Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jaki zabieg przy porodzie sn byl dla was najgorszy i czemu

Polecane posty

Gość gość
to ja gość wyżej. Rodziłam długo a sport towarzyszył mi przez całą ciążę... kondycje miałam bardzo dobrą. Myślałam, że spowoduje to, że będzie łatwiej. Ale za to: po tygodniu wróciłam do swojej sylwetki sprzed ciąży. Skóra nie jest tak jędrna jak była, ale nie jest żle, niewiele potrzeba aby powrócił do dawnego stanu. Także... ruch przed ciążą i w trakcie ciąży nie oznacza szybkiego porodu. Ale fakt faktem szybko wróciłam do formy. Gdyby nie hemoroidy to po tygodniu bym nie czuła, że rodziłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam za sobą 3 porody i tak : - pierwszy poród - szycie nacięcia...niby ból nie jakiś straszny, ale czuć nieprzyjemne kłucie - drugi poród - obeszło się bez nacięcia i wszelkich pęknięć także ogólnie nie było źle (ten poród wspominam najlepiej) - trzeci poród - również bez nacięcia i pęknięć. Położna musiała przekłuć pęcherz płodowy w czasie bólów partych co spowodowało, że wychodząca główka dziecka napierała i wody dosłownie tryskały na wszystkie strony przy każdym parciu. Nie było to bolesne przeżycie, ale dość krępujące. Tak ogólnie to najbardziej przy każdym porodzie bałam się ... założenia wenflonu :) i żaden z tych trzech porodów nie zniechęcił mnie do posiadania kolejnego dziecka :) Niestety sytuacja materialna już by tego nie wytrzymała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam 2 porody praktycznie bezbolesne, mogę porównać bol do umiarkowanego bólu miesiączkowego. Z tym, ze mialam porody blyskawiczne ( pierwszy 60 minut od pierwszego skurczu, drugi 40 minut od pierwszego skurczu) i zadzialala adrenalina i szok wiec nie myslalam o bolu ale o tym żeby na zdarzyć do szpitala ( od poczatku skurcze regularne co 3 minuty, w obu ciazach rozwarcie postępujące od 32 tygodnia). Dlatego kiedy juz urodzilam, "opadly emocje" i musialam mieć szyte krocze bez znieczulenia to bolalo strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lewatywa była okropna, skurcze masakra jakaś bolało jak cholera, juz nie wiedziałam co zrobic. później tak ok 7 cm dali mi cos jakby glupiego jasia i po tym to juz byl hardkord - miałam wrażenie ze koszula parzy mi skórę, do tego swiatłowstret, do tego najgorsze skurcze to była najgorsza rzeznia w życiu, coś okropnego, ból potworny. przy tym wszystkim to juz nawet nacięcia i szycia nawet nie czułam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ooo to faktycznie hardcore jak bym miala taki poorod jak 22.38 to bym sie nie zdecydowala na nastepny dla mnie najgorsze bylo -parcie -no i masaz szyjki ale to jakos mało pamietam ale wiem ze bolało no ale to tylko chwila była nie bylam nacinana ani zszywana wiec nie wiem generalnie moj porod trwał 4 godziny z czego tylko ostatnia godzina to był ból skurcze i parcie takze bylo naprawde ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-porod pierwszy- 12h skurczy rozwierających (masakra!), parcie 15 min (znosnie) brak nacinania i szycia porod drugi- 10gh skurczy i bol okropny, parte 12 min, przebicie pęcherza ( bezbolesne), brak naciecia i szycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×