Odgrzewany temat ale zalezy mi na opinii mezczyzn

Spotykalismy sie prawie 7 miesiecy, nie bylo seksu - moj lek przed ciaza i hormonami w antykoncepcji zarazem (to juz nie jest temat dyskusji, czy jestem normalna czy nie itd.). Facet nie mogl sie doczekac, powiedzial, ze on tak nie moze, ze nie wierzy ze sie przelamie w najblizszym czasie i rozstal sie ze mna. Panowie, czy gdybyscie mieli taka sytuacje (malo prawdopodobne, bo takich kobiet nie ma juz), i kobieta po 2-3 tygodniach od rozstania zdecydowala sie na antykoncepcje i chcialabym naprawic relacje, to dalibyscie jej szanse, czy definitywnie nie, bo juz byscie jej nie szanowali, czy cos w tym stylu?

pytanie co prawda do facetów, ale skoro "naprawiłaś" swój błąd, sorry że tak to ujmę to powinien to docenić. Ale on musi o tym wiedzieć przecież sam z siebie się nie domyśli

Po prostu zastanawiam sie, czy to nie bedzie tak, ze potem kazdy zgrzyt w zwiazku, to on bedziewiedzial, ze ja sie ugne, bo bede sie bala tego, ze mnie zostawi znowu. Ale tesknie za nim.

przeciez mu nie zalezy na Tobie

Z doświadczenia powiem Ci tak- jeżeli musisz się dla kogoś zmieniać, to to miłością nie jest (pomijając przypadki ekstremalne)

wg mnie to jest taki właśnie przypadek, związek bez seksu jest dziwny, mogli używać prezerwatyw skoro tabletki jej szkodzą

Pavlo, ja kojarze Twoje wpisy z innych tematow, uwazam, ze mialy wiele sensu , moze nie 100%, ale wiecej niz 50, ale... Ja i Ty jestesmy w tym samym wieku, gdyby kobieta z ktora jestes 7 miesiecy nie chciala isc z Toba na calosc, bo naczytala sie o negatywnych skutkach antykoncepcji hormonalnej, to czy bys nie byl zirytowany i jej nie zostawil? Oczywiscie ja nigdy nie powiedzialam, ze nigdy nie bedziemy uprawiac seksu, ale nasz zwiazek na poczatku wygladal tak, ze musielismy sie podocierac charakterami, bo mimo zauroczenia to jednak trzeba bylo popracowac. I ja nie myslalam wczesniej ktora antykoncepcja itd. Jak zaczelam o tym myslec, szukac dobrego lekarza itd, to okazalo sie, ze on juz nie chce czekac, nie wierzy mi , ze sie przelamie i mnie zegna serdecznie.

Gosc 20:46, tak, dojrzewalam psychicznie do tego juz, ale za pozno (no nie kazdy w tym wieku co potrzeba). Poza tym w moim otoczeniu ciagle ktos wpada przy uzywaniu gumek.

wpada bo chce o i dziwo wszystkie wpadki mając swe źródło w idei "ten albo żaden". A potem szybko wpadka

Boze juz Ci pisałam na poprzednim Twoim temacie... JEMU NA TOBIE NIE ZALEZY, dobrze zrobił, że zerwał i nie kłamał...bo mu jednak to nie pasowało..w koncu nie mozna na siłę.. Ale gdyby mu zależało na TOBIE nie zachowałby sie w ten sposób zrozum to wreszcie, lepiej będzie dla Ciebie.

jak naprawdę uważa,że ten albo żaden to bardzo dobrze,że wpada,nikt nie każe mu się z nią seksić

Ja i Ty jestesmy w tym samym wieku, gdyby kobieta z ktora jestes 7 miesiecy nie chciala isc z Toba na calosc, bo naczytala sie o negatywnych skutkach antykoncepcji hormonalnej, to czy bys nie byl zirytowany i jej nie zostawil? x Jeżeli jestem pewny tego,że to z nią chcę wiązać życiowe plany, a ona chce tego samego, to poczekam, mam przecież mnóstwo czasu :) Poza tym mam tak,że im dłużej na coś czekam, tym lepiej to później smakuje :P

nawet moja znajoma (kretynka) przyznała że w xxi w. nie ma wpadek, ona też "wpadła" bo "x nie lubi w gumce, a oni nie mieli się widzieć tego dnia bo miała dni płodne, ale się jednak widzieli i jej się zlał". To jej słowa, nazwała to wpadką

