Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kocha czy nienawidzi? Jak zrozumieć kobietę?

Polecane posty

Gość gość

Pomóżcie mi, bo już nie wiem czy to ona jest dziwna czy to ja. Niespełna rok temu zmieniłem robotę. Poznałem w niej przecudowną kobietę - Przynajmniej dotychczas w moim wyobrażeniu. Jest trochę starsza o jakieś 10 lat. Od początku mi się spodobała, tyle, że działałem jej na nerwy. Przynajmniej tak mówła z uśmiechem. Drażniłem się z nią trochę i komentowałem. Jednak z pracy mnie nie wyrzuciła. Zrobiła się dla mnie bardzo milutka. Dawała bardzo wyraźne oznaki sympatii. Tzn. Spoglądała mi w oczy uśmiechając się, głaskała mnie po rękach, opierała się o mnie, śmiała się nawet jak gadałem głupoty, całkowicie nieśmieszne, dawała patrzeć sobie głęboko w oczy. Po jakimś czasie jednak zaczęła się wyraźnie peszyć w moim towarzystwie i nie wiem dlaczego. Czy powodem może być fakt, że się domyśliła mojej fascynacji nią? Może ma mnie gdzieś? Dodam, że głównym czynnikiem było tutaj moje zdystansowanie do calego swiata i izolowanie sie, fatalny humor, wszystko spowodowane choroba\przypadloscia ktora niedawno mnie dopadla. Bardzo mi to zrylo psyche. O tym co mi jest nikt nie wiedzial, jednak zachowanie moje odbiegalo od normy. Nasza relacja dalej jest taka sobie. Kiedys ona mnie uwielbiala. Teraz nabrala dystansu, spuszcz glowe kiedy na nia patrze, nie usmiecha sie jak dawniej. Bywa niemila dla mnie. Ale miewa tez dni kiedy jest spoko ostatnio w ramach opierdzielenia powiedziala "nie wiem co ci zrobie (tu nastapila chwila namyslu), udusze cie chyba". Az mnie korcilo zeby powiedziec 'smialo' ale nie moglem bo byli inni pracownicy. W dodatku miewa jakies takie nerwowe tiki ze sie po szyi glaszcze albo lapie za identyfikator. Raz chciala mi strzepnac paproch z twarzy ale nagle reke cofnela jakbym mial ja jej odgrysc. Innym razem chwycila mnie za identyfikator z pracy a wisial gdzies pod pepkiem i cos tam zaczela tlumaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boże zapytaj jej. Pewnie jest zmęczona twoimi humorkami :\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leci na ciebie tylko nie wypada jej tego powiedzieć otwarcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zlap ją za cyca. Najwyzej dostaniesz w pysk albo sie zapyta co dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już kiedyś ją złapałem tak jakby. Tzn. Przechodząc obok zachaczyłem łokciem o jej biust. Nie jakoś mocno, dosyć dyskretnie, ale musiała to poczuć. W pysk nie dostałem. Eh, nie wiem czy leci. Może coś sobie wkręciłem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajdź ją od tyłu i jej włóż z zaskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej jaja i powiedz jej co do niej czujesz. Sama ma się wszystkiego domyślić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ujawniona
Kolego jej wycofanie jest spowodowane prostą rzeczą. Kobieta chce mieć zabawnego, towarzyskiego i zdrowego chłopa, więc jak tylko zachorowałeś to przestała się łasić do Ciebie. Uwierz mi tak samo by się stało gdybyście byli małżeństwem, rozwód / skok w bok / nieprzyjemna atmosfera w domu. Jakbyś stracił pracę albo poważnie zachorował to by po prostu odeszła. Co się nią przejmujesz, jej ciało i cip/ka Ci przesłoniła własną godność? Dla niej jesteś frajer który ma się przydać i być na pokaz, a nie chorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ujawniona, faktycznie, to bardzo logiczne co piszesz. Tylko, że ja już prawie jestem zdrowy, a ona nie wiedziała i nie wie nadal co mi się działo. To nie był jakiś rak czy coś bardzo groźnego, ale silnie oddziaływało na moją psychikę w negatywnym sensie. Trochę jeszcze tak jest ale się w miarę ogarnąłem. (Nie jest to choroba umyslowa). Nie mam tak naprawde miec do tej kobiety zalu o nic, bo sam ja zniechecilem swoim zachowaniem, wiecznym przygnebieniem. To oczywiste ze kobiety maja w du*ie takich becwalow jakim bylem w ostatnich miesiacach. Przeciez facet na taka wiecznie nie zadowolona tez by sie nie decydowal chocby byla nie wiem jak piekna. Wsciekly jestem ze przyplatalo sie do mnie to chorobsko, wszystkn poszlo w cholere przez to. Aha, no i nie stracilem glowy dla jej cipki jak to powiedzialas. Moze na poczatku. Przede wszystkim pokochalem jej wnetrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ujawniona, faktycznie, to bardzo logiczne co piszesz. Tylko, że ja już prawie jestem zdrowy, a ona nie wiedziała i nie wie nadal co mi się działo. To nie był jakiś rak czy coś bardzo groźnego, ale silnie oddziaływało na moją psychikę w negatywnym sensie. Trochę jeszcze tak jest ale się w miarę ogarnąłem. (Nie jest to choroba umyslowa). Nie mam tak naprawde miec do tej kobiety zalu o nic, bo sam ja zniechecilem swoim zachowaniem, wiecznym przygnebieniem. To oczywiste ze kobiety maja w du*ie takich becwalow jakim bylem w ostatnich miesiacach. Przeciez facet na taka wiecznie nie zadowolona tez by sie nie decydowal chocby byla nie wiem jak piekna. Wsciekly jestem ze przyplatalo sie do mnie to chorobsko, wszystkn poszlo w cholere przez to. Aha, no i nie stracilem glowy dla jej cipki jak to powiedzialas. Moze na poczatku. Przede wszystkim pokochalem jej wnetrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo kobiety to ku*wy koleszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×