Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nigdy nie byłam tak wkurzona

Jestem wstrząśnięta

Polecane posty

Gość gość
Dziec***iszczą, wrzeszczą, biegają pod stołami i trzeba na nie ciągle uważać. Naprawdę sadzisz,że wesele z dzieckiem to jest dobry pomysł? Państwo Młodzi wiedzieli co robią skoro zapraszali bez dzieci, chcieli sobie oszczędzić nieprzyjemnych sytuacji w których dziecku przez nieuwagę się coś stanie. Poza tym to nie przedszkole,żeby zapraszać wszystkie dzieciaki tylko dzień państwa młodych i mają prawo,żeby było tak jak oni sobie wymarzą. Trzeba było zadzwonić i dopytać, wyszłaś tylko na typową mamuśkę, która wszędzie musi tachać ze sobą dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Egoiści? No i co z tego!! to ich dzień. Dzieci przeszkadzają w zabawie,bo trzeba pilnować a jeszcze takie bezczelne kobiety jak ty myślą,że każdy będzie skakać koło ich dziecka, a one sobie będą tancowały na parkiecie jakby nigdy nic. Ludzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak idziesz na sylwestra to tez zabierasz ze sobą dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy nie byłam tak wkurzona
Nie, cały czas skakać, ale nie rozumiem jak można nie lubic dzieci. A na sylwestra nie chodzę bo musiałabym zostawić synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zrozum, ja nie lubię dzieci i nie będę ich miała na weselu, chcę mieć fajne wesele a nie plac zabaw z dzieciakami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja jak nic ale swietnue demonstruje zachowanie wszystkich mamusiek co uwazaja swoje dzwieciaki za osmy cud swiata. Przyprowadza dzieciaka na impreze nawet nie zaproszone I uwazaja zw wszyscy kolo dziecka powinni skakac. I sie zachwycac dzieciakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Nigdy nie byłam tak wkurzona Dziecko nie jest kimś gorszym ale jest dzieckiem. Jeśli robi ktoś wesele, wieczór panieński/kawalerski bądź jakąkolwiek inną imprezę z zaznaczeniem że tylko dla dorosłych i zaprasza dorosłe osoby to nie można przyprowadzać nieproszonych gości w tym przypadku dzieci. Na sylwestra też nikt nie bierze dzieci. A jak masz synka 2 latka to jak będzie miał 4 latka to możesz mu zrobić urodziny i zaprosić kolegów i wtedy przy stolik dla dzieci nie będzie siedziała chrzestna która ma prawie 40 lat i ta chrzestna nie będzie kąpała się w basenie z kulkami wraz z 4ro latkami ani nie będzie zjeżdżać z nimi na zjeżdżalni bo by ją zarwała. I chrzestna Wiesie wcale nie jest kimś gorszym ale nie jest dzieckiem tylko osobą dorosłą więc nie będzie ma urodzinach bawić się z 4latkami żeby im nie przeszkadzać. Myślę że na logicznym przykładzie wyjaśniłam ci że może ktoś zażyczyć sobie uroczystość dla dorosłych lub tylko dla dzieci i należy to zaakceptować i nie przyprowadzać nieproszonych gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Miałabym żal do państwa młodych, że nie pomyśleli o dzieciach i ja muszę ponosić tego konsekwencje. " Oni pomyśleli o dzieciach ale żeby ich nie zapraszać. Jeżeli dostajesz zaproszenie i nie ma napisane że jesteś proszona z dzieckiem to znaczy że państwo młodzi nie chcą dzieci na weselu i mają do tego prawo. Tak jak ty masz prawo odmówić mówiąc że nie masz z kim zostawić dziecka. Gwarantuję ci że państwo młodzi woleliby żebyś odmówiła niż przyszła z dodatkową osobą i robiła problem na weselu. Nie dla wszystkich dzieci są kochane i słodkie. Pamiętajcie że wasze dzieci dla was są kochane i słodkie ale niekoniecznie dla innych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie na wesele się wchodziło z zaproszeniem, rodzina pokazuje zaproszenie, na niej jest ilość osób i taka ilość wchodzi do cholery. Żadnych nieproszonych gości i dzieci. Dziecko to ja bym sama wykopała, choćby rodzina miała się obrazić. Moje wesele moje zasady, nikt tutaj nikogo na siłę nie prosił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, jeżeli to prawdziwa sytuacja - to super Cie potraktowano :-D A jesli prowo - całkiem udane :-) - no i uczy i przypomina niektórym mamciom, zeby nie brac niezaproszonych bachorow hahah ;-) Dobre, dobre ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja1234ppppp
