nauczycielki przedszkola

co należy do waszych codziennych obowiązków? Mam na myśli pracownice przedszkoli prywatnych.

Nie ma tu żadnych dziewczyn pracujących w przedszkolach?Napiszcie jak jest u was, bo ja nie mam porównania a wydaje mi się, że wymaga się ode mnie rzeczy, za ktore nie powinnam być odpowiedzialna.

Moja mama pracuje jest nauczycielką w państwowym. Dołączył do nich jakiś czas temu nauczyciel, które przeszedł z przedszkola prywatnego i on tam nawet trawę kosił i krany naprawiał. Nic nie poradzisz a to dlatego, ze nauczycieli z prywatnych przedszkoli nie chroni karta nauczyciela.

No ja właśnie robię za nauczyciela, pomoc i sprzątaczkę. a pensja jedna, dlatego jestem ciekawa jak jest w innych placówkach.

W państwowym pracuje się 25 godz w tygodniu, ma się do pomocy tzw "pomoc nauczyciela" (pani, która np wyciera stoliki, pomaga dzieciom w toalecie, idzie z nauczycielem na spacer, odkurza, sprząta). Nauczyciel tylko uczy, bawi się z dziećmi, czuwa nad ich bezpieczeństwem. W przedszkolu prywatnym często pracuje się po 8 godzin, także się sprząta, myje dzieci, wyciera im tyłki , bo ktoś muis im pomóc, a nie ma "pomocy nauczyciela" jak w państwowym. No i pensja chyba też niższa w prywatnym. Jeśli pracujesz w prywatnym to napisz co należy do Twoich obowiązków, jaką masz pensję?

Robię wszystko, tzn. organizuję zajęcia dzieciom(muszą być ciekawe i kreatywne, z użyciem rzeczy, które czasem muszę przynieść z domu), myję, gdy trzeba, pomagam w toalecie, zamiatam, podaję posiłki, myję podłogi, toalety. Czasem mam dylemat: sprzątać czy zająć się dziećmi. To przecież chore. Jak teraz to czytam to zdaję sobie sprawę jakie to poniżające. Pani od wszystkiego... Dodam, że dzieci lubię i samą pracę z nimi też.

Aha, nie zarabiam nawet 2 tys.

to szukaj pracy w państwowym

Tak myślałam, bo słyszałam od koleżanki że w prywatnym zarabia się z 1500 i za 8 godz dziennie, robiąc wszystko.

No tak szukaj :-) Powodzenia i szczęścia bo sama wiem, że nie jest tak łatwo znaleźć pracę w państwowym przedszkolu :-)

Znaleźć pracę w państwowym to prawie cud. Panie trzymają się stołeczków do samej emerytury. Wiem, bo mam córkę w państwowym.

a co? nie maja prawa sobie pracowac do emerytury? bez przesady...

do pani, której córka uczy w państwowym przedszkolu - jak długo córka tam pracuje i czy dostała pracę bez znajomości ? Proszę o szczerą odpowiedź, i tak jest to anonimowo :-)

Ja nie mówię,że nie mają prawa. Twierdzę, że nie jest łatwo dostać się dp państwowego.

To ja, założycielka tematu pisalam o córce w państwowym-posyłam tam swoją pięciolatkę i widzę, że są same starsze nauczycielki-na tej podstawie stwierdzam m.in.,iż niełatwo dostać tam pracę. Mam nadzieję, że zostałam dobrze zrozumiana.

No to ja źle zrozumiałam, myślałam, że córka jest w tym przedszkolu nauczycielką,a nie uczęszczającym dzieckiem. Są młode nauczycielki, czy w wieku średnim jak ja (35 lat), ale przyznam ,że nawet ja , ponad 10 lat temu dostałam tam parcę dzięki czyjemuś poparciu,, znajomością więc myślę, że teraz też nie jest łatwo o pracę w państwowym przedszkolu czy szkole.

W przedszkolach nie szukałam za dużo , ale w szkołach szmat czasu. I nic. Bez znajomości się nie uda. Wtej chwili czuję się upokorzona, bo ciągnę właściwie 2 etaty a zarabiam jakbym miała jeden...

Ja pracowałam w fajnym prywatnym na Białołęce Konradku- było naprawdę spoko, warunki też ok. Szkoła to jednak inna bajka, ale jak ktoś szuka pracy to polecam wiem że teraz kogoś szukają;)