oszukujecie mezów co do

pieniedzy? Pracy? np nie wie ile zarabiacie , chowacie pieniadze? Albo,ze np nie chcecie tej pracy podjąc?

no co ty? Po co? Absolutnie nie mamy tajemnic kto jakie pieniądze zarobił.Z tym,że mąż raczej nie ma nic przeciwko,że ja swoje "nadwyżki" namietnie chomikuję :)

Oczywiście, kłamstwo tak jak zdrada to podstawa udanego związku, umożliwia wykorzystywanie drugiej osoby bezkarnie, każda tak robi :D

Ale po co? Co to byłby za związek oparty na oszukiwaniu szczególnie w sprawie pieniędzy? Po co miałabym to robić? Nie brakuje nam na nic Oboje zarabiamy

Ja może nie oszukuje ale przemilczam fakt ze odkładam pewna sumę pieniędzy z każdej wypłaty i to nie chodzi o to ze chce mieć te pieniądze dla siebie tylko dla całej rodziny, na wszelki wypadek. Mój maź jest strasznie rozrzutnym człowiekiem, ile by nie miał to by wszystko wydał. Teraz juz staram sie to zmieniać i zmierza ku lepszemu ale narazie jeszcze wiem, ze jakby sie dowiedział o tych pieniądzach to by znalazł milion sposobów na wydanie i tylko by chodził i gadał co mozna kupić.

Oszukiwac meza w srawe pracy albo pieniedzy ??? A po kiego ???? Zreszta nawet gdybym bardzo chciala to nie ma takiej opcji : mamy spolne konto na ktore wplywaja nasze wplaty... a zadnych pieneidzy "na lewo" nie zarabiam ;)... i maz tez nie :)

Ja nie oszukuję.Mój mąż też jest rozrzutny. Zawsze odkładam jakąś kwotę na czarną godzinę lub na cos ekstra dla całej rodziny.On o tym wie, ale nie chce wiedzieć ile mam odłożone (ani gdzie) żeby go nie kusiło.