to jest chore co mówicie. dzieci to sama radosc jak sie bawia. ja chcialam, żeby wszyscy zabrali dzieci na moje wesele. było super. i tak dzieci poszły spac o 20. jak można kogos zaprosic bez dziecka? przecież to tak jakby reke i noge w domu zostawić. to tak trudno zrozumiec? wesele sie robi dla rodziny. a rodzina to tez dzieci szczescie rodzicow. tak jak wy mówicie o zaproszeniach ważny dzien dla was a reszta ma sie podstosowac to po co w ogole ich zpraszaliscie? żeby kase dali? przeciez to nie powazne. i tak musieliscie za nich zapłacic we dwojke raczej mały 2 latek dużo by nie zjadł?? masakra po co robic te wesela na pokaz. glosne wesela ciche rozwody. paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ten twój bachor skaleczył sie kieliszkiem? I jakoś dziwne, że ten fakt przemilczasz, poza poczatkiem tej marnej prowokacji. 1/10 - za fatygę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natka natalia
Jak będziecie mieli swoje dzieci i ktoś was zaprosi bez waszych "bachorów" to wtedy zobaczycie jak wam będzie przyjemnie i czy będziecie mieli ich z kimś zostawić ! Albo się prosi wszystkich albo nikogo, ale dla chamów co nie znają się na dobrych obyczajach między ludzkich-rodzinnych to jest nie do pojęcia - liczy się tylko KOPERTA!!!! Wstyd gówniarze! Swoje dzieci tez nazywacie bachorami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje, że ci " wielce szanowni " samolubni" panstwo młodzi" też tak beda z w przyszłosci potraktowani jak i ci bezmózgowcy co tak samo myslą prymitywnie, którzy tez w przyszłosci beda mieli swoj****chory albo się ma klase albo nie :) niektórym brakuje nawet mózgu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćja1234ppppp
12:40 przeciez od zawsze wiadomo, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze.... jak mnie bawia takie osoby jak ty naprawde. praca zakupy to obowiazek. Oczywiscie, że dziecko jest osobną osoba. nie jestem matką polką. wesele to uroczystosc RODZINNA zapraszacie jakis pociotów bez dzieci aby wam w koperte nawkladali a sami nawet dobrego wychowania nie macie, żeby zrozumiec,ze jak juz dadza wam te pare stow to im tez sie cos nalezy. np decyzja z kim przyjda. jak zapraszasz koleżanke badz kogos tak z osoba towarzyzącą a tej osoby nei znasz a na wejsciu Ci sie nei spodoba to ja wyrzucasz z wesele bo masz do tego prawo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z tym,że nie powinno się tak brzydko mówić na dzieci czyli nazywać "bachorami". Nie mam dzieci ale za tym określeniem nie jestem. Jeżeli będę mieć dziecko i zaprosi mnie ktoś na wesele bo będzie robił bez dzieci to przyjdę na wesele pod warunkiem że będę miec z kim to dziecko zostawić. Jeżeli nie znajdę opieki do daty potwierdzenia przybycia zadzwonię do państwa młodych i dam znać że nie przyjdę. Tego samego oczekiwałam na własnym weselu i tak też się to odbywało. I nie zgodzę się z tym,że młodzi którzy nie zapraszają dzieci biorą pod uwagę pieniądze. Pewnie niektórzy tak natomiast zazwyczaj do 5 roku życia nie ma opłat za dzieci więc droga Pani nie o pieniądze tu chodzi a o wymarzone wesele które dzieci potrafią czasem zepsuć. U mojej koleżanki dziecko przeszkodziło w pierwszym tańcu. Młoda nie chciała nadepnąć małego dziecka które weszło do nich do kółeczka i po układzie który trenowali kilka miesięcy i wydali dużo pieniędzy. Kolejna para na płycie nie słyszy przysięgi