Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gaz w deche , czyli jego sposób na problemy.

Polecane posty

Gość gość

Mój narzeczony jest fanem motoryzacji. Ma auto sportowe. Kiedy ma problem umie jeździć nawet 4 godziny. Jeździe na autostradę i szaleje. Zawsze wtedy jeździ sam. Wtedy przyjemność mu sprawia ostre hamowanie, albo noga na gaz. Zawsze jeździ po autostradzie, nigdy po mieście. Strasznie się zawsze o niego boję. O 16 powinien przyjechać do domu, jeszcze nie wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze nie minely 4 godziny ;) hm..po polskich autostradach gaz do dechy...hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkamy w Polsce. Mieszkamy w Niemczech. Umie oddalić się od domu o 200 km, bo niby jazda przed siebie mu pomaga .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ah skad ja to znam, tez mialam chlopaka ktory non stop jezdzil... ale odkad mamy dziecko ..jakos sie "uspokoil" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile on ma lat? moze mu sie to jeszcze zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze mieć wypadek śmiertelny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiesz.mlody jest..jezszce sie uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ją zawsze strasznie się boję o niego. Nie chce, żeby mu się coś stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze (od pukać ) nie miał wypadku. Strasznie go kocham i nie chce żeby mu się coś stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawialas z nim na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma sportowe auto jest nim Polonez tak bardzo sie boje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiałam z nim wiele razy, powiedział, że ogranicza to do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heheh nie polonez,a mercedes Cla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest sportowe auto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlopak poprostu lubi wcisnac... AJJJ...ja to bym jeszcze sie do niego dosiadla... :D ale fakt..taki merc..to zadne sportowe auto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj niestety lubi. Ze mną tak nie jeździ, bo twierdzi, że jak ma się coś stać to stanie się jemu, a nie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×