Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak sobie radzicie z tym ze nie jestescie perfekcyjni niczym perfekcyjna pani do

Polecane posty

Gość gość

mu np? ;) ja mam bardzo duze kompleksy, jak sporo pracuje, ucze sie, to moje efekty sa wysokie, ale sa ludzie ode mnie lepsi... trenuje taniec, ale tez nie potrafie byc w tym najlepsza, jestem srednia, przecietna, a mama zawsze kazala mi byc we wszystkim najlepsza, a ja nie potrafie w niczym - czuje, ze zawiodlam rodzicow, miewam mysli samobojcze, prob nie, ale mysli sie pojawiaja i uczucie nielubienia siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze wy jestescie doskonali, moze tylko ja jestem przecietniarą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem całkiem przeciętna, są rzeczy w którym jestem dużo lepsza od większości osób, a i tak zawsze będą ludzie jeszcze lepsi ode mnie. Nie ma w tym nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
non stop dążę do perfekcjonalizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam z tym problemu bo moi rodzice nie przelewali na mnie swoich niespełnionych ambicji. Nigdy nie oczekiwali ode mnie więcej niż byłam w stanie osiągnąć i cieszyli się z najmniejszych sukcesów. Nie jestem idealna ale wiem, że takich ludzi nie ma. Nie mam kompleksów na tym punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja mamuśka przelała na ciebie swoje kompleksy, ale należą do niej. Oddaj je właścicielce, rób to, co kochasz i bądź szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcialabym byc w czyms najlepsza, ale jestem tylko marnym czlowiekiem, ktory nie prosil sie na swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci bycie najlepszym w czymś? Ja też dostawałam już nie powiem jaki opierdol jak przyszłam do domu z tróją, chcieli w domu, żebym miała same piątki i szóstki. Ja się pytam po co? A no nie mogli się niczym swoim pochwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie wlasnie nie radze, przez to robie mniej, niz bym mogla, bo z gory wiem, ze geniuszem nie zostane. Wstretny sposob myslenia i tylko wlasnym wysilkiem, powoli, mozesz sie tego pozbyc. Mi teraz, jak doroslam, czasem pomaga wyrzucenie mamie kilku rzeczy i skrytykowanie jej, tak jak ona w przeszlosci i do teraz, krytykowala mnie - obie jestesmy w koncu pelnoprawnymi, doroslymi kobietami. Jednym z moich malych trikow, jesli chodzi o prowadzenie domu akurat, jest traktowanie rzeczy jako osobnych projektow, czesto z zaangazowaniem godnym lepszej sprawy - mam zeszyty, w ktorych rozpisuje listy zakupow, kosmetykow i inne smieszne, infantylne rzeczy. I tak mimo, ze stan mojego domu doprowadza mnie do rozpaczy (duzo rzeczy, maly metraz i nieumiejetnosc wyrzucania), udalo mi sie kuchnie doprowadzic do stanu, z ktorego jestem praktycznie dumna, i teraz powoli zabieram sie za planowanie nastepnych krokow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
''chcieli w domu, żebym miała same piątki i szóstki. Ja się pytam po co? A no nie mogli się niczym swoim pochwalić.'' Moi tez chcieli, zebym miala najlepsze oceny, ale nie oskarzam ich o nic podobnego. Mysle, ze kierowalo nimi to samo, co mna teraz - czysta chcec bycia najlepszym, mnie to autentycznie sprawia satysfakcje, kiedy sie faktycznie uda. A ze kiedy juz sie za cos zabiore, jestem przynajmniej dobra, co jakis czas sie udaje. I nikomu sie nie chwale, nawet zdarza sie cos przemilczec kiedy sytuacja wymaga. Grunt to isc do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×