Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hopelessmoon

toksyczny zwiazek

Polecane posty

Gość hopelessmoon
magda nie musisz pisac pod nickiem i gosciem tego samego, znamy juz twoje stanowisko. jak masz takiego super kochanego faceta i nie masz zadnych problemow, to czemu o 1 w nocy siedzisz na takim temacie i goraco sie w nim udzielasz? ja tez sie ciesze, że sie odezwalas :) nie czuje sie juz tak zle, jak wtedy, gdy pisalam watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację. Ktoś pisze, że ma problem i co otrzymuje? potępiacie każdego nie wiedząc jak wygląda takie życie. Pewnie wyobrażacie sobie, że wchodzę do domu i dostaje po mordzie, a jak zapytam czy obiad smakował to słyszę "spierdalaj"? Nie... Tu jest rozmowa o kłótniach i chwilach poza tymi codziennymi, zwykłymi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobre pytanie :) Co robisz o tej porze i dlaczego weszłaś na taki temat? Ja się nie udzielam jak mnie nie dotyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, po prostu przestań się wypowiadać na tematy, w których nie masz doświadczenia. Z uporem ogromnym wciskasz nam jakie jesteśmy głupie. Dzięki, ale nie muszę tego słuchać jeszcze od Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopelessmoon
magda..idz spac. takim pisaniem nie pomagasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Usprawiedliwiaja swoich bokserów i posądzają o pisanie innym... Ogarnijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź ty się przytul... a nie! zapomniałam, twój idealny mąż ma nockę "chyba", albo jest u innej baby, bo rutyna go zmusiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja, albo autorka napisałyśmy, że rozumiemy, że tak nas traktują czasami? Albo "dostałam bo mi sie należalo?!" No sorry, ale to mnie tak wkurza... NIE USPRAWIEDLIWIAM - piszę jak jest. Nikt nie jest idealny, też go czasami prowokuje, obrażam bo jestem człowiekiem, a nie maszyną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopelessmoon
tak tez sie zdarza. facet z wyrzutow sumienia jest przemily i przekochany dla swojej zdradzanej partnerki. chce zabic w ten sposob swoje poczucie winy. MOJA KOLEZANKA miala taka sytuacje, magda uwazaj, tam tez byly "nocki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka napisała że uderzył raz, ja też, ale widzę, że reszte z mojego życia sama sobie dopisałaś hm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra idę spać, bo nie chce mi się tłumaczyć komuś, kto z góry uważa mnie za głupią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dziękuję ci za rozmowę, czułam się jakbym naprawdę rozmawiała z przyjaciółką, bo wiem jak dobrze mnie rozumiesz. Z pozoru normalny związek, rodzina, ludzie zazdroszczą, podziwiają, na co dzień wszystko ok, tylko jak już dojdzie do poważnej kłótni - koszmar, żal, upokorzenie. Mam nadzieję, że jeszcze się odezwiesz na tym wątku i opowiesz jak u Ciebie się sprawy mają. Tymczasem dobranoc wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopelessmoon
ja tez sien zbieram. daj czasami znac w temacie, co tam u ciebie :) naprawde ciesze sie, ze oodpisalas. spokojnej nocy :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja31jjj
witam, na forum jestem pierwszy raz. trafiłam na ten wątek bo chyba mam problem. ale od poczatku. jesteśmy razem ponad dwa lata. ja ma 25 lata on 31 . problem polega na tym ze mój facet mnie nie szanuje. tak przynajmniej sie czuje. nie che mu sie do mnie przychodzić. kiedy go odwiedzam nie ma problemu by wyjśc w tym czasie do pokoju obok i pić z kolegą. zreszta zawsze iedy jst wybór imprez albo czas ze mna. przegrywam w przedbiegach. zabawa jest najwazniejsza. jest na utrzymaniu rodziców. skończył prowo i spieszy mu sie by znaleśc prace. najbardzj chyba przeszkadza mi to ze potrafi sie upić w środku tygodnia, bez powodu. Jest tez mistrzem w folgowaniu sobie. wszytsko potrafi usprawiedliwić. zawsze taki był. widziałam o tym. nie raz z nim rozmawiałam, prosiła. i nie mam juz siły. płakac mi sie chce. jest nieodpowiedzialny i skupiony wyłacznie na sobie. wiem, opsze same złe rzeczy o nim, ale mam tyle żalu w sobie. tak bardzo go kocham mimo to wszytsko ale od zawsze mu powtarazłam ze szacunek jest dla nie najwazniejszy w zwiazku. nawet w imie miłosci z tego nie zrezygnuje. wdze to wszytsko dopiero teraz, tzn zawsze o tym wied kocham Pawła najbardziej na świecie. nigdy do nikogo nie czułam czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam i nie wierze. Dziewczyny, co wyscie zrobily z wlasnym zyciem? Jak mozna tak zyc? Jak mozna pozwalac na to, aby maz/chlopak was wyzywal czy bil? I nie piszczie prosze, ze "syty nie zrozumie glodnego". Bo to sie w glowie nie miesci, aby nie miec zadnej godnosci, aby nie potafic ustalic granic, do ktorych partner nie powinien sie posuwac. Jestescie bite i wyzywane. I tak juz zostanie, a byc moze i gorzej. Same na to pozwalacie. I nie piszcie prosze, ze kochacie tych facetow. Wy jestescie tchorzami. I tylko dlatego jestescie z takim agresorami. Wy sie nawet boicie powiedziec o takim traktowaniu rodzinie czy znajomym! Zal mi was. Ale z drugiej strony tkwicie w takim zwiazku na wlasne zyczenie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, trudno zrozumiec, ze kobiety pozwalaja facetom na takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kochają. za bardzo. i wierzą ze kiedyś się zmienią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochaja? Emocje to jedno, a rozum to drugie. Trzeba umiec korzystac i z jednego, i drugiego. Ktos, kto pozwala innym niszczyc siebie, nie ma instynktu samozachowawczego. Czyli czegos, co w zyciu jest najwazniejsze. Kazdy zdrowy emocjonalnie czlowiek chroni wlasne zdrowie i zycie. Kto tego nie robi i nie czuje takiej potrzeby, powinien sie leczyc. Czas na terapie, dziewczyny. I to migiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×