Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalona21

Moje małżeństwo się wali ....Co robić:(

Polecane posty

Gość gość
Powiedział, że nie pójdzie do rodziców. Tak dba o dziecko. Jest dobrym ojcem. Odkąd mamy dziecko jest tylko ojcem dla syna. Tak ja to czuje. Ja nie pracuje chwilowo ale mam pracę nową na oku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze sobie gadac. ja bym na twoim miejscu stawala za chwilowa separacja. obojgu to dobrze zrobi. ty nabierzesz troche dystansu, a on moze w koncu sie przestraszy i zawalczy o ciebie. ale musisz zmienic swoja postawe, na pochyle drzewo wszystkie kozy skacza. pokaz, ze masz charakter i sama sobie swietnie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobry i wrażliwy człowiek. Wiem że boli go to. Przyznal ostatnio że, wie ze nie byl idelalnym mezem. Więc może uda się nam jeszcze jakoś przez to przetrwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale mąż nie chce sie wyprowadzić, a ja go nie mogę wyrzucić:( mówiłam mu żeby chwilowo oddychnąć od tego ale nie wiem czy mąż sie boi, że go zostawię? przeciez go błagałam o wybaczenie, raz mówi że wybaczy, później że tego się nie da wybaczyć bo splamiłam jego honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to niech sie zdecyduje albo wybacza, albo sie rozchodzicie. bez jakichs postanowiec nic nie bedzie szlo ku lepszemu. bedzie ci coraz wypominal, a przeciez nie o to tu chodzi. albo sie bierzecie oboje za zwiazek, rozmawiacie co chcecie poprawic, z czym czujecie sie zle, albo sie po prostu rozchodzicie. skoro twoja wlasna matka widzi, ze on cie zle traktuje to na pewno cos w tym jest. sama mozesz miec rozne odczucia, ale gdy ktos z zewnatrz to widzi, znaczy, ze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że tak samo nie żałujecie mężów których żony po urodzeniu dziecka stały się tylko matkami :) wtedy to facet się musi "zrozumieniem" wykazać bo jak trzaśnie separację to jest s******l :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że mąż mi się wogóle nie oświadczył:( wzieliśmy ślub po 6 latach związku bo zaszłam w ciążę. Mąż zawsze mówił , że nie gotowy na to jest. Później okazało się , że ma problem z hazardem. 6 lat grania oszukiwania mnie:( ale nie przeszkadzało mi to bo go kochałam. A mąż nie potrafi mi wybaczyć chwili głupoty:( może jeszcze jest za swieże? może z zasem wybaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale teraz chyba pracuje na rodzinie i wam utrzymuje? czy wasi rodzice jeszcze musza wam pomagac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale nie. Ja nie stałam się tylko matką. Półroczne dziecko zostawiłam z dziadkami i wróciłam do pracy. Chciałam byc dobrą żoną i matką. A wiecznie tylko męża narzekanie że źle robie to to, to tamto:( Mam zero przyjaciół, znajomych z nikim nie mogłam pogadać z kolegą żadnym bo zaraz pretensje, że romansuje;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pracuje. Nie zarabia źle. Radzimy sobie. Dziadkowie pomagali tylko przy dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli twój mąż miał rację na twój temat :) No tak to jest jak człowiek ze zdzira się ożeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem zdzirą wypraszam sobie;/ Cały związek byłam mu wierna, ale ile człowiek może znosić, że do niczego się nie nadaje i jest nieudolny;/ciągłe posądzania o zdradę. Brak czułości, przytulenia, namiętności ze ze strony męża? może wytłumaczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie pokaże mu, że potrafię sobie sama poradzić w życiu, może zmieni o mnie zdanie. Bo jak narazie to zawsze ja pokornie robiłam co mąż chciał. Bałam się mu sprzeciwiać by go nie ranić, ale ja bardzo zraniłam siebie. Nie dość, że mam teraz wyrzuty sumienia że on cierpi to jeszcze ja cierpie;/ jakiś koszmar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprwdę nikt nie widzi na dzieji dla tego małżeństwa? tylko ja głupia liczę że będzie dobrzę, że mąż mi wybaczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, że po wszystkim mąż na mnie napluł i nazwał szmatą:( później przeprosił. Ale czuje się teraz jak śmieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest, jak się wyjdzie za mąż za zakompleksionego prawiczka, na pierwszym miejscu jest jego chory honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada: ZOSTAW GO NA ZAWSZE. z nim zmarnujesz sobie zycie. Zrobi ci drugie dziecko, ty załamana, nieszczęśliwa, zmęczona, kura domowa. w międzyczasie bedzie grał, tracił wspólne pieniądze, niszczył a nie budował przyszłość. Ciebie bedzie wyzywał i ranił. Na pewno tez postara sie o ru/.cha/nko ona boku. Jesli tak chcesz przeżyć resztę twojego zycia- proszę bardzo. ALE NIE MÓW, ze ci dobrze nie radzono. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boje się go zostwić, boje się że będzie miał traume do końca życia:( nie myśle o sobie wogóle tylko o nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani ja tego nie skończe, ani on;/ i będziemy się tak męczyć do us...ej śmierci. Chyba że się uda naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×