Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż twierdzi, że nic nie robię.

Polecane posty

Gość gość

Siedzę całymi dniami z dzieckiem, a jak chcę wziąć dłuższą kąpiel, umalować paznokcie, itp.to słyszę, że nic nie robię i miałam na to czas gdy był w pracy. Tylko, że gdy był w pracy to ja sprzątałam /prasowałam /robiłam obiad. Wczoraj sama wyszłam do pobliskiego sklepu kupić chleb, nie było mnie około 20 minut, a on powiedział, że nie było mnie cały dzień! Dodam, że gdy on wychodzi z pracy jest w domu tylko na obiad, od razu wychodzi i zajmuje się swoimi sprawami. Do koleżanki wyjść nie mogę, do kosmetyczki czy fryzjerki też nie, bo za mało według niego zarabiam. Nim zaszłam w ciążę bił mnie bardzo, niestety głupia ja zawsze mu wybaczałam. Teraz niby nic mi nie robi, ale jestem na skraju załamani nerwowego. Muszę go za wszystko n klęczkach przepraszać żeby się laskawie do mnie odezwał. Mam dosyc takiego życia :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu się godzisz na taką patologię? Jeszcze nie dotarło, że on się nie zmieni? A dziecko patrzy i uczy się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama nie wiem czemu, nie potrafię się otrząsnąć i odejść. On ma takie fazy, że przez np.tydzień jest idealnie, a po tygodniu czepia się, wyzywa mnie, obraża. Ostatnio zrobił mi karczemną awanturę, bo...matka kupiła mi buty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz do siebie szacunku, ale może się go jeszcze nauczysz. Jeśli nie chcesz walczyć o siebie to zrób to chociaż dla dziecka bo w takim domu to ono szczęśliwe nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dupa, a nie prowo. Nie denerwuj mnie nawet. Nie mam do siebie szacunku, to prawda. Najpierw lał mnie i wyzywał ojciec, teraz robi to mąż. Najbardziej boli mnie, że on wpędza mnie w okropne poczucie winy, że jestem złą żoną i matką, ciągle to powtarza :(. Jestem na skraju wyczerpania, mam myśli samobójcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz zamknął się na klucz w drugim pokoju i puszcza muzykę na ful żeby tylko dziecko obudzić :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiej. On ma jakieś problemy psychiczne, normalni ludzie się tak nie zachowują. Dostaniesz rozwód a jak się postarasz to też unieważnienie małżeństwa, jeśli brałaś kościelny. Tacy ludzie nigdy się nie zmieniają, pamiętaj o tym. Uciekaj póki masz jeszcze siły, bo zniszczy Cię emocjonalnie i nigdy nie odejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie masz gdzie pójść czy co cię przy nim trzyma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakąś możliwość wyprowadzki? Poszukaj pracy, dziecko do żłobka. Jeśli nie masz nikogo bliskiego kto może ci pomóc, poszukaj organizacji, które wspierają kobiety w takiej sytuacji. Wiem, że jest ci ciężko, z takich rzeczy ciężko wyjść, ale walcz dla dziecka, póki jeszcze masz jakiekowiek siły. A on się jakoś w wasze życie poza znęcaniem nad tobą angażuje? co to znaczy, że ma swoje sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam rodzinę, ale nie mam możliwości powrotu do pracy, pół pensji poszłoby na żłobek pół na dojazdy. Czemu z nim jestem? To chyba toksyczne uczucie. Najpierw był idealny, myślałam, że wiążąc się z nim ucieknę od ojca-tyrana i będę miała spokój. Tymczasem mąż okazał się taki sam :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde nie dami ci wiecej niż 3/10 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj Patrycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj Patrycja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjdź stąd proszę Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To odezwij się do rodziny!! Chyba cię tak nie zostawią? 200-300 zł na żłobek to pół pensji? Nie szukaj wymówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam po raz ostatni, to nie prowokacja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy zarabiam 1000 zł, 400 żłobek i 400 dojazdy. Praca taka, że czasem to trzeba i 12 godzin być. Żaden żłobek do 20 czynny nie jest, moja babcia jest zbyt chora, żeby zostać sama z dzieckiem. Musiałabym wyjechać do wiekszego miasta, chyba tam jest więcej ofert pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczny związek. Zakończ to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
400 dojazdy? to czym ty dojeżdżasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj innej pracy, najzwyklejszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autobusem, tyle by mnie kosztowały bilety. Rodzinę mam we wsi, sporo dalej od miasta gdzie mieszkam z mężem i mam pracę. A we wsi jak we wsi, pracy nie ma. Mogłabym się co najwyżej w gminie prosić o zatrudnienie mnie jako sprzątaczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taksówką? to nie możesz się przerzucić na komunikację miejską?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas bardzo ciężko o pracę, mam koleżanki po studiach, które są na bezrobociu od dwóch lat. Mogłabym też wyjechać za granicę, ale bez zgody ojca dziecka mogę o tym pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa, kobieto ale zmyślasz. Bilet miesięczny na wszystkie linie by ci koło 100 zło kosztował, szukasz wymówek jak mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam ostatni raz że 3/10 to jedyna ocena przewidziana przez mój taryfikator :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej być sprzątaczka ale żyć spokojnie niż się tak męczyć. Żadna praca nie hańbi powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×