mam 25 lat i nigdy nie miałem dziewczyny...

Jak w temacie! Jestem też prawiczkiem wgl nie mam żadnych doświadczeń z dziewczyną, nie całowałem się, nie widziałem żadnej nago... Jestem szczupły dość wysoki mam czysta cerę i zadbane włosy, jednak za przystojnego nigdy nie uchodziłem, nie jestem też nieśmiały ani nudny, mam własny zespół i dobra gadanę ALE jedyne co tym osiągam to mnóstwo MNÓSTWO bardzo atrakcyjnych KOLEŻANEK z których żadna nie dopuszczała mnie do jakiegokolwiek kontaktu fizycznego! Wygląda na to że tak jak to określiła pewna dziewczyna z czatu "jestem typem kumpla" i chyba ma rację bo mimo rożnego podejścia i metod zawsze lądowałem na stanowisku kumpla... Mam pytanie do dziewczyn tutaj co wgl sądzicie o takich jak ja macie takich znajomych? czy ktoś tutaj powie mi co robię źle? co ze mną nie tak?

Mieszkasz z rodzicami? Jesteś tak skąpy, że szkoda Ci 10 zł na dojazd albo aby postawić dziewczynie piwo? Rzucasz głupimi żarcikami podczas podrywu? Nie masz prawa jazdy i samochodu? Wszystko może być powodem.

wszytko albo nic jednak znam mnostwo facetów majacychych jeden lub wiecej z"wad" ktore wymieniłaś ale nie wpływa to na ich powodzenie

-

Będziesz miał dziewczynę to zatęsknisz za tymi czasami. Już lepiej do prostytutki iść się rozładować niż pakować w związek. Jak by nie było to i tak skończy się sfochowaną księżniczką. A seksu po pewnym czasie (czyt.po ślubie) będziesz miał tyle co teraz :)

Rczej daje jasne gdzyz bywalo ze mowilem wprost... byla tez sytuacja gdy sam na sam z kolezanka chialem ja pocalowac ale skoczyla jak oparzona i zaczela sie tlumaczyc ze "nie ejstem w jej typie" i "mialem byc tylko kolega"

-

za pedala napewno mnie nie maja bo nie kryję nigdy zainteresowania kobietami ;) ale tak zawsze to się rozbija o takie "dla mnie jestes tylko dobrym kolega i tak pozostanie" czesto na dzien dobry gdy tylko wyczuja jakies zainteresowanie swoja osoba

-

Mam wrazenie ze TAK sadze ze poprostu nie naleze do przystojnych ale tez nie jestem jakims odludkim moze tez nawet jestem ciekawy stad jestem notorycznie klasyfikowany jako wzorowy kolega "ale rypac to sie bede z jakims slicznym"

przez te reklamy forum jest bardzo nieczytalne..

-

no az taka szkarada to byc nie moge bo zwyczajnie nie mam zadnych defektow nawet w stopniu umiarkowanym... wiec wg ciebie GDZIE TKWI PROBLEM?

no miales juz dawno pojsc do prostytutki i co ?

ano nic nie ma w okolicy zadnych ciekawych ofert a 3 ktore mnie interesowaly zwyczajnie byly jakies naciagane (nie odpieraly lub niedostepny nr) i tyle

no ale na tirówę się czaiłeś pamiętam. gadaliśmy parę mięsięcy temu o tym.

-

Zycie jest beznadziejne, a Ci 'starsi' faceci okazuja sie bardziej niedojrzali, niestety, doswiadczylam to na wlasnej skorze...

tirowy to juz byla chwila zalamania kiedy zobaczylem ze nawet prostytutka w okolicy jest trudno dostepna jesli chcesz cos innego niz 50letke za 200 zl

-

watpie czy uwazaja mnie za zaliczacza... niektore zapewne TAK ale czesc wie napewno ze probowalem z ta i z tamta znaja sie przeciez znaja moich kumpli i pewne grono (wcale nie male) wie ze jestes najzyczajniej sam z przymusu nie wyboru i ze poszukuje dzieczyny na stale lub chocby na chwile... co do mody hah roznie sie ubieralm bylem metalowcem pseudo-skatem roooznie (akurat rurek nie zaliczylem) i to bylo bez zmian - wybralem wiec neutralny wygodny dla siebie i nie ekstrawagancki styl czyli zwykle jeansy bluza w stonowanych kolorach zero brody i wlosy krotkie ale nie na jezyka

Nawet prostytutki chcą się z Tobą tylko kumplować? odp. hehehehehehehe

ah bez docinkow

-

no mam przej***** tyle moge powiedziec zainteresowanie moja osoba u lasek tez jest prawie zerowe a u innych moich kumpli tak to nie wyglada

-

Probowałem :D penie to smiesznie zabrzmi ale tak dzieczyna taka zupelnie "obca" na drugim spotkaniu widzac moje zaintersowanie ubezpieczyla sie slowami "ale wiesz ze chce sie z toba tylko kolegowac" nie mialem ochoty na dalsza znajomosc olalem ja ale tak bywaza zazyczaj tez z nowo poznanymi tylko po dluzszym czasie gdy wyniuchaja moje zaintresowanie... zaltwiac mi probowaly kolezanki ale konczylo sie zazwyczaj na stwierdzeniu ze nie da sie bo sie nie da bo nie wiec zrezygnuj i tyle kumple cos zagadaja ale laski nie biora ich gadki pod uwage

-

wydaje mi sie ze jestem tak przecietnie nieatrakcyjny stad chec jedynie kumplowania sie u prawie kazdej dzieczyny

-