małżeńskiej bo dziecko płakało,za nim zaczęło kolejne i tak chyba aria na 3 głosy. Uważam że każdy powinien mieć takie wesele jakie chce mieć a jeśli ktoś nie potrafi się dostosować to lepiej niech nie przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gośćja1234ppppp dziś Kobieto zrozum,że ktoś może chcieć zaprosić na wesele tylko osoby dorosłe czyli 18+ i wtedy dzieci nie bierze się na takie wesele i nie dlatego że są gorsze tylko że są dziećmi. To tak jak młodzież wyprawia 18stkę dla znajomych by się swobodnie pobawić, a drugą imprezę robi dla rodziny. Czy ktoś jest gorszy w tym przypadku ? NIE! Wyobraź sobie sytuacje że wyprawiasz dziecku 7 urodziny i rozdaje zaproszenia w klasie a tu nagle jakaś ciocia z wujkiem oburza się że Zosia zaprasza na swoje urodziny równieśników a ciotkę z wujkiem pominęła. Ciotka i wujek zakładają temat na fb że ich siostrzenica zaprosiła na swoje urodziny pół klasy a ich pominęła. Kto ma rację. Zosia i rodzice czy wujek i ciocia ? Czy mięli się prawo obrazić skoro impreza była tylko dla dzieci czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry zakładają temat na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1234ppppp
przyjecie urodzinowe dla 7 latków to nie wesele. zapraszam góra 10 osob. a na wesele chyba troche wiecej? dla urodziny wydajesz około 200 zł. a na wesele ile? ja nie mowie, ze każde dziecko sie nadaje, zeby z nim wyjsc na taka impreze, ale są dzieci starsze ktore z checia by sie pobawily i nie robia nikomu problemu. atakie tez nei sa zapraszane z przyczyn głownie finansowych bądz " i tak nic nie bedą w przyszłosc***amietac". wszytsko zależy od rodzica to on powinien decydowac czy isc czy nei iść z dzieckiem. ale zaproszona powinna byc cała rodzina. takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam dziecko 1,5 roczną córkę. Jeśli dostaję zaproszenie na wesele na którym nie widnieje jej imie po prostu jej ze soba nie zabieram i nie wyobrazam sobie zebym mogla zrobic inaczej. Nie wszyscy lubia dzieci i chca ich miec na wlasnym weselu ja sama zapraszalam bez dzieci. Na twoim miejscu spalilabym sie ze wtydu bo to chyba logiczne ze skoro nie ma go na zaproszeniu to nie jest zaproszone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikaa20456
zrozum ze nie kazdy ma ochote zapraszac dzieci na swoje wesele. Ja na swoje zapraszalam i zaluje. Dzieci biegaly po calej sali a mamuski mialy to wszystko w d***e i siedzialy na ploteczkach. W pewnej chwili w trakcie tanca pewna kobieta niechcaly nadepnela na jedno z dzieci ktore narobilo krzyku a mamusia oczywiscie zrobila awanture. No przepraszam bardzo ale to jest tywlko i wyłącznie wina tej mamuski to ona powinna opiekowac sie tym dzieckiem skoro go juz zabrala. W innym wypadku co to za wesele skoro goscie nie moga normalnie tanczyc tylko patrzec pod nogi czy przypadkiem zadnego dziecka nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1."przyjecie urodzinowe dla 7 latków to nie wesele. zapraszam góra 10 osob. a na wesele chyba troche wiecej?" - nie chodzi o ilość, chodzi o to że czasem robi się uroczystość tylko dla dzieci albo tylko dla dorosłych 2."dla urodziny wydajesz około 200 zł. a na wesele ile?" - no właśnie jeśli na wesele wydaję ok 40, 50 tys to ja decyduję o liście gości bo skoro już wydaję takie pieniądze to podejmuję decyzję 3"ja nie mowie, ze każde dziecko sie nadaje, zeby z nim wyjsc na taka impreze, ale są dzieci starsze ktore z checia by sie pobawily i nie robia nikomu problemu." - selekcjonowanie dzieci na starsze ,młodsze,grzeczniejsze i mniej grzeczne jest jeszcze gorsze. Jak wyjaśnisz rodzicom że ich dziecko ma 3 latka a na dodatek jest niegrzeczne i nie nadaje się na wesele a dziecko od kuzynki mimo że tylko rok starsze to jest ułożone i już może przyjść. Wywołało by to jeszcze większy konflikt i oburzenie. A jak się powie że żadne dziecko nie jest proszone to nie ma kłopotliwej selekcji. 