Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja też jestem oburzona

Oto dlaczego nie zapraszam na wesele dzieci

Polecane posty

Gość gość
Ja nie chodze na wesela, szkoda mi na to kasy, wole wyjazd na wakacje do jakiegos innego kraju. Wesele to wydatek z 1,5 tys. Znajomi chodza ale nigdzie nie byli. Ja zwiedzilam juz wiele miejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto pobije moja kuzynkę, z którą kontaktu nie miałam i jak zapraszała na wesele to zaproszenie dla mnie wreczyła moim rodzicom, bo ja byłam za granica a na tym zaproszeniu co? Moje imie i nazwisko. Bylam zareczona wtedy, ok moze nie wiedziala, ale wiedziala, ze zyje z tym facetem kilka lat wiec mogla napisac z os towarzyszaca. Zaprosila mnie sama. Poszlam sama choc bylo mi glupio. Poltorej roku pozniej nasze wesele, zapraszam ja i jej meza ale na zaproszeniu nie ma jej dziecka ktore widzialam pierwszy raz wreczajac zaproszenie. I wielka obraza. Fajnie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogole zapraszanie chyba 25 latki bez osoby towarzyszacej jest glupie? Juz pomijam to, ze kuzynka wiedziala, ze mam kogos ale nawet jakby nie wiedziala to wypada dziewczyne w takim wieku zaprosic z kims. No ale na talerzyku pewnie oszczedzic chciala:O Druga sprawa to taka, zewszystkie ciotki na weselu mnie okrezyly z pytaniem co sie stalo czy sie rozstalam z moim czy zmarl (takie pytnaie tez padlo), mowilam szczerze ze zostalam zaproszona sama i chyba niezbyt dobrze to swiadczylo o kuzynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co poszlas na to wesele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poszlam, bo akurat wtedy wiedzialam, ze bede w Polsce u rodzicow i to byloby niegrzeczne. Poza tym nie chcialam klamac a raczej zmuszac do klamstwa ze nie przyszlam bo mnie nie niby nie ma. Natomiast jakbym powiedziala ze nie ide ze wzgledu na to ze na zaproszeniu brak narzeczonego to wyszlabym na buraka, bo to oni zapraszaja i maja prawo do tego by mnie zaprosic sama. Wiem, jestem frajerka, ale tak zostalam wychowana by byc kulturalna i sie narzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zmuszac do klamstwa rodzicow* nie narzucac sie*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja matka wyrodna :P lubię chodzić na wesela ale bez kul u nogi,to święto Państwa Młodych a nie smarków latających obok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama mam 4 letniego syna. W zeszłym roku byliśmy na weselu z małym - w kościele obowiązkowo wszyscy razem, na samym weselu mały zaliczył 3 piosenki i do domu. Alkohol, głośna muzyka i sprośne piosenki/dowcipy - to nie miejsce dla dzieci. Na dniach idziemy na dwa kolejne wesela, syn jest zaproszony. Na obydwóch będzie tylko w kościele, na salę nie idzie. To ma być dzień Młodych a nie biegających dzieci. Każdy rodzic powinien mieć odrobinę kultury i rozumu - nawet jeśli zostaje zaproszony z dziećmi to one powinny zostać w domu. Przecież rodzicom też się czasem należy wyjść bez dziecka, prawda? Apeluję do matek - uszanujcie ten dzień, bawcie się i świętujcie z Młodymi, dzieci zostawcie w domach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam nie raz kelnerką
ano właśnie o nieszczęście łatwo, ale jak widać matki myślą, że jak zostawią dziecko obsłudze to ona musi sie nim zająć. jak mnie to wkurzało. Bo ja nie byłam zatrudniona w charakterze opiekunki przecież. Pracowałam też za granicą przy obsłudze wesel czasami, a na co dzień jako kelnerka i wiecie co? Zagraniczne matki naprawdę rzadko porzucały swoje dzieci, one przeważnie miały opiekunki badź latały za nimi wszędzie. Jak mi kiedyś jedna powiedziała (za granicą) pilnuj dziecka bo muszę do łazienki i zwiała to od razu po akcencie i zachowaniu wyczułam że to polka. I się nie myliłam. Jedna nawet skargę złożyła do managera restauracji, że obsługa odmówiła popilnowania jej dziecka na 10minut niby:O Oczywiście mamuśka czuła się panią wielką, która nie potrafiła użyć czasu przeszłego w obcym dla niej języku za to słowo k***a było jej nieobce. Polskie matki polki są wszędzie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie tak jak piszesz.to zdecydowanie impreza dla doroslych, rodzice wogole nie pilnuja swoich dzieci... ;/ pamietam ze na kazdym weselu ktorym bylam to starsze dzieci opiekowaly sie tymi mniejszymi a dorosli chlali... ;/ Sama jako dziecko przezylam przykre doswiadczenie jak moj nawalony "wujek" przysiadl sie do mnie i mowil jaka to ladna dziewczynka ze mnie wyrosla... to bylo oblesne... a rodzice bawili sie w najlepsze na parkiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracowalam w UK jako kelnerka i raz na imprezie jakies mamuska zostawila dziecko kolezance i potem ta kolezanka dala to dziecko mi bo musiala isc, a ja musialam rachunki zrobic wiec dalam je koledze:D I ta mamuska mnie znalazla i mowi do mnie (pisownia angielska ale akcent prosze sobie wyobrazic:P ) " your friend give you my children, where you was when I look for you" mamuska zla oczywiscie ja patrze na nia jak na dziwolag a ona "tell me now" to ja do niej "po polsku prosze bo po angielsku sie nie dogadamy":D po co takie debilki jezdza po swiecie i sie kompromituja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×