Kurde pokłóciłam się z chłopakiem a on jutro ma do mnie na 3 dni przyjechac

Pokłócilismy sie w sumie o głupote ale do tego stopnia ze teoretycznie sie rozstalismy. Jutro on przyjezdza bo juz zarezerwował bilet i ciezko to odkrecic. Powiedziałam ze skoro ma juz tu byc to przynajmniej mu oddam naszyjnik który mi kiedys dał i nie bede musiała mu odsyłac. Ogólnie kiepsko widze te 3 dni razem spędzone....

zrób mu laske i po sprawie :D

jakby definitywnie chciał skończyć to by nie przyleciał....zobaczycie sie a do jutra emocje ostygna, sama sie zdziwisz... udawaj obrazoną.. ja wlasnie zerwalam zareczyny...rok nosilam pierscionek a jak spytalam kiedy i co bo mam30 lat i mieszkam z matka, ale moge wziac kredyt na mieszkanie i mam 50 ooo oszczednosci, to widzialam paike w jego oczach...masakra

No własnie w sumie to błahostka ale jeśli mu ustąpię to potem będzie myślał ze mu dużo wolno i że może miec swoje zdanie w każdej sprawie. Jak przyjedzie to będę z nim rozmawiała i zachowywała się jak w stosunku do kolegi przy czym ubiorę się mega seksowanie zeby wiedział co traci :). Myślę że sam przeprosi. Jeśli nie to ja nie przeproszę na 100%.

do jutra emocje opadną ale masz racje ubierz sie sexi umaluj na pewno sie skusi i przeprosi

No nie wiem czy opadną. Juz 3 dni sie kłocimy ale telefonicznie :).

telefonicznie to nie to samo, tez tak mialam a gdy przychodzilo do spotkania to nie moglismy sie soba nacieszyc

Denerwuje sie :). Ale coś mówi ze nie chce przyjechac. Wolałabym jednak zeby przybył no ale jego wybór.