4."wszytsko zależy od rodzica to on powinien decydowac czy isc czy nei iść z dzieckiem" - mylisz się że wszystko zależy od rodzica. Wracając do punktu 2 to para młoda płaci za wesele i oni decydują o liście gości i o tym jakie wesele chcą mieć czy tylko dla dorosłych czy mieszane z dziećmi. Owszem goście dają kopertę lub prezent na nową drogę życia ale to jest jedynie prezent a nie prawo do podejmowania decyzji o tym kto ma być proszony,jaki ma być zespół albo dj, jaki ma być wystrój bo idąc tym tropem każdy gość mógłby mi się wpierniczać w organizację bo daje mi prezent. Czy jak dam Ci prezent na urodziny to mam prawo dyktować jakie ciasto masz upiec albo jakie danie gorące masz podać bo takie właśnie lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie pie/przo/ny bachor nadepnął na welon i zrobił w nim dziurę! Zaraz po wyjściu z kościoła, Nie pozwólcie przychodzić z dziećmi! Wy zapraszacie i wy dyktujecie warunki! To jest wesele a nie festyn gminny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234ppppp
hehe jestes super. naprawde. brakowalo mi takiej dyskusji. nie chce wchodzic w drugi temat po co wydawac na wesele 50 tysięcy? to jest jakas masakra. co mnie obchodzi jakie będzie jedzenia na weselu czy wystrój? byłam na wielu weselach. chodzę na nie ze względu na to, że szanuje tych ludzi . nie wszyscy wiadomo sa przyjaciółmi ale człowiek się zna ,bardziej lub mniej . i jeżeli ktos sie zna i lubi to powinni dojsc w tej sprawie do porozumienia. przecież ślubu nie planuje sie chyba miesiąc wczesniej. tylko spotykasz sie z tymi ludzmi rozmawiasz takie rzeczy wychodza z rozmowy. a zaproszenie daje się ludziom miesiąc dwa miesiące wczesniej. trzeba robic tak, żeby nei zrobic nikomu przykrosci. to jest wesele jeden dzień a niesmak zostaje na lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teamt wałkowany "x" razy, czy to jako provo, czy jako rzeczywista dyskusja... Dzieci na weselu to kłopot - i dla rodziców (marudzą biegają, wpadają kelnerom pod nogi, drą się w kościele), nie każda Młoda Para urządza wesele & kinderbal w jednym, wynajmując animatorki i klowna - i MAJĄ PRAWO, by myśleć o SOBIE, a nie o rozpuszczonych dzieciątkach i ich samolubnych rodzicach, którzy chcą się i pobawić,i mieć z głowy dziecko. Nawet na kameralny przyjęcie poślubne dla 25 osób mamuśka potrafi przywlec dziecko, "bo na kolankach posiedzi i ciocię w ślicznej sukni poogląda". A dziecko marudzi i wierci się, bo się nudzi, pluje sałatką, na kolankach mu niewygodnie, pobrudzi matce sukienkę, cioci welon usmaruje... no sama słodycz!! Ktoś tu kiedyś wkleił taką opowiastkę pod rozwagę (a mamuśki i tak swoje... :( ): w tę sobote byłam na ślubie 2011.07.13 dzieciaków niewiele - dwójka; chłopczyk pewnie około dwuletni, dziewczynka z rok starsza - ślicznie ubrane, ładne dzieciaczki; z początku sielanka, siedziały na rękach tatusiów a po jakims kwadransie... dzieciaczki się zapoznały, tatusiowie je puścili - zaczęła sie zabawa w berka w bocznej nawie; tatusiowie z ławek nie wyszli, przeciez "ładnie się bawią" - a zże hałasy zagłuszały księdza, to pikuś potem dzieciaczki odkryły "pokoik do zabaw" (czyli boczną kaplicę), mały czołgał się na brzuchu po podeście pod ołtarzem, piski, śmiechy, przewracanki; dopiero gdy maluchy zaczłą uciszac organista (wlazły mu pod nogi), jeden z tatusiów cały obrazony zabrał dzieci oczywiście "oderwane od zabawy" aniołeczki uderzyly w straszny wrzask; akurat w tym czasiie Młodzi składali przysięgę małżeńską... słychać było nie Modą Parę, a wrzaski maluszków pod koniec mszy chłopczyk był już bbbb znudzony, więc zaczął płakac na całego; ksiądz skłąda Młodym