Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasiaxxxxd

Mój mąż świadkiem na ślubie, strasznie mi przykro z tego powodu.

Polecane posty

Gość gość
a co miałas autorko na mysli mówiąc, że on może coś na tym weselu wywinąć? myslisz o jakichs damsko-męskich relacjach? z ta świadkową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaxxxd
myślę ży by mógł z nią ten - tego bo jak wypije to wiem jaki jest wtedy on lubi wszystkie kobiety. A co do dziecka ono było planowane dodatkowo on jest o wiele lat odemnie starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znaczy się za k********-rza wyszłaś, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miejscu Twojego faceta zostawiłabym Cię w domu, a sama poszła się bawić na wesele. Takiej zrzędy strzelającej focha o głupoty dawno nie czytałam... Nic dziwnego, że woli z kumplami wychodzić, pewnie cały czas zrzędzisz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym tu dyskutować? mi się wydaje,że problem nie polega na tym,że mąż ma być świadkime,tylko na tym,że skoro ustalili wcześniej,aby się nie zgadzał,rozmawiają a on ją olewa. robi co chce,chce sie bawic bez niej,nie szanuje jej,nie zajmuje się dzieckiem..o to są wasze problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, który nie potrafi się zachować po alkoholu to jest tragedia. Jak już kilka osób napisało to nie to wesele i jego świadkowanie jest problemem, musicie zacząć ratować swoje małżeństwo i oboje walczcie o to. Życzę dużo miłosci i wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaxxxd
nie wiesz jak na co dzień jest to nie oceniaj a co mam od tak go puścić bez żadnych wymówek ? Więc potem będzie chciał wiecej a moze jak znajdzie kochanke to też mam nic nie mówić żeby nie być zrzędą ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro mógłby ten tego, to nawet gdyby świadkiem nie był, to i tak mógłby ten tego, nawet bardziej, bo tak uwaga będzie na nim bardziej skupiona, więc trudniej coś wywinąć, a jako zwykły gość mógłby potajemnie "wywijac" po krzakach z jakąś panienką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od świadkowania do kochanki jest daleeeeka droga i właśnie trzeba wiedzieć KIEDY zrzędzić, a raczej walnąć pięścią w stół, a Ty nie wiesz i robisz z igły widły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko twoj mąż pije kawe? Napierdzieliłabym mu do kawy tyle srodka przeczyszczającego, mulącego żeby zapamietał dzień wesela na cąłe zycie-a ty nie idz na nie, niech sam sobie radzi s****c po kiblach! Moja koleżanka zalatwiła tak męża na wieczór kawalerski. On jej zabronił iśc na panienski a on chciał isc na kawalerski-szybko wrócil do domu-leki przeczyszczające bez recepty w aptece:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha :D moja koleżanka dała pigułke g****u swojemu mężowi jak go chcieli na wyjazd tygodniowy koledzy wyciągnąc-on bardzo chetnie chcial jechac! Był ledwo żywy caaaaly nastepny dzien i nie pojechał...to byloz 8 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Puścić to on się może sam, ty możesz iść z nim na wesele i bawić się, ja tam byłabym dumna, że mój mąż jest świadkiem. Chyba, że faktycznie robi wiochę jak się napije, to może o tym powinnaś z nim porozmawiać, żeby nie pił skoro jest świadkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ci dziewczyny radzą-nie walcz z nim o to aby nie szedł-poprostu zrób tak aby myślał że źle było że poszedł! Taki z niego kawal chama że mu się należy. Naprawdę wymyśl coś-dodaj mu coś do jedzenia/picia tak aby rzygał /srał pod siebie-bedzie miał kawalerskie sranko rzyganko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to dobrze, że w mojej okolicy (albo w moim towarzystwie może...) nie ma takich problemów - byłam świadkową u mojej przyjaciółki. Wybrała mnie, bo jesteśmy jak siostry od wielu lat. Byłam panną, w dodatku bez osoby towarzyszącej nawet. Z kolei świadek...był najlepszym przyjacielem młodego. Żonaty! I żadnych cyrków nie było. Młodzi siedzieli przy stole z rodzicami, a my, świadkowie, nawet nie siedzieliśmy razem, tylko każde ze swoim towarzystwem. Zatańczyliśmy może symbolicznie jeden taniec, już nawet nie pamiętam. Najważniejszą naszą rolą było podpisanie papierów w kościele, a potem mieliśmy przykazane dobrze się bawić - z kim chcemy! Nie wyobrażam sobie wybierania świadków wg stanu cywilnego - w moim towarzystwie wybiera się po prostu bliskie sobie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej napisz co ustaliliście i czy udało ci się przemówić mu do rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×