Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Już nie daje rady to wszystko przez rodziców

Polecane posty

Gość gość

Chciałam iść do zawodówki fryzjerskiej, kucharskiej, handlowej ale zmusili mnie. Zmusili mnie bym poszła do technikum ekonomicznego, w którym nie daje sobie rady. Mam same dopuszczające a rodzice twierdzą, że nie muszę iść na studia. Wystarczy że będę mieć średnie z zawodem i maturą a ja nie chce tego słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje życie, twój wybór, twój brak wykształcenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem, sama x lat temu chcialam isc o zawodowki, za plecami wszystkich wybralam szkole, zanioslam papiery, sama poszukalm sobie praktyk. Ale gdy dowiedziala sie o tym moja wychowawczyni, to wezwala rodzicow do szkoly i spolnymi silami wymusili na mnie zlozenie papierow do ekonomikaa. wtedy, gdy zaczynalam nauke, to nawet po tej szkole fajna praca byla, ale gdy skonczylam edukacje (mojaszkola byla 5-letnia, jedyny taki rocznik) to nawet na staz nie mialam szans. Na studia nie poszlam, prace mialam zawsze jakas, ale ciezko bylo cos znalezc, bo wszedzie chcieli albo po studiach abo wlasnie po jakiejs konnkretnej szkole gastronomicznej/handlowej. A moje kolezanki? Jedna skoczyla technikum w zawodze sprzedawca, miala mature, praktyki, wszelkie umiejetnosci, kursy i teraz jest kierownikiem w drogerii i nie narzeka. Prace ma zapewniona, jak nie tam, to wszedzie w handlu bo ma i zawod i srednie wyksztalcenie i bogata praktyke. Druga uczyla sie za fryzjerke. Nawet robiac wlosy po praktykach i po kosztach, nie narzekala na pieniadze, bo miala dryg do tego i walily do niej tlumy kobiet. Teraz ma otwarty wlasny salon fryzjerski i mimo, iz ceny podniosla, to ma juz renome wyrobiona i stalych klientow. Ciezko sie do niej dostac na wolny termin. Trzecia skonczyla zawcie, miala praktyki u prywaciarza i pracuje u niego do dzis, z praktykami juz 15 lat, nie narzeka, jest kierownikiem, zarabia 2000-2500 na reke, sklepik jest maly, ale ma niskie ceny i stalych klientow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.ja najpierw poszlam do zawodowki,po 3 latach zawodowki jak juz dojrzalam to poszlam do lceum wieczorowego a teraz jestem na ostatnim roku geodezji.pracuje i studiuje i nie czuje sie gorsza od innych,chociaz zdobycie wyksztalceni zajelo mi kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj dziadek zawsze powtarzal:po studiach mozesz byc kierownikiem lub robotnikiem a bez studiow tylko robotnikiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mooj tata ma tylko podstawowke, ale ma leb na karku i dorobil sie niezlego biznesu, wybudowal 2 duze domy, wiodlo nam sie naprawde ponad stan. Al teraz czasy inne i tylko papier sie liczy, ale uwazam ze wiekszosc z tych pseudo magistrow w zyciu nie osiagnie tego, co moj tata z podstawowym wyksztalceniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×