Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mm vs pierś

Polecane posty

Gość gość

nie chcę tu dyskutować, co jest lepsze, ale panuje ogólny mit, że po mm dziecko bardzo tyje, a po piersi nie.. Tym czasem wśród znajomych widzę dokładnie co innego. Ja karmiłam mm, i znam kilka osób które również od urodzenia podawały mm, i mam też znajome które dawały pierś.. I w 90% te na mm są szczupłe, te na piersi grubsze, nie mówię, że grube no ale różnica jest. Dla przykładu-koleżanka urodziła brzdąca niecałe 4 kg, teraz ma 4 mce i ponad 8 kg... Mój syn urodził się w 36tc, 2800, zważony w dniu planowanego porodu, też niewiele mu do 4 brakowało... Teraz ma 1,5 roku i waży 11,5 kg. Nie chce tu kolejnej wojny, po prostu czekam na Wasze spostrzeżenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to czy ktoś jest chudy czy gruby nie zależy od sposobu karmienia. Znam zarówno dzieci jak i dorosłych, którzy obżerają się niezdrowym jedzeniem, słodyczami, a są szczupli, tak samo znam osoby grubsze wiecznie na diecie. Co więcej, mam bliźniaki- którym apetyt dopisywał zawsze (karmieni mm, ale to nieistotne akurat)- jeden jest szczuplutki i wysoki, drugi niższy i pulchniejszy, a do jedzenia dostawali ZAWSZE to samo i zawsze w porównywalnych ilościach. Jasne, że dieta ma znaczenie, ale duże znaczenie mają też geny i przemiana materii, którą każdy ma inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podam przykłady: obydwoje chudzi, rodzice chudzi dziecko grube ma 9 mcy-skąd? ja właśnie jestem "grubasem na wiecznej diecie" mój mąż różnie, ale potrafił w rok 12 kg przybrać (od 47-59 kg, ale to nie istotne) syn tak jak pisałam, szczuplutki. I właśnie przy tych dzieciach które porównuje to piesiowie-rodzice chudzi, mm-różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale 9- m-czne dziecko, zakładając, że apetyt mu dopisuje ma prawo być grubsze, wszak jeszcze nie chodzi, więc nie jest tak aktywne. Znam wiele dzieci, które po skończeniu roczku nie były już takimi pulchnymi bobasami. Jedno dziecko- żarłok przybiera na piersi (bo je dużo), inne dziecko jest na mm- ale jest niejadkiem, więc siłą rzeczy jest szczuplejsze. Zresztą, na przykładzie kilkumiesięcznego dziecka nie stwierdzisz, że będzie gruby całe życie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a właśnie że ci powiem, że można już coś stwierdzić. Ja od urodzenia byłam grubsza to dzisiaj jestem i takich bliższych znajomych jak nieraz zdjęcia "od kołyski" oglądamy to przeważnie było tak-od początku do końca grube, albo chude.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam małe porównanie, ale mój syn jest raczej z tych szczuplejszych (ma 9mcy, jest wagowo na 25 centylu, wzrostowo nieco powyżej 50tego). Syn koleżanki, waga o 1kg wyższa, ale też wzrost nieco wyższy, ogólnie dziecko masywniejsze. Obydwoje na piersi, z tym że mój jest niejadkiem, jej wręcz przeciwnie, ale na początku obydwoje wisieli na piersi, a przybierali różnie i jej syn zawsze był do przodu, z resztą i rozwojowo jest do przodu w stosunku do mojego syna, choć nie sądzę by to miało cokolwiek wspólnego z jedzeniem, rozwija się super, więc ta dodatkowa masa w niczym mu nie przeszkadza. Raczkować zaczął 2 miesiące przed moim, wstawać też wcześniej. Pediatra nawet koleżance powiedział, że przekarmia dziecko (a to podobno niemożliwe na piersi). Z drugiej strony mam sąsiadkę, dziecko na mm i jest to hmmm... no dziecko ewidentnie przekarmione. Oni też przy sobie. Pediatra jej powiedział, że koniecznie ograniczyć dietę, ale ona nie bardzo sobie z tym radzi, bo dziecko płacze, domaga się butli. Myślę, że wiele zależy od genów, skłonności, od innych pokarmów, od aktywności dziecka, ale summa summarum zdecydowanie łatwiej przekarmić dziecko na mm niż na piersi, a nawet dziecko na piersi przekarmione nie będzie nigdy aż tak przekarmione jak można to zrobić na butelce. Tyle że jeżeli rodzice są rozsądni to uważam, że i butlą nie przekarmią, ale to trzeba podchodzić z głową i nie dawać się niestety małym terrorystom. Tak mi się wydaje, choć nie karmiłam mm, więc nie wiem, jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale widzisz- tak jest u Ciebie, u mnie znów odwrotnie, owszem są osobyu, które są chude całe życie, ale ja do okresu dojrzewania byłam chudzielec jakich mało, teraz nie powiem, kilka kg na plusie jest:) Moja siostra na odwort+ jako dziecko- grubasek, teraz szczupła i tak dalej i tak dalej........... nie ma żadnej reguły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tez na opak - chudzielce przytyły, a kragłe bobasy pochudły... poza tym jakie ma znaczenie, że dziecko na piersi jest grubsze w niemowlęctwie? ważne, że łatwiej trawi naturalny pokarm, co może rzutować na dalsze działanie systemu trawiennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a czemu tak upierasz się przy swojej teorii? Masz jakichś nielubianych znajomych, którzy mają grubsze dziecko i cieszysz się, że zawsze już takie będzie?:) Piszemy Ci tu wszystkie, że nie ma reguły, a Ty z uporem maniaka, że u Ciebie, że u rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie i znajomych jest tak jak mowi autorka. Po pierwsze moj syn ur.4kg,na piersi byl pulpecik,jak tylko przeszlismy na mm po 3 miesiacach zaczal chudnac w oczach. Dzis poltora roku i ma 11 kg. Moj brat zawsze byl pulpecik i dzos ma sklonnosci do nadwagi,moj maz nazywany byl jak byl malutki:buleczka. I mimo,ze w okresie intensywnego wzrostu straszyl swoja chudoscia to szybko nadrobil stracone kg i mimo,ze zdrowo sie odzywia to tendencje do tycia ma-po mamie i dziadku. Ja zawsze bylam szkieletor i mi to zostalo. Kolezanka urodzila w dni przede mna dziewczynke-tez 4kg,nabpiersi ladny pulpecik jej wyrosl:) mimo,ze kolezanka chuda,tata bardzo wysoki,nie chudy,nie gruby. Owszemcmam w rodzinie kuzynke,tlusciutki niemowlak z niej byl,potem dosc pulchna dziewczynka. Teraz nastolatka i na wybieg moglaby isc. Tylko,ze ciagle na diecie jest,wszystkiego sobie odmawia. Wylacznie piersia wykarmiona,ze 3 lata nawet. Nasze mamy sa siostrami,ja mimo,ze na krowim wychowana zawsze moglam jesc i jesc i nigdy mi w boki nie poszlo, nasi ojcowie i nasze matki rowniesz szczuple. Wiec w sumie teoria autorki potwierdza sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×