nie mam ochoty

Spotykam sie z kims od pewnego czasu. Do niczego jeszcze nie doszlo. I wlasnie tu jest problem. Podejrzewam ze on by chcial ale ja nie mam ochoty. Do tej pory uwazalam ze jak juz bede kogos miala to bede korzystac ile sie da. A tu takie cos. W ogole nie wyobrazam sobie seksu z nim. Czy cos jest ze mna nie tak?

Może po prostu go tak naprawdę nie kochasz i czekasz na innego którego pokochasz

Nie kocham, za krotko sie znamy jeszcze. Ale myslalam ze z seksem nie bedzie problemu. Gdy bylam sama o niczym innym nie myslalam a teraz to ostatnie co mam w glowie. On jest przystojny, wysportowany, zadbany. Jestem troche rozczarowana soba.

Gdy się nie ma ochoty na seks ja to nazywam " zmęczeniem materiału ".

Juz sie czasem zastanawiam co bedzie kiedy zacznie naciskac. Czy sie zmusic i moze bedzie ok czy powiedziec nie. Juz raz sie wycofalam. On tez nie bedzie czekal niewiadomo ile. A ja po prostu nie czuje zadnego podniecenia gdy mnie caluje czy gdy jest obok.

up