Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamusie trójki dzieci ... jak sobie radzicie?

Polecane posty

Gość gość

Jestem mamą trójki dzieci w wieku 7 lat; 1,5 roku i 6 miesięcy i nie mogę powiedzieć, że w ogóle sobie nie radzę, ale może macie jakieś fajne pomysły na organizację całego dnia przy takiej gromadce ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mam pytanie czy wszystkie dzieci planowalas? i czy wogole chcialas mieć trojke dzieciaczkow? mi zawsze marzyla się trojka ale po urodzeniu pierwszego tak się zraziłam porodem ze powiedziałam O NIE JEDNO ale potem jakos się przelamalam i mam drugie dziecko. jednak 2 porod był cięższy ,MASAKRA i tak mi to zostało w pamięci ze nie umiem zlamac się na 3 dziecko. może i bym chciała ale ten porod jest ponad wszystko.przynajmniej mój drugi porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałam mieć co najmniej dwójkę dzieci, ale Bóg dał też trzecie z czego razem z Mężem bardzo się cieszyliśmy :) Można powiedzieć, że planowaliśmy trzeciego maluszka, ale nie tak szybko. Jak drugie dziecko miało niecałe 4 miesiące dowiedzieliśmy się, że przybędzie jeszcze jeden członek rodziny. Wszystkie porody miałam dość szybkie i w porównaniu do niektórych opowieści dość lekkie ... jednak ten ostatni wspominam najgorzej i puki co już podziękuję za tą "przyjemność" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie... ja bym chciała ALE POROD ...jeden 12h drugi 7 h i bole krzyżowe...chyba w całym miescie mnie słyszeli........ tak się darłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam troje, 6, 4 i rok. Jest ciężko, ale sobie radzę. Nie mam nikogo do pomocy, mąż pracuje do pozna. Babcie mieszkają daleko. Dwójka planowana, trzecie wpadka totalna. Teraz jest naszym swiatelkiem non stop usmiechnietym, ale dlugo nie moglam pogodzic sie z tym, ze jestem w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To faktycznie miałam krótkie porody, bo pierwszy trwał 6 godz, drugi 3 godz a trzeci 2 godz. Dla mnie trzecia ciąża też była zaskoczeniem i pierwsze co to ogarnął mnie strach pt. "jak ja sobie z tym wszystkim poradzę", ale nie jest źle. Mąż co prawda dużo pracuje zarówno w tygodniu jak i w weekendy, ale mam wsparcie w Teściowej. Jednak mimo to czasem trudno zapanować nad wszystkimi mieszkańcami i jeszcze wykonać obowiązki do powrotu Męża z pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dziś więcej Mamuś się wypowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie trójki,a czwóreczki :) Synek 13 lat- córcia 10 lat , synek 5 lat i córcia rok i trzy miesiące :) Ja zawsze marzyłam o dużej rodzinie, bo sama jestem jedynaczką,mąż miał brata ,ale niestety zginął w wypadku :( Ogolnie zajęć i roboty w domu nie brakuje,zawsze się coś dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam Was. Ja mam jedno i wstyd sie przyznac czasem mysle ze o to jedno za duzo. Gdybym wiedziala to nie zdecydowalabym sie na macierzynstwo. Ciaze mialam trudna do donoszenia w koncu urodzilam przed terminem porod 14.5 godziny ponad 10 szwow ale to pikus okazalo sie ze dzidzia ma problemy z nerkami co bylo dla nas szokiem bo w ciazy bylo wszystko z dzieckiem ok! Tak to zle znioslam ze poprzysieglam sobie ze wiecej sobie tej krzywdy juz nie zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tematu o trójeczce
Oj tak ... zgadzam się, że jest co robić. Cały dzień od rana do nocy z góry zaplanowany i w sumie każdy taki sam żeby nie zmieniać dzieciakom przyzwyczajeń. My również jesteśmy oboje jedynakami dlatego też chcieliśmy mieć co najmniej dwoje dzieci. Dzieci to sama radość ... ale są też momenty kiedy najchętniej wyszłabym z domu i poszła sama na godzinny spacer :) Najgorzej jak maluchy chcą czegoś w tym samym momencie. Ale kiedy nadchodzi godzina 20 to ja już jestem cała w skowronkach, bo wiem, że mam w końcu czas dla siebie i Męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×