Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

rozstać się czy męczyć nadal

Polecane posty

Gość gość

od jakiegoś czasu mam wątpliwości, czy dobrze wybrałam. niby nie jesteśmy małżenstwem, ale dla mnie nie ma to znaczenia, decydując się na związek, zamieszkując razem, snując plany na przyszłość, zakładam, że będziemy razem do śmierci. mój partner jest ode mnie starszy, niewiele, ale jednak. nie ma wykształcenia, popełnia drobne błędy językowe, czasem zdarzy mu się gafa. zawsze to w nim doceniałam, bo wolę szczerych, prostych (absolutnie nie w negatywnym sensie) ludzi, niż dwulicowych cwaniaków. zawsze też uważałam, że kobieta ma być piękna i mądra, a facet dobry i zaradny. myślałam też, że to lepiej, kiedy mężczyzna kocha bardziej. ja z natury jestem mniej wylewna niż on, uważam, że miłość okazuje się czynami a nie słowami. wszystko pięknie, ale...od jakiegoś czasu mówił mi, ze brakuje mu czułośći z mojej strony. zawsze odpowiadałam, że taka nie jestem, że dobrze o tym wie, ale kocham go. ostatnio odkryłam, że utrzymuje znajomości z wieloma kobietami (raczej przeciętnej urody, w większości mężatki, jednak stare panny szukające faceta też), pisuje z nimi, niektóre zna w realu, niektóre z dzieciństwa. raczej nie jest to zdrada, chociaż boli mnie, że woli jak zachwycają się nim obce kobiety. tylko, że jego obraz na portalu społecznościowym to tylko dobre cechy, które sam chce pokazać, trochę podkoloryzowane. ja mam go w prawdziwym życiu, wiem, że nie jest ideałem, one nie, więc łatwo przychodzi im zachwyt. denerwuje mnie to, ale też sprawia, że coraz częściej myslę, że jednak do siebie nie pasujemy. dla mnie wazne jest to co głębiej, on lubi błyszczeć. na szczęście sam się do tego przyznaje, że to podnosi jego niską samoocenę, ale ja chyba nie umiem tak dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli wiesz ze w przyszlosci bedziesz sie z nim meczyc to ... po co Ci to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo poświęciłam mu parę lat życia, trzymaliśmy się razem mimo przeciwności (wieeeelu) i szkoda tak wszystko przekreślić. może wina leży po mojej stronie a ja tego nie widzę, bo nie mam dystansu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też poświęciłam pewnemu facetowi parę lat życia, znaliśmy się od 3 lat, od jakoś pól roku zaczeliśmy się do siebie zbliżać, spotkaliśmy się 3 tyg temu, pisaliśmy a w pracy (on pracuje tam na stałę, ja w wakacje) udawał że mnie nie zna... poszułam się jak idiotka, a już tak się wkręciłam ;/ dobrze że jeszcze tylko miesiąc ech... po prostu musisz być tego pewna. nie na 95% a na 100% :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak facet siedzi w necie i zawiera nowe znajomosci z kobietami tzn ze rozglada sie za innymi mozesz przymknac na to oko tylko pytanie czy nie posunie sie dalej i cie nie zdradzi, a znam kobiete ktora tak zdradzana byla mimo ze dala facetowi 2 szanse, moim zdaniem nie bedzie nic z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to są znajome z portalu społecznościowego, on jest takim typem duszy towarzystwa, wszystkie kobiety go lubią, to nie tak, że siedzi na jakichś portalach randkowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto sie meczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie tylko czy w dzisiejszych czasach wszechobecnej zdrady, lepiej przymknąć oko na wirtualne znajomości, niż trafić na następnego, który zdradzał będzie jak najbardziej realnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×