Nie potrafię kochać nikogo

Mam 21 lat i nie potrafię kochać. Miałem dziewczynę i nic do niej nie czułem prócz popędu. W 6klasie zakochałem się w dziewczynie, potem w gimnazjum i w dwóch w liceum(zauroczyłem chyba). Przez 6 lat łącznie myślałem o nich ale nie potrafiłem podejść. Na studiach straciłem nadzieję że kiedyś będę z kimś bo moim jedynym kontaktem z dziewczyną było trzymanie ją za rękę w trakcie poloneza... Od jakiś dwóch lat nie czuję nic. Zero, nie kocham, kobiety mnie nie interesują, nie chce mi się z nimi gadać. W zasadzie tylko chodzi o seks, nic więcej, nie mam ochoty sie dla nich poświecić, nie podobają mi się. Nie jestem gejem. O co chodzi? Co sie ze mną stało że nic nie czuję?

up

co jest. dlaczego nikt nie odpowiada?

zadna ci sie nie podoba?

nie potrafisz kochac bo chcesz tylko seksu.

chciałbym kochać ale nie potrafię, zawsze w kobietach widziałem tylko obiekt seksualny. Zakochałem się prawdziwie tylko raz, rok temu w przyjaciółce i ją kochałem, każdy jej gest,słowo i głos. Zerwała ze mną kontakt jak tylko zauważyła ze się o nią staram. Straszenie to przeżyłem, potem sobie nie radziłem.

straszne rzeczy

no to może stąd ta blokada. Skoro mówisz, że zakochałeś się w przyjaciółce to znaczy że do miłości jako takiej jesteś zdolny. Może po prostu się boisz gdzieś wewnętrznie że znów zostaniesz odrzucony. Nie szukaj nikogo na siłę, poczekaj, zajmij się czymś innym w życiu, ale ciągle poznając ludzi i nie odcinając się od nich- przyjdzie samo. Zawsze gdy bardzo chcemy kogoś poznać i się zakochać to dzieje się dokładnie na odwrót- nie wiem czemu tak to działa. Także zajmij się życiem, a miłość sama przyjdzie.