ważyłam 54 kg/168.. i kiedyś mój kolega cos tam zaczął pieprzyć że przytyłam.... Ale i twarz mi zbrzydła w tym okresie, jak patrzę na filmiki i zdjęcia z tamtego okresu to jestem przerażona. Potem trochę wyładniałam (całe szczęście) i teraz wyglądam minimalnie ZNOŚNIE, ale wiele mi brakuje. teraz widzę że ludzie na ulicy się na mnie gapią, ale to zapewne ze względu na to, że mam trochę nietypową twarz. Adoratora miałam jednego niedawno, ale nie chciałam z nim być (o dziwo - był przystojny, ale zwichrowany z charakteru jak ja, dwoje naraz to za dużo :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie łatwe, co ty p********z? Ja chcę stworzyć normalny, ciepły związek,w którym facet będzie ze mną nie z desperacji/tego że jestem łatwa/tego że jestem wg niego brzydka i nikt mnie nie poderwie/ i będziemy się szanować wzajemnie, będziemy podobni do siebie, ale najwyraźniej wy faceci pojęcie normalności w związku już dawno zagubiliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To badz łatwa....zobacz jakie łatwe pasztety msaja brsnie wieksze niz nieb jedna pięknosc okrutne ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm, ja łatwa nie jestem mimo, że niezbyt piękna, ale szczerze? Coś nie jednego gacha do mnie ciągnęło, nawet spróbować. Może tyłek im się podobał i moja nietypowość? Nie wiem ;d ale oddałam się jednemu. Ile ludzi tyle przypadków, a nie takie stereotypowe myślenie. Yh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę takiego typu brania. Nie jestem desperatką i nie zależy mi na byle jakim facecie. Poza tym ja nie jestem ostatnia paskuda, że z kijem nie podchodź, raczej po prostu przeciętna albo między brzydką a przeciętną, rzecz gustu zapewne. Ja mam ochotę pociąć się po twarzy, ale w gruncie rzeczy niemiłych uwag nt mojego wyglądu słyszałam w życiu bardzo niewiele, we wcześniejszej młodości wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W seksie uroda juz nie jest taka wazne dlatego niektóre pasztety maja branie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale usłyszałas ja tez troche uch usłyszałam i tak wiem ze jestem skonczona paskudą.Ci chamy mówili Ci to co kulturalni ludzie myśla o Tobie ale boja sie Ci powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro usłyszałas jakies uwagi to znaczy ze nie jestes przecietna ale brzydka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o boze kwestia gustu. Autorka dobrze napisała. Ok rozumiem śmiac sie z grubaski która zakłada obcisla bluzke i wylewa jej sie z kazdej strony. Jednak przy kosci, zadbana, dobrze ubrana, sympatyczna, lub brzydka (nie z jej winy jest brzydka!) to nie kumam, debile sie z takich nasmiewaja chyba i ponizaja. zal mi takich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość START KAWALER BRONEK
Wszystko zależy w kogo przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektore na pewno tak,bo tylko utrudniaja zycie tym ladniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikomu nie utrudniam zycia,to mi utrudniaja nienawidzę ludzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×