Gość 20:54 to szkoda, ze mi nie powiedzial, co mu nie pasuje jeszcze w moim charakterze, tylko zostawil mnie z poczuciem, ze WSZYSTKO od A do Z w tym zwiazku to byla moja wina, bo nie dostal seksu w terminie. Widzisz, jak mnie to gryzie tyle czasu, ze pisze na jakims forum, szukajac opinii nieznajomych ludzi :/ i nie, admini mi za to nie placa. tak mi to zaszlo za skore. Teraz sie nie czuje w ogole wartosciowa po takim zerwaniu, bo nie dalam jedynej rzeczy, jaka sie liczy na czas. Ale mam nadzieje, ze niedlugo mi to przejdzie i ze juz mnie takie cos nie spotka , chociaz to idealistyczna wizja.

Co prawda pytalas mezczyzn ale i ja sie dopisze. Uwazam ze facet dobrze zrobil ze ten uklad zakonczyl i uwazam ze niczego nie powinno zmienic jesli Ty sie teraz jednak zdecydujesz na anty. Relacja z drugim czlowiekiem zawiera element seksualny jesli ma byc zwiazkiem. Jesli nie to rownie dobrze moze to byc Twoj kolega, przyjaciel a poszukac sobie innej dziewczyny. Jesli przez 7 miesiecy nie zdecydowalas sie na wspolzycie to dla mnie oznacza ze masz opory przed seksem na tyle silne ze zaburzy to zwiazek. Albo to nie byl facet ktory Cie seksualnie nakreca. I w jednym i w drugim przypadku Wasza relacje nalezalo zakonczyc.

Matko, 7 miesiecy to az tak dlugo? Biorac pod uwage ze nigdy tego nie robilam i sie balam ciazy?

ja nie rozumiem jak można się bać ciąży no ale ok... sama to przemyśl czy warto żyć w takim bezsensownym strachu.

Pewnie nie warto, ale rozumiem pary ktore uprawiaja seks, bo jak wpadna, to nic sie nie stanie, bo dzieci chca. Ja nie chce, nie lubie po prostu. No wiec najlepsze sa tabletki. Tylko czy one nie spowoduja, ze dostane udaru, nadcisnienia, zatorow zylnych, pogorszy siecera itd itd, kafeteria jest pelna tego typu informacji, a "dobrze dobrane tabletki" tez pewnie dzialaja zle na organizm. Poza tym Amelia, jesli caluje sie z facetem, jest petting i oral to chyba nie jest to kwestia tego , ze on mi sie nie podoba?

To o jakim pierwszym razie mowisz jak masz za soba petteing oral i wszystko inne?

Cos krecisz. Gdyby facet mial petting i oral to by cie nie zostawil.

O takim, od ktorego mozna zajsc w ciaze. Inna sprawa, ze trafialam na tak beznadziejna panie ginekolog , ktore potrafily mnie wysmiac za bycie dziewica. Do tego facet, ktory ciagle dopytywal roznymi drogami co z tym seksem, bo on usycha. Jak przy takiej presji czlowiek sie ma zastanowic spokojnie, czy gumka, czy tabletki i jakie tabletki itd itd. No az w koncu zerwal. Ale to nie znaczy, ze go nie kochalam i ze nie cierpie teraz ;/

Po tym co napisalas nikt ci nie uwierzy w zadne uczucia.

"Cos krecisz. Gdyby facet mial petting i oral to by cie nie zostawil. " No zostawil, powiedzial ze sie czuje niechciany.

Faceci powinni omijac takie kobiety. Przyznaj sie lepiej ze chcialas go zlapac na brzuch a on zakumal w co grasz i uciekl.

"Po tym co napisalas nikt ci nie uwierzy w zadne uczucia. " Aha.

A prezerwatywy to on włożyć nie umiał? Za trudne czy jak? :D

Ok czyli sprawa przegrana tak? Niewazne co teraz zrobie on mnie nie zechce?

W życiu też jesteś taka fałszywa?

Dałbym szansę.

Ale tylko jesli dobrze ciagniesz