jednej osobie skłamałam a drugiej powiedziałam prawdę

czekam na rozwój wydarzeń bo obie się znają i rozmawiają ze sobą na różne tematy a tymczasem pytanie do was co byście pomyśleli gdyby pewna osoba powiedziała wam że pracowała w jakiejś firmie jako sprzedawca a od innej osoby dowiedzielibyście się że tak naprawdę robiła tam za ochroniarza ? :D

up,że

ale jesteście :o

Że jest podłą kłamczuchą, podludziem niewartym naplucia w twarz, coś jakby skrzyżowanie wszy z tasiemcem i gów/no/ja/dem!

:D a chciałabyś pracować z nią dalej? odzywałabyś się do niej na przerwie czy jadła w milczeniu i siedziała odwrócona dópom?

Kłamczuchy, intrygantki, wścibskie babska do gazu.

Że robi sobie z nas żarty i chyba chce żebyśmy przestały ją obgadywać.

ale jeśli to było tylko na etapie zapoznawania się? przychodzi nowa współpracowniczka, z ciekawości pytasz kim jest i co robi w życiu, Tobie mówi że np. wychowywała się w domu dziecka i od 18 roku życia pracowała jako kasjerka, a komu innemu że właśnie wróciła do Polski po 10 latach pobytu za granicą gdzie skończyła studia.no co byś se pomyślała?

Że jest niewiarygodna, że robi sobie żarty i bym jej nie lubiła, bo nie lubię fałszywych ludzi. Gdyby wszystkim mówiła to samo jedno kłamstwo, a ja bym wiedziała, że to kłamstwo, to mogłabym to zignorować, zakładając, że nie chce czegoś mówić, że tworzy sobie nowy życiorys, ale jakby mi co innego, a komuś co innego, to bym wiedziała tylko, że jest fałszywa i nie ma sensu się z nią zadawać, bo pewnie potem się nabija z tych co uwierzyli.

nie zapytałabyś tej osoby dlaczego tak postąpiła?

Nie lubi cię i chce, żebyś się od niej odczepiła.

Autorki tu mogłabym zapytać, bo mnie to ciekawi. Ale gdyby to mnie spotkało, to bym nie zapytała. Nie chciałabym mieć z nią nic wspólnego.

otóż autorka nienawidzi odpowiadać na pytania osobiste gdyż zazwyczaj to co wyjawi o sobie zostaje później wykorzystane przeciwko niej lub staje się pretekstem dla innych osób do wymądrzania się i mieszania nosa w nie swoje sprawy:)

I tu pasowała by moja wypowiedź: "Gdyby wszystkim mówiła to samo jedno kłamstwo, a ja bym wiedziała, że to kłamstwo, to mogłabym to zignorować, zakładając, że nie chce czegoś mówić, że tworzy sobie nowy życiorys," Ale tak to się bawi ludźmi. Lepiej powiedzieć, że się nie chce mówić, albo odpowiadać "nieważne", "to nieciekawe" itp.

W takim razie stwórz sobie nowy życiorys i trzymaj się jednej wersji.

dzięki, macie rację w następnym miejscu pracy już podawać jedną wersję wydarzeń, bo jeszcze kiedyś sama się zaplątam w zeznaniach i ta sama osoba otrzyma kilka wersji do wyboru :)

Skoro już tu zaczęłaś tak kłamać, to spróbuj tej samej osobie podawać rożne wersje i obserwuj reakcje :P I tak już zachowałaś się niefajnie, to może chociaż coś ciekawego z tego zrób :P

eeetam :) zostały mi tylko 4 dni do końca umowy, może nie zdąży dojść do konfrontacji :D