życzenia, nawet przez mikrofon nie jest w stanie przekrzyczeć dziecięcych wrzasków; goście lekko zażenowani, rodzice nei widzą problemu w czasie całej mszy żadne z dzieci nie zostało wyprowadzone z kościoła NAWET NE SEKUNDĘ; bo przeciez rodzice CHCIELI ZOBACZYC ŚLUB, a tak to straciliby część ceremonii!!!! a że dzieciaki skutecznie popsuły Państwu Młodym ich ślubną mszę, to drobiazg.... żenua po całości!!! Cały wątek też warto przeczytać - zatytułowany odmówiłam przyjscia na slub: autorka stwierdziła zresztą, że i tak dziecka nie chciała z sobą brać, ale fakt nie zaproszenia jej dzieciątka potraktowała jako obrazę majestatu i jeszcze Młodym nawciskała za to - noż klasa po całości, istna 1c :D :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"brakowalo mi takiej dyskusji. nie chce wchodzic w drugi temat po co wydawac na wesele 50 tysięcy?" - stać mnie na takie wesele i to właśnie potwierdza że nie chodzi o pieniądze "co mnie obchodzi jakie będzie jedzenia na weselu czy wystrój?" - bardzo dobrze że cię nie obchodzi bo już myślałam że skoro chciałabyś dyktować państwu młodym warunki czyli kto ma na weselu być a kto nie to zaraz zaczniesz dyktować dania albo kolor przewodni. A tak w ogóle państwa młodych też nie interesuje czy masz z kim zostawić dziecko. Proszą ciebie i męża bo jesteście z rodziny albo dobrymi znajomymi ale akurat wasze kilkuletnie dziecko nie załapuję się na tą imprezę bo nie ma 18 lat. Decyzja należy do was czy przyjdziecie bez dziecka czy nie przyjdziecie wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli na zaproszeniu jest napisane Joannę i Jana Kowalskich - oznacza to że tyczy się to tylko DWÓCH OSÓB, a nie jeszcze jakich dodatkowych dzieci. CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM się kłania autorko, a poza tym sama piszesz że tylko twoje dziecko było więc jakoś wszyscy inni mogli przyjść sami a ty z dzieckiem i jeszcze jakieś sceny robisz, powinni młodzi przyść i Ci jeszcze uwagę zwrócić - ja bym tak zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1234ppppp
ludzie młodzi nie maja jeszcze swiadomosci co jest ważne. to przychodzi z czasem... wydaja zazwyczaj pieniądze rodziców i jeszcze stawiaja warunki a matka i ojciec płoną ze wstydu za głupotę córki co sie za dużo filmów amerykańskich naoglądała....powiem tak. nie zachowałabym sie jak autorka. jeżeli by mnie to zbulweroswało to wcale bym nie poszła i tyle. powiem tylko tym które jeszcze o tym nei wiedzą. wesele to tylko jeden dzień i nie jest on tak ważny jak wam sie wydaje. najważniejsze co bedzie po nim za rok dwa trzy dzisieć dwadzieścia. rodzina jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ktoś przyszedł na moje wesele z dzieckiem to chyba bym ich wyprosiła. A wkurwiłabym się na maksa. A kilka osób chciało przyjść z dziećmi ale wtedy by na sali była maskara. Nie wyobrażam sobie, ze jest pierwszy taniec a tam dzieci skaczą, już nie raz widziałam takie akcje. Wesele to nie miejsce dla dzieci. Na impreze rodzinną, jakies urodziny czy coś to oczywiście ale NIE na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalii690
1234pppp wesele ma się tylko raz i ma być najpiekniejszym dniem w zyciu nie gosci, dzieci czy nawet rodzicow ale panstwa mlodych, którzy mają prawo wyboru. Skoro nie mają ochoty na krzyki, piski i platanie się pod nogami malych dzieci to takie ich swiete prawo! Bralam slub 6 lat temu nie zapraszalismy dzieci i jakos nikt sie za to nie obrazil z wszystkimi goscmi zyjemy w zgodzie. Wydaje mi się ze obrazaja sie tylko te naprawde glupie mamuski zapatrzone w swoje dzieci jak w obrazek. Rozumiem ze dla matki jej dziecko jest najwazniejsze ale niestety nie dla innych ludzi niektore widac tego nie moga zrozumiec ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×